Pfizer na wojnie z Novo Nordisk. Konflikt o kluczowy startup
Koncern Pfizer Inc., jeden z największych zwycięzców pandemii wirusa Wuhan, który jednak od tego czasu utracił nieco wiatru w żaglach, idzie na zwarcie z beneficjentem innej pandemii – tej cywilizacyjnej, jaką jest otyłość. Chodzi o Novo Nordisk A/S, który to koncern rozsławiły z kolei jego leki wspierające odchudzanie. Firmy te, należące do stosunkowo nielicznego grona korporacyjnych gigantów, które (nie bez kontrowersji) dominują na rynku farmaceutycznym, poróżniły się o „łup” w postaci jeszcze innej firmy, Metsera Inc.
Sprawa wzięła się z tego, że Pfizer zapragnął przejąć tę ostatnią. Choć sektor farmaceutyczny już i tak zmaga się z nadmierną dominacją ze strony największych koncernów, zaś kolejne przejęcia i fuzje problem jego monopolizacji tylko zaostrzają, miał on szybko uzyskać wszystkie wymagane zgody regulacyjne. Co skądinąd nie dziwi, biorąc pod uwagę, że drugą najistotniejszą patologią rynku farmaceutycznego są podejrzanie bliskie relacje wspomnianych dominujących firm z pracownikami organów regulacyjnych (ci ostatni, po odejściu z pracy, często odnajdują się na lukratywnych stanowiskach w branży).
Pfizer zwrócił uwagę na Metserę z uwagi na jej profil technologiczny – firma ta, farmaceutyczny startup, opracowuje własne leki wspomagające walkę z otyłością. W sposób dość typowy dla sektora, startupem najpewniej nie pozostanie długo – znaleźli znaleźli się bowiem chętni na jej przejęcie. Już we wrześniu okazało się, że przejęcia najpewniej dokona Pfizer, dla którego fuzja to szansa na wejście na rynek tych leków, dotąd podzielony pomiędzy Novo Nordisk i innego giganta, Eli Lilly. Co prawda szereg innych firm, w tym Amgen czy Roche, prowadzą własne badania, na ich wyniki muszą jednak poczekać.
Novo Nordis vs. Pfizer, runda pierwsza
Pfizer przelicytował on wówczas sześciu swoich konkurentów, oferując za Metserę kwotę rzędu 5 miliardów dolarów. Niestety (dla niego), w szkodę wszedł mu Novo, skądinąd sam przeżywający trudne chwile. Raptem w ostatni czwartek złożył zaskakującą kontrofertę przejęcia, przelicytowując twórcę covidowych szczepionek. Zaproponował za startup kwotę co najmniej 6,5 miliarda dolarów, z perspektywą jej zwiększenia nawet do 9 miliardów, jeśli Metsera spełni szereg celów dotyczących rynkowych wyników. Co logiczne, niedopowiedzeniem byłoby stwierdzić, że Pfizer został w ten sposób niemile zaskoczony.
W opinii komentarzy, które pojawiły się po ofercie Novo Nordisk, Pfizerowi zostało raptem kilka dni, w przeciągu których mógł skorzystać z prawa pierwokupu (wrześniowa umowa o fuzji zakładała okno negocjacyjne do 7 listopada). Nie wiadomo, czy zdołała wystąpić z atrakcyjniejszą ofertą – najprawdopodobniej jednak nie, albo też postanowiła, zamiast oferować wyższą cenę, dokończyć fuzję „na siłę”. Raptem w piątek – tempo iście ekspresowe – ogłoszono, że Pfizer wystąpił z pozwem zarówno wobec Metsery, jak i Novo Nordisk.
Zarzuca im, odpowiednio, złamanie umowy dot. fuzji oraz nieuprawnione ingerowanie w proces tejże fuzji. W ten sposób całe przejęcie najprawdopodobniej odwlecze się, i to na długo. Jeśli w ogóle ktokolwiek zdoła go w tych warunkach dokonać.
