Citron Research: 'Kurs akcji giganta Wall Street się załamie’. Jesteśmy na progu niebezpiecznej bańki spekulacyjnej?

Citron Research: 'Kurs akcji giganta Wall Street się załamie’. Jesteśmy na progu niebezpiecznej bańki spekulacyjnej?

Rok 2025 zapisze się w historii firmy Palantir na zawsze. Jeszcze kilka tygodni temu spółka AI, specjalizująca się w analizie danych dla sektora obronnego i wywiadowczego uchodziła za największą gwiazdę w indeksie S&P 500. Nawet po drastycznych spadkach wciąż notowana jest ponad 110% wyżej od początku roku… Jednak w szczytowym momencie wzrost ten wynosił prawie 150%.

Wyniki finansowe wyglądały imponująco. Pierwszy miliard przychodów kwartalnych, mocny portfel kontraktów rządowych i komercyjnych w obszarze AI. Przez moment wydawało się, że Palantir nie ma granic… Ale jest problem. Rynek wycenia spółkę w dalszym ciągu abstrakcyjnie wysoko.

Dowody? Za każdego dolara zysku netto firmy, inwestor płaci obecnie ok. 9 USD (PEG ratio). Wskaźnik ceny do zysku to około 500-krotność (bieżących), a przyszłych zysków 250-krotność. To tak jakby ktoś firmę, która zarabia 100 tys. netto rocznie, wycenił na … Około 50 milionów złotych. Wszystko dlatego, że 'jej biznes szybko rośnie’, w nadziei, że zdominuje strategiczny sektor.

W ciągu sześciu ostatnich sesji akcje zanurkowały o 17%, a z kapitalizacji spółki wyparowało ponad 70 mld dolarów. To największa przecena od kwietnia i prawdziwa gratka dla short-sellerów. Fundusze zarobiły na spadkach ceny akcji PLTR około 1,6 mld dolarów. Jeszcze kilka miesięcy fundusze spekulujące akcjami Palantir traciły ponad 4,5 mld dolarów.

Atak ze strony Citron Research

Iskrą zapalną okazał się raport Citron Research, kierowanego przez Andrew Lefta. Autorzy nie pozostawili na Palantirze suchej nitki. W raporcie znalazła się nawet karykatura CEO Alexa Karpa w otoczeniu „dworzan z OpenAI” … Z ironicznym tytułem: „Multiple Waszej Wysokości”. Teza była prosta. Wycena Palantiru jest kompletnie oderwana od rzeczywistości.

Citron zestawił spółkę z OpenAI, której wartość rynkowa ma sięgnąć pół biliona dolarów przy prognozowanych 29,6 mld USD przychodów w 2026 r. Daje to wskaźnik ceny do sprzedaży na poziomie 17. To najwyższy poziom w całej branży SaaS. Palantir, z przewidywanymi 5,6 mld USD w przychodach, przy takiej samej wycenie zasługiwałby jedynie na 40 USD za akcję. Ale… Nawet wtedy spółka pozostawałaby droga. Tak uważa uważa Citron.

Najostrzejsza krytyka dotyczyła jednak modelu biznesowego. O ile OpenAI buduje efekt „flywheel”, przypominający złote czasy Google’a (rosnące dane, skalę i organiczny wzrost), Palantir zdaniem krytyków przypomina raczej kontraktora obronnego. Jego przychody są stabilne, ale rozwój zależy od powolnych, kosztownych kontraktów rządowych. Innymi słowy, wciąż brak w nim dynamiki, której powinna od tak wycenionej spółki oczekiwać Wall Street.

Trzeźwienie po euforii

Historia Palantiru w 2025 roku to podręcznikowy przykład rynkowej manii i nagłego przebudzenia. Wyceny napompowane oczekiwaniami wobec sztucznej inteligencji zaczęły pękać pod naporem rzeczywistości… Raport MIT pokazał, że 95% korporacyjnych projektów generatywnej AI kończy się porażką. Głos w sprawie zabrał nawet Sam Altman z OpenAI, sugerując, że sektor znalazł się w bańce.

To wystarczyło, by fala przeceny przetoczyła się przez cały sektor. Dodajmy do tego mocno niepokojący sygnał. Insiderzy Palantiru, w tym sam Karp, agresywnie wyprzedają swoje udziały. CEO zredukował pakiet akcji o blisko 2 mld USD w ciągu dwóch lat. Trudno nie zauważyć dysonansu: gdy inwestorzy detaliczni kupowali narrację „AI będzie wszędzie”, najbliżsi spółce pozbywali się papierów na potęgę.

Co dalej?

Czy to definitywny koniec euforii? Niekoniecznie. Palantir od 2021 r. wzrósł o ponad 2400% i wciąż przyciąga uwagę inwestorów, którzy wierzą w unikalną pozycję firmy, na styku sektora publicznego i technologii. Jednak stała się symbolem euforii w tej hossie. Potrafi być najlepszym i najgorszym walorem S&P 500 w tym samym kwartale.

Warto pamiętać, że każda mania kończy się podobnie. Od euforii, przez pierwsze rysy 'na nieskazitelnym obrazie’, aż po fazę gorzkiej refleksji. Palantir w 2025 r. stoi na granicy. Pytanie brzmi, czy uda mu się przekonać rynek, że absurdalna wycena ma uzasadnienie? Patrząc realnie, akcje wyglądają jak materiał na kolejny rozdział z podręcznika o cyklach rynkowych manii i panik.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.