Gospodarka USA rośnie na papierze. Tymczasem dolar krwawi na giełdach

Gospodarka USA rośnie na papierze. Tymczasem dolar krwawi na giełdach

Amerykański dolar kończy bieżący rok w atmosferze wyraźnej niepewności, tracąc na wartości wobec koszyka głównych walut światowych.

Choć najnowsze dane dotyczące wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych za trzeci kwartał okazały się lepsze od rynkowych prognoz, inwestorzy pozostają sceptyczni co do trwałości tego trendu. PKB Stanów Zjednoczonych wzrosło w ujęciu rocznym o 4,3 procent, co znacząco przewyższyło oczekiwania ekonomistów ankietowanych przez Reuters, którzy spodziewali się wyniku na poziomie 3,3 procent.

Analitycy zwracają uwagę, że rynek bardziej niż na historyczne dane o wzroście reaguje na przyszłe perspektywy dotyczące stóp procentowych oraz słabnące nastroje konsumenckie. Grudniowy wskaźnik zaufania konsumentów publikowany przez Conference Board spadł do poziomu 89,1 punktu, co sugeruje, że amerykańscy obywatele z rosnącym niepokojem patrzą na nadchodzący rok 2026. Sytuacja ta stawia Rezerwę Federalną w trudnym położeniu, gdyż musi ona balansować między silnymi danymi z realnej gospodarki a sygnałami płynącymi z rynku pracy i nastrojów społecznych.

Spekulacje o nadchodzących obniżkach stóp procentowych

Głównym motorem napędowym osłabienia amerykańskiej waluty są oczekiwania dotyczące luzowania polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną w nadchodzących miesiącach. Erik Bregar z firmy Silver Gold Bull wskazuje, że rynek może wymusić na banku centralnym bardziej gołębie podejście, ponieważ kondycja rynku pracy nie jest tak dobra, jak sugerowałyby to surowe dane o PKB. Obecnie kontrakty terminowe sugerują, że do pierwszej obniżki stóp procentowych może dojść w czerwcu przyszłego roku, a w całym 2026 roku wyceniane są dwa cięcia o 25 punktów bazowych każde. Tom Simons z firmy Jefferies zauważa jednak, że obecny entuzjazm wynikający z danych o wzroście może być przedwczesny, a czwarty kwartał może przynieść bolesną korektę tych wyników.

Inwestorzy na platformie X również wyrażają swoje obawy, gdzie znany analityk rynkowy Alf podkreślił, że rynek obligacji zaczyna już wyceniać scenariusz, w którym Fed będzie musiał ratować gospodarkę przed twardym lądowaniem mimo chwilowego przyspieszenia PKB. W efekcie dolar jest na drodze do odnotowania rocznego spadku o blisko 9,6 procent, co stanowiłoby najgorszy wynik od 2017 roku. Takie osłabienie globalnej waluty rezerwowej tradycyjnie kieruje wzrok inwestorów w stronę aktywów alternatywnych. W tym kontekście Bitcoin zyskuje na znaczeniu jako zabezpieczenie przed dewaluacją dolara, zwłaszcza w obliczu prognoz strategicznych z banku MUFG, które sugerują, że obecny trend spadkowy amerykańskiej waluty nie jest zjawiskiem jednorazowym.

Rywalizacja z jenem i walutami europejskimi

Na rynku walutowym szczególną uwagę przykuwa sytuacja japońskiego jena, który zyskał wobec dolara po sygnałach o możliwej interwencji ze strony władz w Tokio. Japońska minister finansów Satsuki Katayama zadeklarowała, że kraj ma wolną rękę w przeciwdziałaniu nadmiernym wahaniom kursowym, co skutecznie powstrzymało dalszą wyprzedaż jena. Kurs dolara spadł o 0,5 procent do poziomu 156,26 jena, mimo że wcześniejsze decyzje Banku Japonii rozczarowały zwolenników szybkiego zacieśniania polityki pieniężnej. Równocześnie euro umocniło się do poziomu 1,1779 USD, a brytyjski funt osiągnął najwyższy poziom od dwunastu tygodni, przekraczając barierę 1,35 USD.

Osłabienie dolara jest widoczne również w relacji do franka szwajcarskiego, gdzie kurs spadł do trzymiesięcznego minimum na poziomie 0,7867. Dynamiczne zmiany na rynku Forex wpływają także na szerszy rynek kryptowalut, gdzie Ethereum oraz Bitcoin są coraz częściej postrzegane jako atrakcyjna alternatywa dla tracącego na znaczeniu pieniądza fiducjarnego. James Van Straten, analityk znany z serwisu X, zauważył w dzisiejszej analizie, że korelacja między słabnącym dolarem a wzrostem płynności na rynkach cyfrowych pozostaje kluczowym tematem dla inwestorów kończących ten rok. Warto zauważyć, że spadek wartości dolara przekłada się na wyższe ceny towarów i surowców wycenianych w tej walucie, co może dodatkowo napędzać presję inflacyjną w nadchodzącym roku.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!