Notowania spółki z GPW poszły już do góry o ponad 200 proc. Analitycy: to nie koniec! Prognozują wzrost jeszcze o 80 proc.
Makarony Polskie ponownie zwróciły na siebie uwagę inwestorów. Spółka zaliczyła mocny wzrost kursu we wrześniu, by na początku października zanotować równie spektakularny zjazd. Dla obu zjawisk można było znaleźć wytłumaczenie. Teraz walory rodzimego podmiotu ponownie drożeją. Rynek przypomniał sobie o pozytywnej rekomendacji sprzed kilku tygodni?
Analitycy: Makarony Polskie czeka mocny wzrost kursu
W połowie września mogliście przeczytać w serwisie bithub.pl, że biuro maklerskie Santandera wydało rekomendację dla opisywanej spółki. Analityk wyznaczył cenę docelową jej akcji na poziomie 40 zł. W chwili wydania rekomendacji za jeden papier płacono niewiele ponad 19,1 zł. A zatem potencjał wzrostu wynosił przeszło 100 proc. Należy przy tym zaznaczyć, że horyzont tego wzrostu to koniec 2026 roku. Można było założyć, że wspinaczka będzie rozciągnięta w czasie.

Notowania Makarony Polskie / Źródło: Stooq
Szybko jednak okazało się, że zamiast powolnej wspinaczki, możemy obserwować spektakularny rajd. O ile na początku września za jeden papier spółki płacono około 18,5 zł, to po wydaniu rekomendacji kurs szybko skoczył, na liczniku zrobiło się ponad 22 zł. Chwilę później akcjonariusze mogli się cieszyć z przekroczenia progu 24 zł. Końcówka września wyglądała naprawdę optymistycznie. Przynajmniej do momentu opublikowania raportu kwartalnego.
Wyniki kwartalne rozczarowały inwestorów. Czas na przejęcia?
Raport podsumowujący działalność spółki w II kwartale 2025 roku nie oczarował inwestorów. Wynikało z niego m.in., że Makarony Polskie zanotowany ponad 4,5 mln zł zysku netto, podczas gdy rok wcześniej było to przeszło 8,6 mln zł. Przychody sięgnęły niemal 73,3 mln zł. Rok wcześniej było to ponad 71,1 mln zł. Prezes Zenon Daniłowski wyjaśniał, że w pierwszej połowie roku spółka mierzyła się ze spadkiem cen rynkowych makaronów przy jednoczesnej stabilizacji cen surowców. Do tego dochodziły agresywna polityka handlowa konkurencji oraz presja ze strony sieci handlowych.
Prezes spółki zapewniał, że sytuacja jest przejściowa, a firmie pomoże m.in. dywersyfikacja produktowa. Coraz większą część oferty stanowią nie makarony, ale dania gotowe. Przychody z tego ostatniego segmentu wzrosły w ciągu roku o ponad 50 proc. W tym samym czasie przychody z segmentu makaronów spadły o 11 proc. Co ciekawe, szef spółki poinformował też, że prowadzone są prace nad akwizycjami, które mogłyby zwiększyć skalę działania firmy i rozszerzyć jej portfolio produktowe.
Wzrosty, spadki i… znowu wzrosty. Co dalej?
Na inwestorów nie podziałało to mobilizująco: kurs spadł z około 24 zł do niewiele ponad 20 zł. Wymazana została większość wzrostu zanotowanego we wrześniu. Mogło się wydawać, że ten zjazd szybko się nie skończy. Niedługo później nastąpiło jednak odbicie i wczoraj na liczniku ponownie pojawiło się 22 zł za akcję. Tego dnia notowania poszły do góry o ponad 6 proc. Być może inwestorzy przypomnieli sobie, że gra toczy się o cenę docelową na poziomie 40 zł.
Autor przywołanej rekomendacji w swoim raporcie zwracał uwagę m.in. na silną pozycję przetargową firmy, a także możliwy wzrost przychodów w perspektywie kilku kolejnych lat. Dodatkowo akcjonariusze mogą się spodziewać podziału zysków. W tym roku spółka wypłaciła już dywidendę, odbyło się to w lipcu, a na każdą akcję przypadło 0,75 zł. Podobna kwota popłynęła do udziałowców rok wcześniej. Makarony Polskie to podmiot, który regularnie dzieli się zarobionymi pieniędzmi z akcjonariuszami.
Makarony Polskie dały już solidnie zarobić inwestorom
Korzenie rzeszowskiej spółki sięgają jeszcze końcówki lat 80. XX wieku. Podmiot posiada zakłady produkcyjne w Rzeszowie i Częstochowie, a na GPW zadebiutował w 2007 roku. W ofercie znaleźć można makarony ze zbóż, ale też np. roślin strączkowych. Do tego dochodzą mąki czy przetwory mięsne i warzywne. Warto dodać, że na początku ubiegłego roku cena dobijała do poziomu 30 zł za akcję. Dla porównania: jesienią 2022 roku za akcję płacono około 7 zł. Od tego czasu notowania poszły do góry o ponad 200 proc. Jeśli zmaterializuje się prognoza analityków, to czeka nas jeszcze wzrost o około 80 proc.
