Ta spółka niedawno zadebiutowała na GPW i już dała świetnie zarobić. Teraz planuje przejęcia, a eksperci radzą kupować akcje

Ta spółka niedawno zadebiutowała na GPW i już dała świetnie zarobić. Teraz planuje przejęcia, a eksperci radzą kupować akcje

GPW nie rozpieszcza inwestorów debiutami – od początku roku zrealizowano ich zaledwie kilka. Całkiem niedawno, pod koniec czerwca, na rynku głównym pojawiła się spółka Arlen. Jeśli ktoś zdecydował się na zakup akcji w tamtym czasie, to dzisiaj może się cieszyć z solidnego zysku. A czego po kursie można się spodziewać w przyszłości?

Arlen, czyli producent wyposażenia dla służb mundurowych

Arlen działa na rynku od trzech dekad. Spółka zajmuje się produkcją i dystrybucją specjalistycznej odzieży ochronnej oraz elementów wyposażenia indywidualnego dla służb mundurowych. Ze swoją ofertą trafia nie tylko do odbiorców w Polsce, ale też do szeregu europejskich państw. Grupa posiada w kraju cztery zakłady produkcyjne, a także laboratorium i centrum badawczo-rozwojowe.

Umowy na dziesiątki milionów złotych. Czego dotyczą?

Na początku sierpnia spółka informowała, że podpisała umowy na dostawy dla Straży Granicznej. Dotyczyły one różnego typu odzieży: od uniwersalnej, przez bluzy, po kurtki. Łączna wartość kontraktów to 27 mln zł. Arlen mniej więcej w tym samym czasie ogłosił też, że podpisał umowę z 3 Regionalną Bazą Logistyczną w Krakowie na dostawę przedmiotów umundurowania i wyekwipowania. Maksymalna wartość tej umowy to niemal 11 mln zł. Z kolei pod koniec lipca pojawił się komunikat o zawarciu przez firmę umów z Komendantem Głównym Policji. Dotyczyły one dostaw koszulek i spodni o wartości przeszło 20 mln zł. Te przykłady najlepiej obrazują, kto i co zamawia u producenta.

Arlen solidnie zadebiutował na GPW. Teraz planuje przejęcia

Wspomniany już debiut giełdowy miał miejsce 24 czerwca. Cenę jednej akcji ustalono na 35 zł, a wartość oferty przekroczyła 270 mln zł. Wejście na warszawski parkiet było udane – na otwarciu kurs wzrósł o niemal 10 proc. Przez kilka kolejnych tygodni cena akcji znajdowała się na zbliżonym poziomie, w dołku było to około 36 zł. Ciekawie zrobiło się pod koniec lipca, gdy kurs ruszył na północ. Efekt był taki, że w połowie sierpnia notowania przekroczyły próg 47 zł. Oznacza to, że względem ceny z debiutu, akcje spółki podrożały o ponad jedną trzecią.

Źródło: Stooq

Notowania Arlen / Źródło: Stooq

Prezes firmy, Andrzej Tabaczyński, krótko po debiucie informował, że Arlen chce przejmować za granicą. Mowa była wówczas o 2-3 celach akwizycyjnych. W kręgu zainteresowań są firmy o sprzedaży między 6 a 10 milionów euro. Co ciekawe, spółka nie ma w planach przejęć na polskim rynku, bo oczekiwania cenowe są tu zbyt wysokie. Poza Polską mają być realizowane nie tylko akwizycje, ale też ekspansja ofertowa. Arlen chce pozyskiwać kontrakty w krajach nadbałtyckich, na rynkach niemieckim czy hiszpańskim.

Spółka zanotowała solidne wyniki w 2024 roku. Co radzą analitycy?

Co z wynikami? W ubiegłym roku spółka miała ponad 460 mln zł przychodów ze sprzedaży – w porównaniu z 2023 rokiem oznaczało to wzrost o 26 proc. Miniony rok przyniósł też ponad 60 mln zł zysku netto – to o 44 proc. więcej niż w 2023 roku.

Pod koniec lipca pojawiła się rekomendacja analityka DM Navigator, który radził kupować akcje spółki. Cenę docelową akcji wyznaczył na 44,4 zł. W tamtym czasie za jeden papier płacono około 37,8 zł. Z poprzednich akapitów wiecie już jednak, że docelowy próg udało się przebić stosunkowo szybko. Obecnie za jeden papier trzeba zapłacić około 43 zł.

Na koniec warto dodać, że na GPW w tym roku pojawiła się też spółka Diagnostyka, o której więcej przeczytacie w tym tekście. Ciekawy debiut na New Connect zaliczyła z kolei firma Kolejkowo.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.