Giełda w ogniu, a oni już byli bezpieczni. Oto jak najwięksi wyczuli moment i sprzedali na górce

Często to właśnie moment sprzedaży decyduje o wszystkim. A jeśli chodzi o pierwsze miesiące 2025 roku, to najwięksi gracze amerykańskiego rynku giełdowego rozegrali swoje karty z chirurgiczną precyzją. Gdy Biały Dom coraz głośniej zapowiadał nową falę ceł, miliardy dolarów zaczęły znikać z portfeli największych prezesów. Co ciekawe, zanim jeszcze rynki zdążyły zareagować.

Zuckerberg, Dimon, Catz – sprzedali, zanim zrobiło się gorąco

Mark Zuckerberg pozbył się aż 1,1 miliona akcji Meta przez Chan Zuckerberg Initiative, zgarniając 733 miliony dolarów. Sprzedaż miała miejsce w styczniu i lutym, kiedy kurs Meta przekraczał 600 dolarów za akcję. Idealne wyczucie? Gigant spadł potem o 32%. Gdyby Mark zwlekał, jego fundacja straciłaby setki milionów. A on sam? Jego majątek skurczyłby się z 259 miliardów do „zaledwie” 178 miliardów.

Safra Catz z Oracle też nie zamierzała ryzykować. W styczniu sprzedała akcje warte 705 milionów dolarów, zanim kurs firmy spadł o ponad 30%. Jamie Dimon z JPMorgan zdjął z rynku ponad 265 milionów dolarów – część jeszcze przed kwietniowym ogłoszeniem ceł, część już po. Ale wciąż – świetnie trafiony timing.

I tak można wymieniać dalej: Nikesh Arora z Palo Alto Networks, Max de Groen z Bain Capital, Chuck Davis z Axis Capital – wszyscy sprzedawali. W sumie w pierwszym kwartale 2025 roku ponad 3 800 osób sprzedało akcje o wartości 15,5 miliarda dolarów. Może nie tak dużo jak rok wcześniej, ale i tak wystarczająco, by rynek zaczął zadawać pytania.

Mark Zuckerberg udzielający wywiadu
Mark Zuckerberg

Oficjalnie: sprzedaż to przypadek. Ale liczby mówią swoje

Oczywiście – większość transakcji odbywała się w ramach tzw. planów 10b5-1, czyli legalnych harmonogramów sprzedaży, które mają chronić przed zarzutami o insider trading. Tyle że… zbieżność czasowa budzi emocje. Trump ogłosił nowe cła 2 kwietnia, a Wall Street zareagowała brutalnie – zwłaszcza sektor technologiczny, który oberwał najmocniej.

Meta, Oracle, JPMorgan, a także mniejsze firmy jak Palantir, Tempus AI czy Dutch Bros – wszędzie widać ten sam trend: sprzedaż na górce, spadki chwilę później. Z jednej strony: gratulacje za wyczucie. Z drugiej: pytanie, czy ktoś wiedział więcej niż reszta. Czy pojawili się równi i równiejsi.

Najwięksi gracze doskonale wiedzą, kiedy warto zejść ze sceny. Nawet, jeśli nikt jeszcze nie wie, że kurtyna zaraz opadnie. Nikt poza nimi samymi.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.