Z ostatniej chwili: akcje polskiej legendy odpaliły. Analitycy zaskoczeni, akcjonariusze zadowoleni. Co dalej?

Z ostatniej chwili: akcje polskiej legendy odpaliły. Analitycy zaskoczeni, akcjonariusze zadowoleni. Co dalej?

Poniedziałkowa sesja nie przyniosła większych zmian na warszawskim parkiecie. Indeks WIG20 spadł bardzo nieznacznie, podobnie było w przypadku szerszego rynku. Na tym tle wyróżniło się kilka spółek, wśród nich Amica, czyli największy polski producent AGD. Co sprawiło, że kurs tego podmiotu wystrzelił?

Spółka z tradycjami prezentuje dobre wyniki. Analitycy zaskoczeni

Amica to firma z naprawdę długą tradycją – powstała jeszcze w 1945 roku, chociaż przez dekady działała pod innymi nazwami. Na GPW spółka jest notowana od 1997 roku, a jej kapitalizacja wynosi około 420 mln zł. W ofercie producenta znaleźć można sprzęt w różnych rozmiarach: od mikserów i czajników, przez kuchenki mikrofalowe i piekarniki, po lodówki oraz pralki. Amica informuje, że rocznie dostarcza 4 mln urządzeń do klientów w kilkudziesięciu krajach na wszystkich kontynentach.

Łatwo się jednak domyślić, że kurs nie poszedł do góry jednego dnia o ponad 8 proc. z powodu długiej historii czy międzynarodowej działalności. Firma podzieliła się wynikami za II kw. br. W omawianym okresie spółka zanotowała 5,5 mln zł zysku netto, podczas gdy rok wcześniej było to 4,3 mln zł strat. W tym czasie zysk operacyjny wzrósł z 6,3 mln zł do 16,1 mln zł. Spadły natomiast przychody: z ponad 617 mln zł do przeszło 582 mln zł. Te dane mogły zaskoczyć rynek – analitycy spodziewali się gorszych wyników.

Amica zmniejsza poziom zapasów i spogląda na Wschód

To nie był jednak koniec dobrych informacji. Wiceprezes firmy, Michał Rakowski, podczas konferencji prasowej stwierdził np., że w III kw. br. podmiot spodziewa się „satysfakcjonujących wyników”. Dane za sierpień i wrzesień są ponoć optymistyczne. Firma chce do końca roku zmniejszyć poziom zapasów o około 50 mln zł. Ten niższy poziom miałby być utrzymywany przez następny rok.

Źródło: Stooq

Notowania Amica / Źródło: Stooq

Amica zanotowała w II kw. wzrost przychodów na polskim rynku, który odpowiada za niewiele ponad jedną trzecią sprzedaży. W krajach zachodnich, które odpowiadają za ponad połowę sprzedaży, odnotowano zauważalny spadek przychodów. Z wypowiedzi wiceprezesa wynika, że pozytywnie wyróżnił się rynek centralnej Azji, szczególnie Kazachstan. Ale sprzedaż wzrosła też w Mongolii, Kirgistanie oraz Uzbekistanie. Spółka chce się tam rozwijać, planuje także podkręcić działania w Azerbejdżanie, Armenii oraz Gruzji. To ciekawy wątek, ponieważ podobne plany realizuje obecnie inny duży gracz z Polski: LPP. Więcej na ten temat przeczytacie w tym tekście.

Akcje spółki taniały przez kilka lat. Amica w końcu odpali na GPW?

Na koniec dzisiejszych notowań za jedną akcję spółki trzeba było zapłacić niespełna 59 zł. Tymczasem jeszcze w poprzedni czwartek było to 53,3 zł. To była najniższa cena na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy. Gorzej było pod koniec ubiegłego roku, gdy cena spadła do poziomu około 51 zł. Warto jednak przywołać notowania z połowy 2021 roku, kiedy za jeden papier płacono prawie 176 zł. Od tamtego momentu kurs przeważnie spadał.

Pogorszyła się koniunktura na rynku, ale też sytuacja w samej firmie. O ile na pierwszy element układanki spółka nie ma zbyt dużego wpływu, o tyle w drugim przypadku ma pole do działania. Amica ponoć zdaje sobie z tego sprawę i reaguje. Wspomniany już wiceprezes Rakowski zapewnił, że grupa realizuje długoterminową strategię „Back to Profitability”. Najwyraźniej udziałowcy w to uwierzyli. Przynajmniej na chwilę.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.