CD Projekt gwiazdą GPW. Po słabszych miesiącach przyszła eksplozja kursu. Producent gier wraca na ścieżkę wzrostu?
Poniedziałek nie przyniósł wielkich zmian na GPW. Główne indeksy spadły, ale bardzo nieznacznie – w przypadku WIG było to 0,04 proc., a WIG20 0,01 proc. W gronie największych spółek z rodzimego parkietu większość zaliczyła tego dnia spadki. Jednym z kilku wyjątków był CD Projekt, którego kurs poszedł do góry o niemal 4,5 proc.
Większym wzrostem w WIG20 mógł się pochwalić jedynie KGHM, który ma swoje pięć minut na GPW. Jeśli ktoś jest zainteresowany, z czego wynika dobra passa miedziowego giganta, odsyłam do tego tekstu.
Kurs CD Projekt ruszył na północ. Koniec spadków?
Tymczasem wróćmy do CD Projekt. Na koniec dnia za jedną akcję tego podmiotu płacono 267,8 zł. Ale jeszcze kilka dni temu akcję tej spółki można było kupić za niespełna 251 zł. Poniżej 200 zł papierem ostatni raz handlowano w kwietniu br. W listopadzie ubiegłego roku jeden walor można było kupić za około 150 zł. Od tamtego momentu notowania wzrosły o niemal 80 proc. Warto też pamiętać, że jeszcze na początku ubiegłego roku jedną akcję CD Projekt można było kupić za mniej niż 100 zł. Od tamtego momentu kurs poszedł do góry o 175 proc.

Notowania CD Projekt / Źródło: Stooq
Z czego wynikał dzisiejszy wzrost? Na dobrą sprawę trudno to stwierdzić. Spółka nie podała informacji, które mogłyby w znaczący sposób wpłynąć na kurs. Ostatnia ważna dla akcjonariuszy informacja pochodzi sprzed kilkunastu dni i dotyczy skupu akcji własnych. W ramach tej inicjatywy spółka nabyła niemal 88 tys. swoich walorów w ramach pierwszego etapu programu motywacyjnego.
Od czerwca akcje CD Projekt sporo potaniały
Możliwe, że rynek po prostu odreagował po serii spadków. Przypomnę, że pod koniec czerwca br. za jeden papier płacono ponad 286 zł. Niektórzy inwestorzy pewnie oczyma wyobraźni widzieli już trójkę z przodu. Zamiast tego przyszły jednak spadki. Doszło nawet do tego, że analitycy DM BOŚ w raporcie z końca sierpnia wymienili CD Projekt w gronie kilku spółek, które w kolejnych tygodniach mogłyby zachować się gorzej niż reszta rynku.
Zatrudnienie w spółce rośnie. A to oznacza większe wydatki
Gorsze perspektywy można tłumaczyć m.in. słabszym dolarem, w którym zarabia spółka, ale też odległym terminem kolejnej dużej premiery. Wiedźmin 4 najwcześniej pojawi się w sprzedaży w 2027 roku. Tymczasem w firmie rośnie zatrudnienie, co przekłada się na większe wydatki. Kilka tygodni temu okazało się, że na koniec lipca firma zatrudniała 799 deweloperów. Na koniec kwietnia było ich 730. Zdecydowanie najwięcej osób pracuje teraz nad Wiedźminem 4. Na koniec lipca było ich 444, podczas gdy na koniec kwietnia było to 422 deweloperów.
W tym samym czasie zespół pracujący nad drugą częścią gry Cyberpunk 2077 powiększył się z 96 do 116 osób. Ten ostatni tytuł wszedł w fazę preprodukcji. Konieczne będzie ściąganie kolejnych pracowników – w grudniu ten zespół może liczyć już ponad 150 osób. A trzeba mieć na uwadze, że CD Projekt obecnie prowadzi ponoć aż dziewięć projektów w różnej skali. Trzy z nich nie zostały jeszcze ujawnione (dwa z nich dotyczą gier). Uwagę szeroko pojętego rynku coraz mocniej skupia na sobie projekt Hadar. Docelowo ma to być trzeci wielki tytuł polskiego producenta gier. Prace są jednak na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Gra, jeśli powstanie, zapewne trafi na rynek na początku kolejnej dekady.
CD Projekt przypomniał jednak inwestorom, że zarabia duże pieniądze nawet kilka lat po premierze wyczekiwanej gry. Podmiot w II kwartale br. zanotował 69 mln zł zysku – powyżej konsensusu. Przychody w okresie kwiecień-czerwiec 2025 roku wyniosły 216,7 mln zł, podczas gdy konsensus zakładał 205,5 mln zł.
