Cramer grzmi: „Ameryka wygląda ohydnie!” Kapitał ucieka do Europy, Niemcy triumfują. A… Polska?

Cramer grzmi: „Ameryka wygląda ohydnie!” Kapitał ucieka do Europy, Niemcy triumfują. A… Polska?

Kiedy amerykański rynek się sypie, inwestorzy patrzą na Europę. I to z dużym zainteresowaniem, a może nawet nutką zazdrości? Niemiecki DAX w tym roku urósł już o 18%, nasz WIG o przeszło 23%, podczas gdy S&P 500… jest na minusie. Jim Cramer, przemawiający na antenie CNBC, nie gryzł się w język: „Ameryka? To wygląda po prostu ohydnie” – powiedział wprost.

Europa rozjeżdża Wall Street. Cramer: „Ameryka? To wygląda po prostu ohydnie”

Zdaniem Cramera kapitał odpływa z USA, bo rynki szukają tańszych akcji, bardziej elastycznej polityki monetarnej i lepszego momentum. Europa, w jego opinii, wszystko to dziś oferuje. Ba, nawet Barclays przyznał niedawno w raporcie: „To może być koniec amerykańskiego wyjątku. Teraz jest czas Europy.”

Wszystko zaczęło się od tarć handlowych. 2 kwietnia Donald Trump ogłosił „odwetowe” cła, które rozchwiały rynki. W ciągu kilku dni rentowności obligacji poszły w górę, Apple i Nvidia dostały po głowie, a niepokój o chińskie przychody firm technologicznych eksplodował. A potem? Potem było tylko gorzej. Trump ogłosił 25% cło na telefony produkowane poza USA – celując bezpośrednio w Apple i Samsunga. Chwilę później zapowiedział 50-procentowe cło na import z UE od 1 czerwca. Rynki nie zdążyły tego przełknąć, a agencja Moody’s już obniżyła rating USA, naśladując wcześniejsze ruchy Fitcha i S&P.

Jim Cramer

Trump dolewa oliwy do ognia. A rating leci w dół

Tym razem akcje nie zareagowały dramatycznie, ale rentowności obligacji wystrzeliły. 10-letnie Treasuries przebiły 4,6%. Cramer nie ma wątpliwości: „W odróżnieniu od poprzednich kryzysów, teraz jest alternatywa – Europa.”

KKR również zauważa ten trend. W swoim raporcie piszą: „Wielu CIO rozważa przeniesienie aktywów poza Stany.” Ale przestrzegają też, że nie będzie to łatwe. Rynek akcji w USA to wciąż potwór – większy niż Europa, Japonia i Indie razem wzięte.

Wykres przedstawiający niemiecki DAX od początku roku / TradingView

Cramer nie mówi: uciekaj z USA. Mówi: przestaw się. Wymienia spółki, które warto kupować przy korekcie i takie, których należy unikać. Na czele listy zagrożeń? Apple – właśnie przez ekspozycję na Chiny i nowe cła. Szuka firm „z siłą cenową, niskim ryzykiem kredytowym i odpornością na spowolnienie”.

Dla wielu inwestorów z USA zaskoczeniem może być też to, że większość spółek z S&P 500 i tak generuje dużą część przychodów za granicą. Więc nawet nie ruszając się z Nasdaq – mogą mieć więcej Europy w portfelu, niż im się wydaje.


Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.