Czy Global Connect to krok w dobrą stronę? GPW chce nadrabiać dystans, ale do Wiednia czy Frankfurtu jeszcze daleko.
We wtorek 27 czerwca 2023 roku na rynku Global Connect zadebiutują kolejne zagraniczne spółki. Będzie już ich trzynaście. Jak na siedem miesięcy rozwoju projektu wyniki są mało zadowalające. Mimo tego, że dostęp do zagranicznych firm nazywa się Global Connect to na razie o wiele trafniejszą nazwą byłoby “German Connect”. Większość spółek, którymi może obracać inwestor to jedne z największych spółek rynku niemieckiego. Tak więc na razie inwestorzy mają bardzo mocno ograniczony wybór zagranicznych spółek. Obecnie liczba dostępnych instrumentów powiększy się o 3. Będą to Adidas, RWE oraz Bayer. Zatem inwestor będzie mógł handlować firmą produkującą i sprzedającą odzież i obuwie sportowe, producenta i dystrybutora energii oraz firmę działającą na rynku farmaceutycznych i chemicznym.
Jak działa Global Connect?
Platforma działa na zasadzie ASO (Alternatywny System Obrotu). Co ważne, aby spółka była notowana na Global Connect nie musi wyrażać na to zgody. Również nie musi być informowana przez animatorów rynku czy samą GPW.
Giełda Papierów Wartościowych udostępnia platformę obrotu, natomiast wybór akcji oraz ich wprowadzenie jest zadaniem WAR (Wprowadzający Animator Rynku). To oni będą decydowali jakimi akcjami będzie mógł handlować inwestor indywidualny. Teoretycznie “debiuty” spółek zagranicznych za pomocą ASO są bardzo proste. Jednak w rzeczywistości to na WAR spoczywa sposób dostarczenia inwestorom możliwości inwestowania w zagraniczne spółki.To właśnie WAR odpowiada za płynność rynku oraz przeliczanie walut, aby inwestor mógł nabyć akcje za PLN. Dopuszczalny spread jest bardzo wysoki i może wynieść aż 5% ceny transakcji. Oznacza to, że jeśli akcja jest wyceniana na 100 zł, to dopuszczalny spread na Global Connect wyniósłby 97,5 – 102,5.
Dał nam przykład Wiedeń jak rozwijać GPW mamy?
Global Connect jest ciekawym pomysłem, ale na razie jego oferta nie może równać się z dostępem do zagranicznych spółek oferowanych na wiedeńskim parkiecie. Warto zauważyć, że Wiedeń jest głównym konkurentem GPW wśród lokalnych giełd papierów wartościowych. Obecnie na wiedeńskiej giełdzie notowanych jest około 800 zagranicznych spółek. Dzięki temu austriaccy inwestorzy mogą w łatwy sposób zainwestować w najpopularniejsze spółki z całego świata.
Oferta warszawskiej giełdy jest bardzo uboga. Zgodnie z informacjami dostępnymi na stronie GPW, od 27 czerwca dostępnych będzie zaledwie 13 spółek. Biorąc pod uwagę, że w ciągu jednego miesiąca działania Global Connect liczba spółek dopuszczonych do tego rynku rośnie o 2, to będzie potrzeba kilku dekad, aby dogonić Wiedeń. Oczywiście mam nadzieję, że w kolejnych miesiącach tempo dodawania spółek znacznie wzrośnie. Tak naprawdę dopiero znaczne poszerzenie dostępnych akcji spowoduje, że istnienie Global Conncet będzie miało sens.
Może Cię zainteresować: