Glassnode: Szok podażowy Bitcoina w toku. 150 tys. USD za BTC w toku? 'Dane on-chain nie kłamią’

Glassnode: Szok podażowy Bitcoina w toku. 150 tys. USD za BTC w toku? 'Dane on-chain nie kłamią’

Chociaż rynek może wydawać się spokojny, to dane z łańcucha bloków oraz z instrumentów pochodnych do niedawna zdradzały zupełnie inną rzeczywistość. Napięcie rosło, a podaż Bitcoina stawała się coraz bardziej ograniczona.

Wskaźniki akumulacyjne są jednoznaczne: presja zakupowa wyraźnie dominuje nad sprzedażową. Zmienność, choć jeszcze niewidoczna gołym okiem, stopniowo się kumuluje i może w każdej chwili eksplodować. Od ostatniego raportu on-chain Glassnode’a , minęło kilka dni. W ich trakcie cena eksplodowała z okolic 110 tys. USD do ok. 118 tys. USD.

Pewne jest kilka aspektów. Popyt na Bitcoina znacząco przekracza emisję nowych BTC. Koszt kupna BTC wśród inwestorów w funduszach ETF jest blisko 40% niższy, od rynkowej ceny Bitcoina. Rynek wykazuje silne, 'bycze’ korelacje, łącznie z dealerami rynkowymi, windującymi ceny kryptowaluty, poprzez 'wymuszone’ kupowanie BTC, w celu zabezpieczenia pozycji.

Kluczowy poziom wsparcia on-chain to obecnie okolice 72-78 tys. USD. Długoterminowy opór przebiega między 140 tys. USD a 150 tys. USD. Te poziomy często pojawiają się wśród docelowych poziomów rynku opcji, wyceniającego ceny BTC pod koniec 2025 roku.

Źródło: BGeometrics

Dane on-chain. Glassnode raportuje!

Obecnie obserwujemy kontynuację trendu gromadzenia monet przez uczestników rynku — zarówno tych najmniejszych, jak i średnich. Dane pokazują, że posiadacze długoterminowi (LTH) nie tylko utrzymują swoje pozycje, ale systematycznie zwiększają zasoby.

Jednocześnie trzy kluczowe grupy detaliczne: „Krewetki” (portfele <1 BTC), „Kraby” (1–10 BTC) oraz „Ryby” (10–100 BTC) … Zwiększają swoje saldo łącznie o imponujące 19,3 tys. BTC miesięcznie — to znacznie więcej niż bieżąca podaż z nowo wykopanych monet, która wynosi ok. 13,4 tys. BTC miesięcznie.

Co ciekawe, sygnały o zbliżającej się fazie wzmożonej zmienności są wyraźnie widoczne nie tylko w danych on-chain. Również na rynku instrumentów pochodnych. Wielu analityków zwraca uwagę na rosnące oczekiwania co do przyszłych ruchów cenowych – zarówno w górę, jak i w dół. Ruchy cen Bitcoina na wielu interwałach ulegają obecnie kompresji – przypominając sprężynę, która z każdym dniem napina się coraz bardziej.

Przed wystrzałem cen dynamika napływów do funduszy ETF delikatnie przyhamowała. Ich łączna wartość aktywów pod zarządzaniem (AUM) osiągnęła jednak rekordowe $137 miliardów. Obecnie zbliża się do $150 miliardów. Bezapelacyjnym liderem pozostaje fundusz IBIT od BlackRock, który skupia aż 55% całego rynku ETF-ów na Bitcoina. Za nim plasują się Fidelity (16,2%) oraz Grayscale (14,7%). Glassnode wskazuje, że rynek wygląda spokojnie tylko na pierwszy rzut oka. W rzeczywistości — to cisza przed potencjalną burzą.

Źródło: Glassnode

Rynek bez kierunku. Trwa akumulacja?

Od początku miesiąca cena Bitcoina porusza się w wąskim, bocznym trendzie. Kurs utknął tuż poniżej historycznego szczytu na poziomie 111,7 tys. dolarów. Rynek zdaje się chwilowo zawieszony w czasie: brakuje wyraźnego impulsu wzrostowego, ale też nie ma oznak kapitulacji. To klasyczna faza konsolidacji — spokojna na powierzchni, ale pełna ukrytych sygnałów w danych on-chain.

W sytuacji, gdy brak jest jednoznacznego kierunku na wykresie, warto spojrzeć głębiej. Na zachowania inwestorów, a dokładnie na wskaźnik trendu akumulacyjnego (Accumulation Trend Score). To on pokazuje nam, kto w rzeczywistości „zbierał BTC” w trakcie tej pozornej stagnacji.

Od dwóch miesięcy wskaźnik ten utrzymuje się na podwyższonym poziomie, co oznacza jedno: rynek znajduje się w trybie wyraźnej akumulacji. Inwestorzy – zarówno detaliczni, jak i instytucjonalni – nie tylko nie wycofują się z pozycji, ale systematycznie zwiększają ekspozycję. Interpretacja tego zjawiska jest dość jednoznaczna: obecne poziomy cenowe są postrzegane jako atrakcyjne z perspektywy długoterminowej.

Choć wykres może sprawiać wrażenie, że „nic się nie dzieje”, to rzeczywistość jest odwrotna. Na rynku panuje cicha determinacja do akumulacji. Uczestnicy kupują nie na fali euforii … Lecz w fazie koncentracji — co z historycznego punktu widzenia bardzo często poprzedza silne ruchy cenowe.

Innymi słowy: gdy większość czeka na sygnał, najbardziej cierpliwi już działają.

Bitcoin na nieznanych wodach

Gdy Bitcoin po raz pierwszy przebił psychologiczną barierę 100 000 USD, rynek zareagował natychmiastową i silną falą akumulacji. Uczestnicy rynku najwyraźniej postrzegali nowe terytorium cenowe jako wciąż atrakcyjne pod kątem długoterminowego wzrostu. Ta euforia nie trwała jednak wiecznie. Apetyty inwestorów zaczęły słabnąć, akumulacja ustąpiła miejsca dystrybucji. Rynek zareagował korektą i wyraźnym zatrzymaniem impetu wzrostowego.

Obecnie mamy do czynienia z podobnym układem sił, tym razem w rejonie niedawnego ATH, które wówczas wynosiło ok. 111 700 USD. Co jednak interesujące — i znaczące — tym razem akumulacja utrzymuje się na zdecydowanie wyższym poziomie niż podczas poprzedniego szczytu cenowego. Nawet pomimo braku jednoznacznego kierunku na wykresie, inwestorzy wyraźnie kontynuują zakupy, a wskaźnik akumulacji znajduje się powyżej swojej średniej historycznej.

Co to oznacza? W skrócie: uczestnicy rynku traktują obecne poziomy. Mimo że są zbliżone do tych, które wcześniej prowadziły do realizacji zysków — jako bardziej fundamentalnie uzasadnione do dalszego akumulowania. Inwestorzy nie reagują na lokalne szczyty z tą samą ostrożnością co kilka miesięcy temu. Wręcz przeciwnie — zachowują się tak, jakby spodziewali się, że obecna konsolidacja to nie koniec, lecz wstęp do kolejnego impulsu wzrostowego.

W kontekście obecnej ceny Bitcoina, która przekroczyła już 118 000 USD, może się okazać, że dane sprzed kilku dni przedstawiają dopiero początek nowego trendu napływu kapitału. Jeżeli akumulacja utrzyma się na obecnych poziomach, a popyt nie osłabnie, rynek może mieć jeszcze sporo przestrzeni do dalszych wzrostów — nawet pomimo braku dynamicznych ruchów w krótkim terminie.

Źródło: Glassnode

Długoterminowi gracze gromadzą BTC

Jednym z ciekawszych sygnałów potwierdzających trwającą falę akumulacji jest wyraźny wzrost podaży w rękach długoterminowych posiadaczy (LTH). Jeśli zestawimy 30-dniową zmianę tej podaży z miesięczną emisją nowych BTC przez górników, różnica rzuca się w oczy — LTH absorbują znacznie więcej monet niż trafia obecnie na rynek.

To klasyczny przykład kurczącej się dostępności Bitcoina — coraz większa część podaży trafia w ręce inwestorów, którzy nie reagują impulsywnie na zmiany ceny. Są to uczestnicy rynku o wyraźnie dłuższym horyzoncie inwestycyjnym, którzy nie mają zamiaru rozstawać się ze swoimi zasobami przy obecnym kursie. W praktyce oznacza to, że potrzebny będzie znacznie silniejszy impuls rynkowy, by skłonić ich do jakiegokolwiek ruchu.

Źródło: Glassnode

Małe portfele, duże znaczenie

Analizując dynamikę akumulacji, warto spojrzeć na rozkład sald według wielkości portfeli. W centrum uwagi znajdują się obecnie adresy kontrolujące mniej niż 100 BTC — od tzw. Shrimpów (poniżej 1 BTC), przez Craby (1–10 BTC), aż po Fishe (10–100 BTC). To szerokie spektrum inwestorów: od drobnych graczy po zamożnych entuzjastów rynku.

Te grupy, często niedoceniane w kontekście wpływu na rynek, łącznie zwiększają swoje zasoby o około 19,3 tys. BTC miesięcznie. Dla porównania — miesięczna emisja Bitcoina wynosi obecnie jedynie 13,4 tys. BTC. Innymi słowy, same te trzy kohorty pochłaniają więcej monet, niż w ogóle trafia na rynek z nowych bloków.

To kolejny, bardzo wyraźny sygnał, że presja popytowa od dołu rynku wzrasta, a dostępność płynnych BTC coraz bardziej się kurczy.

Źródło: Glassnode

Oczekiwania wobec zmienności malały

W miarę jak sygnały o kurczącej się podaży zaczynają się mnożyć, rynek staje się coraz bardziej wrażliwy na wszelkie impulsy popytowe. W takim środowisku nawet relatywnie niewielki wzrost aktywności kupujących może stać się iskrą zapalną dla gwałtownych ruchów cenowych. By lepiej ocenić potencjał takiego scenariusza, Glassnode sięgnął po wskaźniki zmienności.

Patrząc na tzw. zrealizowaną zmienność w różnych horyzontach czasowych, widać wyraźnie — rynek od tygodni porusza się w coraz ciaśniejszym zakresie, a kurs BTC „spręża się” w konsolidacji. Historycznie, tego typu kompresje często poprzedzały nagłe i silne wybicia, stając się zwiastunami wzmożonej zmienności.

Oto, jak aktualna zmienność wypada na tle ostatnich 951 dni handlowych (licząc od grudnia 2022 r.):

  • 1-tygodniowa zmienność: wyższa była w 796 przypadkach (84%)
  • 1-miesięczna zmienność: wyższa w 856 przypadkach (89%)
  • 3-miesięczna zmienność: wyższa w aż 914 dniach (96%)
  • 6-miesięczna zmienność: wyższa w 732 przypadkach (77%)

Tłumacząc to na prosty język: tak niskiej zmienności w danym ujęciu czasowym nie widzieliśmy od miesięcy, a nawet lat. Rynek wygląda na gotowy do wykonania dużego ruchu — pytanie tylko: w którą stronę?

Źródło: Glassnode

Dodatkowo, spadek zmienności implikowanej (ATM IV) na rynku opcji w ostatnich tygodniach sugeruje, że uczestnicy rynku nie zakładają rychłego nadejścia okresu wzmożonej zmienności. Taka postawa inwestorów, którzy wyceniają niskie ryzyko nagłych ruchów, często w przeszłości okazywała się zapowiedzią nadchodzących gwałtownych zawirowań — to klasyczny sygnał kontrariański.

Spójrzmy na statystyki z ostatnich 951 dni (od grudnia 2022 r.), pokazujące, jak często zmienność implikowana była wyższa niż obecnie:

  • 1-tygodniowy percentyl ATM: wyższy w 845 dniach (89%)
  • 1-miesięczny percentyl ATM: wyższy w 853 dniach (90%)
  • 3-miesięczny percentyl ATM: wyższy w 837 dniach (88%)
  • 6-miesięczny percentyl ATM: wyższy w 888 dniach (93%)

W praktyce oznacza to, że obecne wyceny opcji sygnalizują wyjątkowo spokojny rynek, co, biorąc pod uwagę dotychczasowe wzorce, może być ciszą przed kolejną burzą.

Źródło: Glassnode

Nowe światło na podaż BTC

Z perspektywy on-chain, metryka Realized Supply Density rzuca światło na to, jak duża część podaży jest skupiona w obrębie plus minu 10% od aktualnej ceny rynkowej. Gdy znacząca część podaży znajduje się blisko bieżącej wyceny, nawet niewielkie ruchy cenowe mogą diametralnie zmienić rentowność inwestorów, co z kolei potęguje zmienność rynku.

Obecnie około 19% całej krążącej podaży mieści się właśnie w tym wąskim przedziale cenowym, co oznacza, że spory segment rynku jest szczególnie wrażliwy na krótkoterminowe wahania cen. To z kolei zwiększa prawdopodobieństwo gwałtownych reakcji inwestorów, gdy tylko rynek wybije się z tego zakresu.

Źródło: Glassnode

Możemy także spojrzeć na oczekiwania dotyczące zmienności z perspektywy samego ruchu cen, mierząc procentowy zakres pomiędzy najwyższą a najniższą ceną z ostatnich 30 dni. To pozwala nam dokładnie ocenić, jak bardzo rynek się „ściska” pod względem wahań.

Co ciekawe, tylko 6% dni handlowych odnotowało jeszcze węższy 30-dniowy zakres niż obecny, co podkreśla wyjątkowo niską zmienność, jaką teraz obserwujemy na rynku spot.

Źródło: Glassnode

Dodatkowo, potwierdzenie tej obserwacji daje analiza ściśnięcia cen na przestrzeni 60 dni. W tym dłuższym okresie konsolidacja jest jeszcze bardziej wyraźna — zaledwie 0,4% dni handlowych wykazało mniejszy zakres wahań.

Zbieżność danych z obu przedziałów, 30- i 60-dniowego, jasno wskazuje, że zmienność nie tylko kurczy się na krótkich interwałach, ale też coraz mocniej ściska się w szerszej perspektywie. Taki wielowarstwowy proces ściśnięcia to sygnał, że rynek kumuluje napięcie — im dłużej trwa ta faza konsolidacji, tym więcej energii zgromadzonej jest w strukturze cenowej.

W efekcie, kiedy dojdzie do przełamania — w górę lub w dół — możemy spodziewać się gwałtownego wystrzału zmienności i dynamicznego, silnego ruchu cenowego.

Źródło: Glassnode

Wartość aktywów w ETF-ach na Bitcoina bije rekordy

Napływy do amerykańskich spotowych ETF-ów na Bitcoina wciąż stanowią ważny motor popytu na tę kryptowalutę. W ostatnim tygodniu tempo tych napływów nieco zwolniło, osiągając poziom +144 mln USD.

Mimo chwilowego spowolnienia, dłuższy trend pozostaje zdecydowanie pozytywny. Analiza na przestrzeni kilku miesięcy pokazuje utrzymujące się, mocne zaangażowanie kupujących, co jasno potwierdza rosnące zainteresowanie instytucji rynkiem Bitcoina.

Źródło: Glassnode

Choć ostatnio napływy netto nieco osłabły, łączna wartość aktywów zarządzanych przez wszystkie amerykańskie spotowe ETF-y na Bitcoina osiągnęła nowy rekord – 137 mld USD. To wyraźny sygnał, jak silny i trwały jest popyt instytucjonalny na regulowany dostęp do tej kryptowaluty.

Co więcej, rozmiar całego sektora ETF plasuje go teraz wśród 10 największych kategorii ETF pod względem zarządzanych aktywów, co dodatkowo potwierdza, że Bitcoin zyskał status jednego z kluczowych instrumentów inwestycyjnych na świecie.

Źródło: Glassnode

Co istotne, łączna wartość aktywów zarządzanych przez amerykańskie spotowe ETF-y na Bitcoina stanowi już 6,4% całkowitej kapitalizacji rynkowej tej kryptowaluty — to kolejny rekord wszech czasów pod względem udziału ETF-ów. Ta rosnąca proporcja pokazuje, że coraz większa część podaży Bitcoina trafia do profesjonalnie zarządzanych, regulowanych funduszy, co potwierdza jego coraz głębszą integrację z tradycyjnym systemem finansowym.

Źródło: Glassnode

Dominacja BlackRock

Przyglądając się szczegółowo strukturze rynku ETF-ów, wyraźnie widać, że BlackRock ze swoim funduszem IBIT sukcesywnie zwiększa udział w rynku, osiągając rekordowy poziom 55% całkowitych aktywów pod zarządzaniem. Za nim plasują się Fidelity oraz Grayscale, które zajmują drugie i trzecie miejsce pod względem wielkości zarządzanych aktywów, zgarniając odpowiednio 16,2% i 14,7% udziału w rynku.

Źródło: Glassnode

Analizując zmiany sald w ciągu ostatnich 30 dni w trzech największych ETF-ach, wyraźnie widać, że BlackRock systematycznie przyciąga znaczną część napływów przez cały 2025 rok. Z kolei Fidelity i Grayscale wydają się ostatnio utknąć w miejscu, sygnalizując pewne oznaki stagnacji.

Źródło: Glassnode

Głównym powodem dynamicznego wzrostu dominacji BlackRock w 2025 roku jest jego niemal monopolistyczna pozycja na rynku opcji. Obecnie IBIT odpowiada za około 97% całkowitego open interest w opcjach na Bitcoinowe ETF-y, bijąc konkurencję na głowę:

IBIT: 4,2 mln kontraktów
FBTC: 81 tys. kontraktów
BITB: 15 tys. kontraktów

Klucz do sukcesu IBIT leży w samonapędzającej się pętli płynności. Im większa wartość zarządzanych aktywów i obroty, tym bardziej atrakcyjni stają się market makerzy, którzy zapewniają węższe spready i niższe koszty realizacji zleceń. To z kolei poprawia warunki handlu i przyciąga jeszcze więcej uczestników – zarówno instytucjonalnych, jak i detalicznych. To napędza wolumeny i open interest całego rynku opcji.

Źródło: Glassnode

W miarę jak BlackRock umacnia swoją pozycję na rynku amerykańskich spot Bitcoin ETF-ów, dominując jednocześnie w segmencie open interest na rynku opcji… Wskaźnik kosztu depozytowego staje się najtrafniejszym odzwierciedleniem szerokiego rozkładu pozycji inwestorów.

Porównując koszt depozytowy BlackRock z True Market Mean oraz Active Investor Price — dwoma modelami szacującymi średni koszt zaangażowanych w obecny cykl inwestorów. Tu widzimy zaskakującą zbieżność, na którą wskazał Glassnode;

  • BlackRock Deposit Cost Basis: 75,3 tys. USD
  • True Market Mean: 72,2 tys. USD
  • Active Investor Cost Basis: 78,4 tys. USD

Oba wskaźniki — True Market Mean i Active Investor Price — pełnią rolę kluczowych punktów odniesienia w psychologii i statystyce wyceny. Bliskie dopasowanie kosztu depozytowego BlackRock do tych modeli podkreśla rosnące znaczenie napływów kapitału do ETF-ów w kształtowaniu rynku Bitcoina. W miarę jak fundusze te stają się integralną częścią ekosystemu, ich koszt bazowy coraz bardziej zbliża się do średniego kosztu przeciętnego inwestora, co dodatkowo wzmacnia ich wpływ na psychikę rynku i mechanizmy odkrywania cen.

Źródło: Glassnode

Podsumowanie i wnioski

Rynek Bitcoina już przed wystrzałem sygnalizował fazę akumulacji, o czym świadczy rosnąca podaż Long-Term Holderów, sięgająca nowych szczytów. Równocześnie, mniejsze grupy inwestorów — od „krewetek” po „ryby” — łącznie pochłaniają ponad 19,3 tys. BTC miesięcznie. Tym samym przekraczały emisję nowych BTC na poziomie 13,4 tys. BTC. Taka dynamika wyraźnie wskazuje na dalsze zaciskanie podaży oraz rosnącą determinację uczestników rynku … By trzymać aktywa na obecnych poziomach cenowych.

W miarę jak podaż staje się coraz bardziej ograniczona, rynek rośnie wrażliwość na nagłe zmiany popytu, gdzie nawet niewielkie wahania mogą skutkować znaczącą zmiennością cen. Tezę tę potwierdzają różnorodne wskaźniki zarówno z rynku on-chain, jak i instrumentów pochodnych, które sygnalizują rosnące oczekiwania co do zmienności.

Mimo spowolnienia napływu środków do ETF-ów, łączna wartość zarządzanych aktywów (AUM) osiągnęła rekordowe 137 mld USD… Tu główną rolę odgrywa BlackRock ze swoim IBIT, który zdobył ponad połowę udziałów rynkowych. Co więcej, koszt bazowy depozytów IBIT coraz bardziej zbliża się do kluczowych wskaźników wyceny, takich jak Active Investor Price oraz True Market Mean. Ta konwergencja podkreśla pogłębiające się powiązania strukturalne i psychologiczne między sektorem ETF-ów a szerszym rynkiem Bitcoina, co jest dowodem na rosnącą integrację tradycyjnych produktów finansowych z ekosystemem cyfrowych aktywów.


Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.