
PayPal pozwany przez inwestora. Pieniądze w zależności od preferencji politycznych, nie biznesu
PayPal, wszem i wobec znany operator płatności, został pozwany. Inwestor (a ściślej inwestorka) zarzuta mu finansową dyskryminację. Operator miał jej bowiem odmówić oferowanego przez siebie wsparcia z uwagi na pochodzenie i preferencje polityczne.
Nisha Desai, amerykańska, lecz (jak sugeruje nazwisko) wywodząca się z hinduskiej rodziny inwestorka, twierdzi, ze PayPal zablokował jej udział w ogłoszonym przez siebie programie dofinansowania, wartym 535 milionów dolarów. Właśnie na podstawie jej pochodzenia i koloru skóry.
Desai prowadzi firmę inwestycyjną venture capital Andav Capital. W ramach tejże, chciała skorzystać z programu inwestycji, jaki PayPal zaoferował w ramach „wsparcia mniejszości”. Miało to miejsce w okresie politycznego niepokoju (lub, zdaniem krytyków, histerii) związanego z ruchem BLM.
PayPal ma preferencje „kolorystyczne”
Jak dowodzi inwestorka w pozwie złożonym przez swoich adwokatów, przez półtora miesiąca komunikowała się w tej sprawie z operatorem. Wszystko zdawało się być w porządku. W pewnym jednak momencie – i jak sugeruje, gdy PayPal zorientował się w jej personaliach – kontakt się urwał.
W efekcie tego pieniędzy nie zobaczyła – w odróżnieniu od 19 innych firm venture capital, które to, tak się złożyło, były własnością czarnych lub latynosów. A to kwestia śliska legalistycznie – i może oznaczać dla giganta prawne i finansowe problemy.
Zgodnie bowiem z amerykańskim prawodawstwem – konkretnie, Ustawę o Prawach Obywatelskich z 1964 r., oraz podobną, lecz jeszcze starszą ustawę o tej samej nazwie z 1866 r. – jakiekolwiek preferencje na podstawie rasy w przyznawaniu kontraktów i dofinansowania są nielegalne.
Dotyczą one oczywiście rządu federalnego i jego kontrahentów, nie podmiotów prywatnych (ci mogą oczywiście wydawać swoje pieniądze, jak chcą). Tak się jednak składa, że PayPal należy do kontrahentów i/lub odbiorców federalnego dofinansowania. A sprawia, że obejmuje go rygor w/w przepisów.
Rasizm wybiórczy, ale z konsekwencjami
Co może trochę razić to fakt, ze pani inwestorka nie krytykuje programu jako takiego, z uwagi na fakt, że otwarcie faworyzuje on mityczne „mniejszości”, na niekorzyść „większości”. Nie wydaje się jej także przeszkadzać oczywistego, rażącego dyskryminowania osób białych i o europejskim pochodzeniu.
Zamiast tego twierdzi, że PayPal i jego kierownictwo jest ona „niewłaściwą mniejszością”, niewartą wspierania. Zdaje się jednak sugerować, że gdyby należała do grona uprzywilejowanych kolorowych, nie byłoby problemu (przynajmniej dla niej).
Pomimo tego, sprawa może mieć daleko idące konsekwencje. Reprezentują ją bowiem adwokaci, którzy współpracują z organizacjami znanymi z prawnego podważania nieuczciwych prawnych preferencji wobec czarnych i kolorowych.
I domagają się oni, prócz finansowego zadośćuczynienia, by PayPal otrzymał sądowy zakaz brania pod uwagę rasy jako kryterium finansowego. Zakaz taki mógłby przy tym objąć także inne firmy, z uwagi na swój wpływ na praktykę prawną.