Akcje pogardzanej spółki wzrosły 100% w 5 miesięcy. 'To kolejna Nvidia’. O co chodzi?
Na Wall Street znów głośno o Micronie. Akcje producenta pamięci DRAM w czwartek wystrzeliły w górę niemal o 10%. To największy jednodniowy skok od maja. Powód? Analitycy Citigroup uznali, że spółka ma przed sobą znacznie mocniejszy kwartał, niż rynek dotąd zakładał.
Firma przez wiele miesięcy uchodziła za 'problematyczną’ przez duży udział chińskiego biznesu w przychodach. Od paniki z kwietnia akcje spółki wzrosły dwukrotnie. Inwestorzy mają nadzieję, że biznes związany z układami pamięci spółki jest 'skazany na wzrosty’.
Citi podnoszą Micron z kolan
Christopher Danely z Citi podniósł cenę docelową dla Microna z 150 do 175 dolarów, wskazując, że firma powinna zaskoczyć pozytywnie przy publikacji wyników 23 września. Na jego radarze szczególnie wyróżnia się segment centrów danych. Dziś już ponad połowa przychodów Microna pochodzi właśnie z tego obszaru. To tam sztuczna inteligencja generuje nienasycony popyt na pamięci o wysokiej przepustowości. Układy te stały się jednym z kluczowych i niezastępowalnych komponentów nowoczesnej infrastruktury obliczeniowej.
Co ciekawe, przez ostatnie trzy miesiące Micron zdążył nieco rozczarować inwestorów. Wyniki były solidne, ale nie tak przełomowe, jak oczekiwano. Tym bardziej dzisiejszy ruch rynku pokazuje, że wciąż pozostaje w grze o miano „ulubieńca AI” wśród spółek półprzewodnikowych. Od początku roku akcje firmy zdrożały już o ponad 80%. To czyni z niej lidera indeksu PHLX Semiconductor. Dla porównania, nawet Nvidia – ikona boomu na AI – nie zawsze może pochwalić się takim tempem aprecjacji.
Równolegle uwagę przyciąga też Super Micro, producent serwerów z San Jose. Spółka, której biznes jest mocno spleciony z Nvidią, rozpoczęła właśnie masowe dostawy systemów opartych na architekturze Blackwell Ultra. To kolejna odsłona wyścigu, w którym kluczowe staje się, kto szybciej wprowadzi na rynek sprzęt gotowy na najnowsze akceleratory AI. Prezes Charles Liang nie kryje dumy, podkreślając, że firma ma „najlepsze doświadczenie w błyskawicznym wdrażaniu nowych technologii Nvidii”.
Rynek pamięci ciągnie w górę
Micron gra przede wszystkim wolumenem i strukturalnym wzrostem popytu na pamięci, których dziś brakuje na rynku. Super Micro natomiast balansuje między presją marż a obietnicą kolejnych rekordowych sprzedaży. Inwestorzy uwielbiają tę historię, ale rynek potrafi też szybko może przypomnieć o wysokich kosztach tak agresywnej ekspansji.
Patrząc szerzej, te dwa przypadki pokazują, że hossa AI nie jest monolitem. Micron reprezentuje klasyczny cykl pamięci – z dodatkowym turbo w postaci sztucznej inteligencji. Super Micro to zaś przykład spółki infrastrukturalnej, która stara się budować przewagę czasem wdrożenia i bliską współpracą z Nvidią. Kto okaże się większym zwycięzcą? To pytanie, na które Wall Street jeszcze długo nie pozna odpowiedzi.
