Akcje polskiej spółki podrożały o ponad 1000 proc. Firma z sektora budowlanego ma szanse na nowe wielkie kontrakty

Na warszawskim parkiecie można znaleźć przynajmniej kilka przykładów firm, których akcje w tej dekadzie zauważalnie zwiększyły wartość. Nie o 100-200 proc., ale nawet o ponad 1000 proc. Jedną z nich jest Mirbud. Podmiot ze Skierniewic zajmuje się szeroko pojętą budowlanką. I działa na tym rynku od przeszło trzech dekad.

Ponad 3 mld zł przychodu. I bardzo tanie akcje

Mirbud może nie jest najbardziej rozpoznawalną rodzimą firmą budowlaną, ale zdecydowanie warto o niej pamiętać. Podmiot podaje na swojej stronie internetowej, że jego roczne przychody przekraczają 3 mld zł (w ubiegłym roku było to 3,25 mld zł). A projekty realizowane są w różnych segmentach budownictwa: od mieszkaniówki, przez inwestycje przemysłowe i komercyjne, po projekty drogowe. Wystarczy zajrzeć na stronę internetową spółki, by zapoznać się z jej portfolio.

Niektórych zainteresują same realizacje, inni będą ciekawi wspomnianego we wstępie rajdu giełdowego. Wypada zacząć od tego, że firma pojawiła się na GPW jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku. I przez długi czas za jedną akcję płacono w okolicach 1 zł. Czasem było to 1,2 zł czy 1,5 zł, ale nie było problemu z tym, by kupić taki papier za kilkadziesiąt groszy. Tak to wyglądało przez większą część poprzedniej dekady.

Mirbud wystrzelił na giełdzie. Ma też gruby portfel zamówień

Ciekawie zaczęło się robić w 2020 roku. Jeszcze pięć lat temu, w maju, za jedną akcję należało zapłacić około 1,3 zł. Wczorajsza sesja zamknęła się z wynikiem 14,7 zł. Tym samym w ciągu pięciu lat Mirbud podrożał na GPW o ponad 1 tys. proc. Wypada dodać, że w połowie tego miesiąca akcje wyceniano na niemal 16 zł. Wówczas wzrost wynosił ponad 1,1 tys. proc. Jeśli ktoś kupował za 70 groszy, to mógł się cieszyć wzrostem sięgającym niemal 2,2 tys. proc. Tak, wciąż mowa o giełdowej spółce. I to polskiej.

Źródło: Stooq

Notowania Mirbud/Źródło: Stooq

Co można napisać o wynikach spółki? Mirbud niedawno informował, że w I kw. br. zysk netto wyniósł niewiele ponad 15 mln zł. Był to wynik zgodny z szacunkami firmy, ale poniżej rynkowego konsensusu. W całym ubiegłym roku zysk netto wyniósł 121 mln zł. Trzeba przy tym podkreślić, że w tym biznesie liczą się nie tylko projekty już zamknięte, ale też portfel zamówień. A w przypadku tej firmy jest on dość gruby – na koniec kwietnia miał wartość ok. 7,9 mld zł. Zdecydowana większość tej kwoty przypada na kontrakty infrastrukturalne.

Firma zamierza powalczyć o kontrakty kolejowe

Mirbud chce powalczyć o jeszcze grubszy portfel zamówień. Podczas niedawnej konferencji wynikowej okazało się, że na koniec roku jego wartość może osiągnąć poziom 10 mld zł. Przynajmniej taki cel ma spółka. Pomóc mają w tym pierwsze kontrakty kolejowe. Dla tego gracza to nowość, jednak ambicje są dość spore – przygotowane oferty na inwestycje mają wartość kilkunastu mld zł. Jeśli uda się ugrać chociaż część tego tortu, akcjonariusze mogą być zadowoleni.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.