Apple rzuca ogromne pieniądze na rynek. „Największy w historii skup akcji”
Firma Apple przeprowadzi skup zwrotny wyemitowanych przez siebie akcji. Koncern chce odkupić swoje własne udziały warte około 110 miliardów dolarów. Stanowi to największy tego typu zabieg w w historii giełdy (w tym przypadku amerykańskiej) i służyć ma walce z niekorzystnym dla firmy trendem pośród inwestorów.
Informacje o zamiarze przeprowadzenia skup opublikowano we czwartek wieczorem. Zarząd Apple’a miał zatwierdzić ten ruch w próbie umocnienia rynkowego zaufania do akcji firmy. Nie jest to zresztą pierwszy skup na ogromną skalę w wykonaniu giganta elektroniki z Cupertino, a jego niemal regularna polityka.
W ciągu ostatnich trzech lat koncern rok do roku skupował swoje akcje warte 90 miliardów dolarów. Z kolei w 2018 odkupił od inwestorów udziały warte 100 miliardów, zaś w 2019 – 75 mld. W ostatnich latach jedynie w w 2020 Apple postąpiła bardziej oszczędnie, odkupując „jedynie” akcje warte 50 mld.
Zdaniem komentatorów, tendencja ta może oznaczać trwałe przejście z roli innowacyjnego start-up’u, inwestującego maksimum środków w rozwój kreatywnych rozwiązań, do roli typowej giełdowej maszynki do pieniędzy, czerpiącej profity ze swoich rozmiarów, pozycji rynkowej i ekonomii skali.
Apple kupuje sobie optymizm
W ostatnich miesiącach koncern znajdował się jednak pod presją pesymistycznych doniesień. Chodziło o sygnały świadczące o słabym popycie na tyleż modne (w niektórych grupach odbiorców), co niezbyt ekonomiczne produkty Apple’a. Działania firmy nie były także wolne od pewnych kontrowersji.
Elektronika produkowana przez podmioty konkurencyjne nie uchodzi wcale za gorszą, niejednokrotnie jest natomiast bardziej dostępna. Pośród tej grupy w szczególności zaznaczała się nasilająca się konkurencja z firmami chińskimi. Zarówno w samych Chinach, jak i na rynkach eksportowych.
To z kolei wywołało szemrania pośród giełdowych inwestorów, zaniepokojonych o długoterminowe perspektywy wartości udziałów Apple’a. Mając to na względzie, zarząd koncernu postanowił je przeciąć. I w istocie, kurs akcji firmy zyskał w piątek prawie 6%.
Prócz największego w historii odkupu akcji znaczenie miały też tutaj zaktualizowane, i korzystniejsze niż przewidywano dane dot. sprzedaży do trzeciego kwartału tego roku. Jeśli skok ten okaże się trwały, oznaczać to będzie wzrost wyceny firmy o prawie 160 miliardów dolarów.