Ile NAPRAWDĘ kosztują mieszkania w Polsce w 2025 roku? Wyniki negocjacji z deweloperami!

Jednym z najgorętszych tematów ostatnich lat są ceny mieszkań. Nie tylko dlatego, że dynamicznie rosły, ale też z uwagi na ich częste ukrywanie przez firmy z rynku nieruchomości. Dlaczego to robią? Wymienia się różne powody. Bez względu na tłumaczenia, postanowiliśmy sprawdzić, jakie są ceny mieszkań w Polsce jak w praktyce wygląda poznawanie cenników i negocjowanie kwot podawanych przez deweloperów.

Chcesz poznać cenę mieszkania w Polsce? To o nią zapytaj. Firma wszystko wyjaśni…

Dlaczego niektórzy deweloperzy nie podają cen mieszkań na swoich stronach internetowych?

Odpowiedź na pytanie o niejawne ceny zależy od tego, kogo zapytamy. Jeśli deweloperów czy podmioty z nimi powiązane, dowiemy się np., że… firmy nie chcą przestraszyć klienta. Ten mógłby zobaczyć cenę za metr albo pełen koszt zakupu, zamknąć stronę internetową i wyjść na balkon, by się przewietrzyć. To rzeczywiście może być szok dla osób niewtajemniczonych w realia rynku nieruchomości. Zatem firmy ukrywają ceny, bo te są horrendalnie wysokie? Otóż nie.

One same przekonują, że klient mógłby nie zrozumieć pewnych kwestii, gdyby zobaczył samą cenę mieszkania. Konsument musi poznać pełen obraz sytuacji, by móc pojąć, że podana kwota jest adekwatna. Dopiero gdy sprzedawca wyjaśni mu, że kupuje piękny lokal z wielkim potencjałem inwestycyjnym, w fantastycznej dzielnicy, dobrze skomunikowanej, klient będzie gotowy na mierzenie się z kwotą. Tak tę kwestię przedstawia Polski Związek Firm Deweloperskich:

Niektóre firmy unikają publikowania cen obawiając się, że potencjalni nabywcy mogliby automatycznie odrzucić ofertę, uznając cenę za nieadekwatną, bez pełnego zrozumienia wartości oferowanej inwestycji. Brak informacji o cenie skłania klientów do nawiązania kontaktu z deweloperem, co umożliwia przedstawienie wszystkich atutów nieruchomości – takich jak lokalizacja, jakość wykończenia czy dodatkowe udogodnienia – zanim zostanie przekazana informacja o cenie. Bezpośredni kontakt daje też możliwość zindywidualizowania oferty, np. poprzez omówienie opcji finansowania, rabatów czy innych korzyści, co w przypadku prezentacji oferty wyłącznie na stronie internetowej może być trudniejsze. Ponadto, rozumiejąc potrzeby klienta na podstawie rozmowy, możliwe jest zaproponowanie mu np. lokali w innych lokalizacjach – przekonuje PZFD.

Czy deweloper musi podawać ceny mieszkań w Polsce?

Warto zaznaczyć, że stanowisko PZFD nie pojawiło się bez przyczyny. Była to reakcja na słowa Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz. Szefowa resortu Funduszy i Polityki Regionalnej zasugerowała, że konieczna jest zmiana prawa i zmuszenie deweloperów ustawą do podawania cen mieszkań w Polsce. Bo klient musi stracić sporo czasu, a nierzadko też nerwów, by dowiedzieć się, ile kosztuje interesujący go lokal. Oczywiście nie wszyscy deweloperzy decydują się na „tajemniczą” ofertę. Być może boją się, że klient odejdzie do tych, których ceny widoczne są od razu?

mieszkania w Polsce
Źródło: materiały własne

PZFD odpowiedział na słowa szefowej resortu wspomnianym już stanowiskiem. Związek nie widzi sensu w zmuszaniu deweloperów do podawania cen mieszkań czy nieruchomości. Jednocześnie jednak rekomenduje swoim członkom taką praktykę. Odpowiedni zapis w tej sprawie znalazł się nawet w Kodeksie Dobrych Praktyk tej organizacji. I tu ciekawostka. Internauci lubią drążyć i w tym przypadku wydrążyli.

Otóż Maciej Wandzel, prezes PZFD, też ma firmę deweloperską. I nie stosuje się do rekomendacji Związku. Nie wiadomo, ile kosztują oferowane przez niego lokale. A skoro on tego nie robi, to dlaczego inne podmioty zrzeszone w tej instytucji (są ich setki) miałyby działać inaczej? Związek w swoim stanowisku przedstawił lepsze rozwiązanie od przymusu podawania cen mieszkań w Polsce:

W ocenie PZFD, zamiast regulowania praktyk marketingowych poszczególnych firm, znacznie skuteczniejszym rozwiązaniem byłoby wdrożenie systemowych narzędzi legislacyjnych, takich jak Portal Cen Mieszkań. Portal ten zapewniłby pełną i bieżącą informację o rzeczywistych cenach transakcyjnych w różnych lokalizacjach, co znacząco podniosłoby przejrzystość całego rynku. Niestety, projekt ustawy w tej sprawie – mimo przeprowadzonych już konsultacji – został wstrzymany na etapie legislacyjnym i nie jest dalej procedowany.

ceny nieruchomości w Polsce
Źródło: materiały własne

Organizacja ma rację – prace nad tym projektem prowadzone są w ślimaczym tempie. A dzieje się tak już od dłuższego czasu. To jeszcze pomysł z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Ktoś złośliwy mógłby stwierdzić, że politykom nie zależy na uruchomieniu tego narzędzia. Ale i oni, i deweloperzy mogą o nim sporo mówić. Piękny listek figowy.

Dzień dobry, chcę kupić mieszkanie. Ile zapłacę za m2?

Wymianę zdań między ministrą a PZFD obserwowaliśmy z zaciekawieniem, bo w tym czasie sami przeprowadzaliśmy już nasz eksperyment. Postanowiliśmy się dowiedzieć, jak to jest z dostępnością cen ofertowych, jak wygląda komunikacja z deweloperami, jak bardzo kwoty transakcyjne różnią się od tych wyjściowych. W procesie tym natrafiliśmy jeszcze na kilka innych interesujących kwestii. Opowiemy o nich.

projekt deweloperski
Źródło: materiały własne

Na potrzeby naszego eksperymentu wybraliśmy kilkanaście miast i dla każdego z nich kilku deweloperów. Staraliśmy się kontaktować (nie jako redakcja, ale potencjalny klient) z tymi największymi, do których prawdopodobnie prędzej czy później traficie, jeśli będziecie chcieli kupić mieszkanie w którymś z największych miast w Polsce.

A zatem: jak to jest z tym ukrywaniem cen mieszkań w Polsce przez podmioty, do których zwróciliśmy się jako konsument? Odpowiedź brzmi: różnie. Trafiliśmy m.in. na strony internetowe, na których oferta jest przedstawiona w sposób naprawdę przejrzysty. Klient bez trudu dowie się ile i za co zapłaci. Bez podawania danych, bez kontaktowania się z deweloperem. Jest jak w sklepie, gdy kupuje się każdy inny rodzaj produktu.

Deweloper będzie pisał. I dzwonił. Może to robić często

Przywołany model nie jest jednak wiodącym trendem. Mowa raczej o wyjątkach od reguły. Często klient widzi ofertę bez ceny i jest zachęcany do kontaktu. Czasami można trafić na widełki cenowe albo informację, że ceny zaczynają się od jakiejś kwoty. Inaczej jest w przypadku lokali objętych rabatem. Tam nierzadko podaje się cenę promocyjną oraz wyjściową. Tym ofertom radzimy się uważnie przyglądać, bo to mogą być „okazje”, które są korzystne tylko pozornie.

makieta
Źródło: materiały własne

Można odnieść wrażanie, że pierwotne kwoty są mocno zawyżane, by wywołać u klienta wrażenie wielkiej okazji, np. obniżki sięgającej 25 proc. Ale radzimy ostudzić głowę. Black Friday czy Cyber Monday nie dotarły jeszcze do rynku nieruchomości.

Skoro nie ma cen, można napisać maila z pytaniem. W niektórych przypadkach tak. Ale to nie jest reguła. Czasami Waszym oczom ukaże się formularz do wypełnienia. Zazwyczaj konieczne jest podanie nie tylko imienia i nazwiska oraz maila, ale też numeru telefonu. I tu zaczyna się prawdziwa zabawa, bo deweloper nie chce Waszego numeru dla formalności – on naprawdę będzie z niego korzystał. Niekiedy w sposób nachalny.

osiedle mieszkań w polsce
Źródło: materiały własne

Czy to źle, że firma kontaktuje się, by przedstawić ofertę? Przecież sami tego chcieliśmy. Połączenie samo w sobie nie jest złe. Nie zdziwcie się jednak, jeśli zacznie się wówczas sprzedażowy taniec, a agent zastosuje sztuczki rodem z podręcznika domokrążcy z lat 90. A zdarzają się takie przypadki. Czy to standard?

Zdecydowanie nie. Większość naszych rozmówców szybko zrozumiała, że preferujemy kontakt mailowy i zadzwonimy, gdy decyzja zostanie już podjęta. Trzeba też zaznaczyć, że niektórzy sprzedawcy dzwonią, by po prostu szybko dowiedzieć się, czego szuka klient. Pytania mogą być rzeczowe i faktycznie przyspieszają proces zakupowy.

Jaka jest cena tego mieszkania? Czasem sprawa jest zawiła

Nawiązaliśmy kontakt, deweloperzy wiedzą, że rozglądamy się za dwoma rodzajami mieszkań. Jedno mniejsze, dwupokojowe (do 50 metrów kwadratowych). Drugie większe, w porywach nawet czteropokojowe (do 80 metrów kwadratowych). I tu ważna uwaga – na samym wstępie zaznaczyliśmy, że mieszkanie (ewentualnie dwa mieszkania) są kupowane za gotówkę. Czy to ma znaczenie? Okazało się, że tak. O tym opowiemy w dalszej części.

deweloperka w PL
Źródło: materiały własne

Deweloperzy zaczynają się chwalić tym, co mają. A czasem mają sporo, bo w jednym mieście prowadzą kilka inwestycji. Zależy nam na lokalach, które albo już stoją, albo staną w bliżej określonej przyszłości. Na tym etapie większość firm podaje już oferowe ceny swoich mieszkań. Są propozycje konkretnych lokali, ich rzuty, opisy i kwoty.

Czasem za m2, niekiedy pełne sumy, ale zdarzają się obie. Ktoś stwierdzi: bez znaczenia, jaką podają – jeśli ma się cenę za metr i metraż, można szybko wyliczyć pełną kwotę. I odwrotnie. Zazwyczaj tak jest. Ale zdarzają się też niespodzianki i takie działanie nie przynosi spodziewanego wyniku. A potem okazuje się, że trzeba np. dopłacić za balkon.

Nasza rada? Warto zadać nawet najgłupsze pytanie, jakie przyjdzie Wam do głowy. Kto pyta – nie błądzi.

deweloperzy w Polsce
Źródło: materiały własne

Ile kosztuje miejsce postojowe, komórka, piwnica?

Poznaliśmy cenę lokalu. To koniec? Nie. Niekiedy okazuje się, że do danego lokalu trzeba kupić np. miejsce postojowe przed budynkiem. Albo w podziemnym garażu. Czasem obligatoryjna jest komórka lokatorska lub piwnica.

Ale ile kosztuje miejsce postojowe czy piwnica od dewelopera? Cena może zaboleć, bo za miejsce parkingowe trzeba zapłacić niejednokrotnie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Część deweloperów nie zmusza do takiego wydatku. Ale jednocześnie informuje, że na terenie inwestycji nie ma i nie będzie bezpłatnych miejsc parkingowych. Jeśli zatem ktoś chce zostawiać auto w pobliżu domu, właściwie nie ma wyboru.

ile kosztuje miejsce postojowe
Źródło: materiały własne

Osobną kwestią są inne opłaty. Np. podatki – zazwyczaj deweloperzy zaznaczają, że podawane są kwoty brutto, zawierające już VAT, ale warto o to dopytać. Spodziewajcie się też np. kosztów notarialnych. Oczywiście w przypadku mieszkania kupowanego na kredyt trzeba też wziąć pod uwagę koszty pożyczki, wyceny nieruchomości czy jej ubezpieczenia. Tutaj można dodać, że deweloperzy zazwyczaj oferują pomoc, gdy pojawia się hasło „kredyt” – zapewniają kontakt z osobą, która wyjaśni cały proces i odpowie na pytania. To plus.

Końcowe ceny mieszkań w Polsce. Od ceny ofertowej do ceny transakcyjnej

Znamy już ceny ofertowe, czasem z nieoczekiwanymi dodatkami. Teraz czas na negocjacje. Czy to powszechna i akceptowalna praktyka? Raczej tak. Zdarzają się oczywiście wyjątki – część deweloperów nie zamierza negocjować i informuje, że cena ofertowa jest ceną transakcyjną (zauważycie to w poniższych tabelach). Ale nie dajcie się zwieść, ponieważ to może być tylko dobrze znany „sprzedażowy trik”.

Niektórzy są skłonni obniżyć cenę, ale w sposób „kosmetyczny”. Czasem przez maila czy telefonicznie uda się urwać kilkaset złotych na metrze. Niekiedy już na wstępie jesteśmy kuszeni wielką obniżką – tym ostatnim radzimy się dobrze przyglądać. Zwykle to jednak naciągane promocje. Niekiedy sprzedawca jako pierwszy poprosi nas o złożenie oferty.

mieszkanie czteropokjowe przyklad
Źródło: materiały własne

Zazwyczaj rozmowy zmierzają w jednym kierunku: obniżka jest możliwa, nawet spora, ale negocjacje odbywają się w biurze. I to akurat nie podlega dyskusji. Deweloper mówi wprost: proszę przyjechać i porozmawiamy „na poważnie”. Firmy wychodzą z założenia, że jak ktoś już się u nich pojawi, to w końcu da się namówić na transakcję.

A przynajmniej rosną szanse na podpisanie umowy. Bo na miejscu klient „pozna wszystkie zalety inwestycji”, jak przekonywali nas rozmówcy. Na tym etapie bardzo często pojawiały się pytania w stylu: kiedy może się pan u nas pojawić, na kiedy umawiać spotkanie ze sprzedawcą, kiedy chce pan zobaczyć mieszkanie itp. Niejednokrotnie były one zadawane kilkukrotnie, w ramach przypomnienia. Tudzież „wzmacnianego” zaproszenia.

Wspomnieliśmy, że nasz tajemniczy klient poszukiwał mieszkań za gotówkę. I odzew był naprawdę duży. Co nie oznacza, że odpowiedział każdy deweloper – część z nich zignorowała nawet kilka prób nawiązania kontaktu. Najwyraźniej ich biznes kręci się na tyle dobrze, że można się skupić na wybranych klientach. Oczywiście nie można wykluczać, że firma ma trudności, np. braki kadrowe.

mieszkanie przyklad
Źródło: materiały własne

Też szukam mieszkania. Ale na kredyt

W ramach porównania zdecydowaliśmy się także na kontakt z deweloperami jako klient poszukujący mieszkania na kredyt. Metraże podobne. Ten drugi kupujący po prostu szuka czegoś w przystępnej cenie i potrzebne mu wsparcie banku. Eksperyment okazał się ciekawy, bo odzew deweloperów był mniejszy. Zaznaczymy przy tym, że w przypadku klienta kredytowego firmy nie miały jego numeru telefonu – nawiązaliśmy wyłącznie kontakt mailowy (adresy już mieliśmy, mogliśmy pominąć formularze).

