Gigant z Wall Street podniósł rekomendacje dla 3 crypto spółek. Ile mogą wzrosnąć?
Bank J.P. Morgan to bank częściej kojarzony raczej z ostrożnością niż z odważnymi ruchami w kryptowalutach… Ale teraz postanowił zagrać zdecydowanie. Analitycy banku wskazali trzy spółki z sektora krypto, które ich zdaniem mają szansę wyprzedzić resztę rynku. Jeszcze kilka lat temu tradycyjna bankowość traktowała kryptowaluty, jak niemal 'trędowatą’ branżę. Teraz J.P. Morgan tym spółkom dał ocenę 'Overweight’. Oznacza to, że sygnalizuje klientom: ’warto mieć ich więcej w portfelu niż średnia rynkowa’.
Trzech faworytów
W centrum uwagi znalazły się trzy firmy, które od lat starają się łączyć świat tradycyjnego rynku kapitałowego z dynamiką kryptowalut.
Coinbase (COIN)
Mimo że kurs spółki ostatnio bywał nerwowy, fundamenty wyglądają solidnie. Firma dopiero co pokazała wyniki za trzeci kwartał 2025 r., przebijając oczekiwania zarówno pod względem przychodów (1,86 mld USD), jak i zysku na akcję.
W świecie, w którym regulatorzy nadal potrafią wywrócić stół jednym komunikatem, Coinbase pozostaje główną bramą dla instytucji wchodzących w rynek krypto. J.P. Morgan widzi w niej lidera na długo. Właśnie stąd cel na grudzień 2026 r. ustawiony na 404 USD za akcje wobec 284 USD obecnie.
MARA Holdings (MARA)
Po halvingu wielu górników kryptowalutowych szukało sposobu, by wyjść z modelu opartego wyłącznie na Bitcoinie. MARA zrobiła to z wyczuciem weszła w infrastrukturę HPC i usługi dla sektora AI. To krok, który coraz częściej ratuje bilanse górników Bitcoina przed brutalną cyklicznością rynku.
Choć cel cenowy został nieznacznie obniżony do 20 USD, rating „Overweight” pozostał. Co więcej, instytucje finansowe rzuciły się na akcje spółki. Udział dużych graczy w MARA wzrósł w ostatnim kwartale ponad trzykrotnie. W świecie funduszy to sygnał, który trudno ignorować. Akcje spółki kosztują dziś 12 USD.
Riot Platforms (RIOT)
Riot od miesięcy korzysta z odbicia ceny Bitcoina i rozbudowy mocy wydobywczych w Stanach Zjednoczonych. Analitycy banku podnieśli docelową cenę akcji z 15 do 19 USD, podkreślając potencjał usług w chmurze.
W ich ocenie Riot ma dziś spore pole do wzrostu tj. około 20%. Jeśli rynek krypto nadal będzie dryfował w stronę „legalizacji instytucjonalnej”, Riot może stać się jednym z największych beneficjentów. Jednak dwie poprzednie spółki w ocenie JP Morgan mają nieco większy potencjał.
J.P. Morgan buduje infrastrukturę
A co bank robi poza kartami ratingowymi? Od momentu uruchomienia platformy Onyx w 2020 roku J.P. Morgan krok po kroku przekształca ideę blockchaina w narzędzie codziennego użytku. Ich wewnętrzny token rozliczeniowy — JPM Coin — obsługuje dziś około miliarda dolarów transferów dziennie, a to już liczba, która nie wygląda jak test, tylko jak poważna operacja finansowa.
Najnowszy ruch banku może być jednak jeszcze ważniejszy: rozszerzenie rozliczeń JPM Coin na Base — sieć warstwy drugiej rozwijaną przez Coinbase. Oznacza to, że jedna z największych instytucji finansowych świata zaczyna korzystać z publicznej infrastruktury blockchain do realnych, nieeksperymentalnych przepływów pieniędzy. Ktoś mógłby powiedzieć, że to moment symboliczny. Według mnie — to moment strategiczny.
Sektor kryptowalut przechodzi w fazę, w której przestaje być niszowym eksperymentem. Gdy bank z takim ciężarem gatunkowym zaczyna korzystać z publicznych sieci blockchain, a równocześnie podnosi rekomendacje największym spółkom w sektorze… Znaczy to, że: ten trend jest trwały.
