Koniec wzrostów na Wall Street? Indeks NAAIM daje niezawodny 'sygnał szczytu’
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda świetnie: indeksy biją rekordy, nastroje inwestorów są euforyczne, a media pełne są nagłówków o „nowym złotym wieku” na rynkach. Ale doświadczeni inwestorzy wiedzą, że właśnie wtedy należy zachować szczególną ostrożność. Jednym z narzędzi, które pomagają ocenić temperaturę rynku, jest wskaźnik NAAIM Exposure Index, który właśnie osiągnął poziom 99,3%. Co to oznacza?
Wskaźnik NAAIM mierzy poziom zaangażowania zarządzających funduszami w rynek akcji. Wynik bliski 100% sugeruje, że niemal wszyscy są maksymalnie ustawieni „na wzrosty” – innymi słowy, większość rynku gra ofensywnie, bez większych zabezpieczeń. Historia pokazuje, że takie momenty często poprzedzają lokalne szczyty cenowe – czyli punkty zwrotne, po których indeksy zaczynają spadać.
Indeks (nie) dał jeszcze sygnału
Warto przy tym zaznaczyć, że najlepsze sygnały ostrzegawcze pojawiają się wtedy, gdy dochodzi do tzw. dywergencji – czyli sytuacji, w której indeksy giełdowe nadal rosną … Ale wskaźniki sentymentu, takie jak NAAIM, zaczynają spadać. To oznacza, że „smart money” powoli opuszcza pokład. Tyle że tym razem tej dywergencji jeszcze nie ma. Zatem zarządzający wciąż są mocno „w grze”.
Czy to znaczy, że nic nam nie grozi? Niekoniecznie. W przeszłości rynek potrafił osiągać szczyty nawet przy pełnej zgodzie co do dalszych wzrostów. I właśnie ten nadmiar zgodności może być niepokojący. Jak zauważył na platformie X analityk David Keller … Podobne poziomy zaangażowania obserwowaliśmy przed lokalnymi szczytami m.in. w grudniu i lipcu 2024 roku czy grudniu 2023.
Na rynku nie ma pewników – ale jeśli wszyscy ustawiają się po jednej stronie, warto przynajmniej rozważyć, czy nie czas założyć metaforyczną „czapkę kontrariańską”. Bo jak uczy historia: kiedy wszyscy są zachwyceni rynkiem, to często znaczy, że… nie ma już kto dalej kupować.
Radość, której (nie ma) końca?
Ile czasu rynek może świętować prawdopodobną zmianę polityki Fed w 2026 roku? I czy na pewno stanie się tak, jak sobie tego życzy? Wiemy jedno. Im bardziej pozotywne są nastroje, tym chętniej rynek wycenia dzisiaj 'przyszłe, optymistyczne scenariusze’. Dziś wariant jaki jest w grze wskazuje na ekstremalny optymizm.
Problemem jest fakt, że wzrosty mogły zostać skonsumowane przedwcześnie, podczas gdy na Wall Street pewne pozostaje tylko jedno … Że nie można być absolutnie pewnym niczego. Wskaźnik NAAIM z pewnością jest czymś, na co warto zwrócić uwagę. Zwłaszcza w kontekście przewartościowania aktywów notowanych na giełdach.

gdzie są komentarze disqus?