Czy Polacy zaczną więcej oszczędzać? Główna przeszkoda ma zniknąć w połowie 2026 roku

Czy Polacy zaczną więcej oszczędzać? Główna przeszkoda ma zniknąć w połowie 2026 roku

Ostatnie dane na temat oszczędzania pokazują, że Polacy starają się odkładać nawet nieduże kwoty, by zabezpieczyć swoją przyszłość na wypadek ewentualnego kryzysu. Eksperci od lat zwaracają uwagę na to, że jedną z głównych przyczyn, które utrudniają gromadzenie oszczędności jest podatek od zysków kapitałowych. Słynny podatek Belki miał być rozwiązaniem chwilowym, a jest z nami od ponad 20 lat. Wysokość podatku skuteczne zniechęca do oszczędzania w ramach różnych instrumentów finansów. Przede wszystkim tych, którzy dysponują mniejszym kapitałem. Rewolucja była zapowiada od lat, ale dopiero teraz pojawia się realna szansa na zmianę. Oto co zakłada propozycja rządu.

Podatek Belki w końcu zniknie? Oto planowane zmiany na 2026 rok

Wiele osób pamięta o tym jak Donald Tusk obiecywał, że podwyżka podatku VAT z 22 na 23%, to rozwiązanie tymczasowe. To chwilowe rozwiązanie jest już z nami od ponad 14 lat i nic nie wskazuje na to, by kolejny rząd premiera Tuska miał przywrócić starą stawkę. Podobną i jeszcze dłuższą historię ma podatek od zysków kapitałowych, o którym potocznie mówi się „podatek Belki”.

Krytykowany od lat podatek wprowadził w 2002 roku Marek Belka, który wówczas pełnił funkcję ministra finansów. Premier był wtedy Leszek Miller. Zgodnie z art. 30 ustawy o podatku dohodowym od osób fizycznych pobierany jest zryczałtowany 19% podatek. Podatek od zysków płaci się od takich kategorii przychodów jak np. odsetki i dyskotna papierów wartościowych, odsetki od pożyczek, a także z odsetek lub innych przychodów od środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku podatnika lub w innych formach oszczędzania, przechowywania lub inwestowania, prowadzonych przez podmiot uprawniony na podstawie odrębnych przepisów.

Źródło: X

Główną zmianą, którą zakłada nowa propozycja ministerstwa finansów, jest utworzenie Osobistego Konta Inwestycyjnego (OKI). To rozwiązanie funkcjonuje w wielu innych państwach. OKI zakłada, że Polacy będą mogli inwestować do określonej kwoty, bez konieczności płacenia podatku od zysków. Wstępnie limit wyniesie 100 tys. złotych łącznej wartości inwestycji. 25 tys. zł z tego limiut będzie można ulokować w tradycyjnych oszczędnościach, takich jak np. depozyty bankowe i obligacje oszczędnościowe.

Powyżej wskazanego limitu ma obowiązywać obniżona stawka podataku od zysków kapitałowych. Wstępnie miałoby to być mniej niż 1%. Eksperci oceniają, że to oznacza znaczny spadek dochodów do budżetu. Dlatego należy liczyć się z nieco większymi stawkami.

Oszczędności Polaków rosną, ale mogą być większe

Od lat podatek Belki jest obiektem krytyki ekonomistów. Inwestowanie nawet w stosunkowo bezpieczne instrumenty wymaga wiedzy i doświadczenia. W skrajnych przypadkach może skończyć się stratami. Dlatego perspektywa oddania państwu prawie 1/5 zysków z inwestycji skutecznie odstrasza. Szczególnie osoby, które dysponują mniejszym kapitałem.

Ostatnie raporty dotyczące oszczędzania wykazały, że Polacy zgromadzili ponad 3,5 bln złotych. 1,3 bln zł z tej kwoty znajduje się na lokatach i depozytach. Ponad połowa oszczędza miesięcznie mniej niż 500 zł. Od 500 do 1000 zł miesięcznie odkłada 25% ankietowanych. Tylko 17% oszczędza miesięcznie więcej niż 1000 zł. Jednak z różnych badań wynika również, ze od 20 do nawet 44% Polaków nie posiada żadnych oszczędności.

Niewykluczone, że jeśli zniknie podatek Belki, to grupa oszczędzających wzrośnie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zmiany wejdą w życie 1 lipca 2026 roku. Jednak na efekety będzie trzeba zapewne trochę poczekać.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!