Crypto Brawl: Proof-of-work zabija naszą planetę!

Proof-of-work to jeden z najpopularniejszych sposobów społeczności na osiąganie konsensusu. Na proof-of-work są oparte najpopularniejsze i najpotężniejsze kryptowaluty takie jak Bitcoin, Ethereum, BCH, Litecoin, Monero, Dash, ETC, Zcash czy Dogecoin. Opiera się on na bardzo prostej zasadzie dowodu pracy, która wymaga wykonania określonej pracy w celu otrzymania nagrody w postaci kryptowalut zawartych w wykopanym bloku. Alternatywa dla proof-of-work jest proof-of-stake, które jest dużo bardziej ekologiczne. Nie ma się co dziwić, ze przeciwnicy proof-of-work często używają argumentu marnowania ogromnej ilości energii. W końcu proof-of-work nie tylko zużywa mnóstwo energii, ale także zabija nasza planetę!

Zasilić Czechy, Austrię i Kolumbię

Wielu zwolenników proof-of-stake do znudzenia powtarza, że proof-of-work jest wysoce nie ekologiczny. I mają 100% racje! Sam Bitcoin zużywa ponad 70 tWh energii rocznie. To więcej niż 10-milionowe Czechy, 48-milionowa Kolumbia czy 8-milionowa Austria, a niewiele mniej niż 17-milionowe Chile, 32-milionowa Wenezuela czy 100-milionowe Filipiny! Pamiętajcie ze porównujemy tutaj najwyżej dziesiątki tysięcy osób podłączone z komputerami do sieci do wielomilionowych gospodarek, które jak Austria, Czechy czy Chile produkują dobra i usługi warte setki miliardów dolarów rocznie! Produkcja 12.5 wirtualnych monet co 10 minut zużywa więcej energii niż roczna produkcja, transport i życie codziennie u naszych południowych sąsiadów. 

Źródło: Digiconomist

Profit ponad zycie?

Nawet przy obecnych wycenach kopanie Bitcoina jest opłacalne. Najważniejszym warunkiem osiągnięcia opłacalności jest tani prąd. Takowy można znaleźć np. w Rosji, Iranie czy Chinach gdzie kWh może kosztować nawet zaledwie 4 centy. Nie ma co się dziwić zatem, ze w owych krajach kopanie Bitcoina nie tylko ma się dobrze, ale tez rośnie z każdym tygodniem. Coraz więcej podłączonych koparek oznacza coraz wyższe zużycie prądu, który trzeba przecież wyprodukować poprzez spalenie drewna, węgla, gazu, ropy, biomasy. Oczywiście istnieją zielone alternatywy jak energia słoneczna, wiatrowa, termalna czy wodna, aczkolwiek jest to zaledwie ułamek produkowanej energii na świecie. Każda zużyta kWh przez Bitcoina to negatywny wpływ na środowisko poprzez emisję gazów cieplarnianych czy produkcję odpadów. W ciągu 365 dni produkcja Bitcoina wytwarza prawie 35 megaton dwutlenku węgla (35 miliardów kg), czyli tyle, co 5.5-milionowa Dania w ciągu roku. Dodatkowo produkcja potrzebnej energii wytwarza 9.3 kiloton śmieci ( 9 300 000 kg), czyli tyle, co wszyscy mieszkańcy 600 tysięcznego Luksemburga w ciągu roku.

Źródło: Digiconomist

Każda transakcja w sieci Bitcoina to prawie 300 kg wyemitowanego dwutlenku węgla, 627 kWh i 80 gram śmieci.

Źródło: Digiconomist

Stakować aby ocalić planetę?

Rozwiązaniem dla śmiercionośnego proof-of-work jest bezsprzecznie proof-of-stake, który nie tylko jest bardziej ekologiczny bo nie wymaga posiadania podłączonej do sieci koparki, która zużywa 1000W, ale także bardziej zręczny. Stakowanie odbywa się poprzez przechowywanie kryptowalut na specjalnym portfelu i nie wymaga to aż takiej konsumpcji prądu.

Maciej Kmita

A czy Ty troszczysz się o naszą planetę i jej przyszłości? Czy jednak zupełnie nie obchodzi Cię środowisko i kopiesz jak nakręcony w swojej piwnicy? A może wybierasz kryptowaluty oparte o proof-of-stake?

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom