Intel znów na celu: prezes nabijał prywatną kabzę, firma ocierała się o łamanie sankcji?
fot. Intel

Intel znów na celu: prezes nabijał prywatną kabzę, firma ocierała się o łamanie sankcji?

Intel, ongiś producent uchodzący za potęgę w dziedzinie elektroniki i wyposażenia komputerowego, nie przeżywa jak wiadomo najłatwiejszych chwil. Z kryzysu wydobyć miał go nowy prezes, Lip-Bu Tan, pod którego kierownictwem firma wzięła się na reorganizację i nadrabianie technologicznych zaległości, zwłaszcza w obszarze chipów. Niestety, w lecie tego roku, po zaledwie kilku miesiącach swojej kadencji, prezes Tan stał się obiektem niechcianego zainteresowania ze strony Białego Domu.

Donald Trump wprost zażądał bowiem, by odszedł on ze stanowiska – co motywował jego stanowczo zbyt bliskimi kontaktami z firmami chińskimi lub z nimi współpracującymi. I choć żądania amerykańskiego prezydenta udało się załagodzić po spotkaniu w Białym Domu, w toku którego Tan ewidentnie zdołał do siebie przekonać, to niestety nie wyczerpuje to listy problemów, z jakimi musi w tym roku zmagać się Intel. Najnowsze z nich właśnie ujawniono – i znów mają one związek z osobą Tana.

Interes firmy, interes prezesa

Wedle relacji medialnych, które pojawiły się w tym tygodniu, prezes Tan miał wykorzystać swoją pozycję do realizacji interesów niepowiązanych z Intelem – za to powiązanych z własnymi. Jak się bowiem okazało, Tan w lecie zaproponował radzie nadzorczej Intela przejęcie firmy Rivos (startupu w dziedzinie chipów). Propozycji nie przyjęto – rzecz bowiem w tym że Lip-Bu Tan był zarazem przewodniczącym rady nadzorczej Rivos, co wytknięto mu jako konflikt interesów.

Intel nie przejął zatem firmy – ale na tym nie koniec. Jego zainteresowanie sprowokowało bowiem konkurencyjną ofertę ze strony Meta Platforms. Wtedy to dopiero Intel złożył swoją ofertę przejęcia, Meta zaś skontrowała jeszcze korzystniejszą propozycją ze swej strony. W ten sposób Rivos, którego wycenę szacowano rok temu na ok. 2 miliardy dolarów, teraz miałby zostać przejęty za kwotę rzędu nawet 4 miliardów. Co oczywiste, powstaje tutaj pytanie, jaki pakiet akcji Rivos należy do Tana…?

Intel testuje sankcje?

Jeszcze jednym powodem do bólu głowy, jaki może mieć Intel i jego kierownictwo, jest kwestia sankcji i ich przestrzegania. Jak bowiem ujawniono, koncern przeprowadził w tym roku teksty oprzyrządowania do wytwarzania chipów, produkcji różnych dostawców. Rzecz w tym, że w gronie tych dostawców znalazła się firma ACM Research. Jej oficjalna siedziba mieści się we Fremont, w Kalifornii – ma ona jednak także oddziały zagraniczne.

Dwa z tych oddziałów – ten chiński oraz koreański – znalazły się zaś na liście firm, które amerykańskie władze, w ramach ochrony technicznej własności intelektualnej USA oraz restrykcji przemysłowych wymierzonych w ChRL, objęły zakazem otrzymywania jakichkolwiek technologii. Czy Intel złamał ten zakaz? Tego nie wiadomo – jednak potencjalne konsekwencje mogłyby być dla firmy (która stara się m.in. o znaczące dofinansowanie państwowe w ramach CHIPS Act) bardzo szkodliwe.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.