Czy taki klient był inaczej traktowany, gdy deweloper już się z nim skontaktował? Zazwyczaj nie. Czasem mógł nawet liczyć na niższą cenę. Tak, deweloper prezentował ten sam lokal i podawał różne cenniki, proponował też różne rabaty. Czyli prawdą jest, że oferta ma być dostosowywana indywidualnie: jeśli ktoś informuje, że ma gotówkę, może być postrzegany jako osoba, która powinna zapłacić więcej. Oczywiście pomijamy w tym wszystkim koszty kredytu.

teczki
Źródło: materiały własne

A ile kosztuje metr kwadratowy (m2) lokalu. W poniższych tabelach znajdziecie przykładowe ceny, jakie zaproponowali nam deweloperzy. Zaznaczamy, że nie jest naszym celem porównywanie ofert konkretnych firm i np. promowanie tej, która zaproponowała najniższą cenę. Aby takie porównywanie miało sens, musielibyśmy otrzymać propozycje identycznych lokali: w tym samym miejscu, na takim samym piętrze, w budynku tej samej wielkości itd.

Tymczasem firmy prowadzą inwestycje w różnych miejscach. Czasem w centrum, czasem na peryferiach. Jedno mieszkanie znajduje się na parterze w niskiej zabudowie, inne wysoko w wieżowcu. Zebrane przez nas dane mają raczej pokazać, jakie dane można uzyskać zdalnie. Chociaż zdobycie części informacji wymagało wizyty w biurach deweloperów.

W ramach porównania podajemy także średnie ceny mieszkań za metr kwadratowy dla danych miast. Jedne pochodzą od NBP i dotyczą IV kw. 2024 roku. Drugie przesłał nam serwis RynekPierwotny.pl i również dotyczą ostatniego kwartału ubiegłego roku.

Warto podkreślić, że prezentowane ceny mieszkań dotyczą lokali w stanie deweloperskim. Czyli klient ma przed sobą jeszcze sporo wydatków, by zamienić nowe „M” w mieszkanie, w którym można żyć. Trzeba też mieć na uwadze, że przesyłane przez deweloperów oferty mogą być ograniczone czasowo. Nie oznacza to wyłącznie, że lokal, o którym rozmawialiście, zostanie sprzedany komuś innemu. Czasem dowiadujecie się np., że promocja (mniej lub bardziej prawdziwa) przestała obowiązywać.

Należy też zwracać uwagę na harmonogramy płatności. Bo finalnie liczy się nie tylko to, ile zapłacicie, ale też kiedy, w ilu transzach itp. Bywa, że dogodny terminarz traktowany jest przez dewelopera jako bonus, który ma zachęcić do kupna.

Źródło: materiały własne

Niektóre ceny w tabelach są orientacyjne. Przy ich określaniu braliśmy pod uwagę nie tylko rozmowy z biurem sprzedaży w danym mieście, ale też np. negocjacje w innych miejscowościach (wciąż w ramach tej samej firmy). Zdecydowaliśmy się na ten ruch, ponieważ część sprzedawców naciskała na kontakt osobisty, lecz finalnie decyzje o obniżkach cen podejmuje się (zazwyczaj) na wyższych szczeblach i są one uniwersalne.

Ceny mieszkań w Białymstoku

Komunikacja z podlaskimi deweloperami przebiegała bardzo sprawnie i w uprzejmym tonie. Jednak klient gotówkowy mógł liczyć na nieporównywalnie większą atencję. Pamiętajcie przy tym, że wielu deweloperów korzysta z kilku lub kilkunastu różnych agentów nieruchomości. Każdy z nich działa nieco inaczej i zapewnia inne „doświadczenie’ negocjacyjne”.

Deweloper Conhouse, po twardej postawie negocjacyjnej, obniżył dla nas ofertę mniejszego, 40-metrowego mieszkania o „zawrotne” 10 tys. zł (do niespełna 500 tys. zł). W przypadku dużego mieszkania było to 20 tys. zł. Jednak na początku nawet nie chciał słyszeć o upustach. To potwierdza, że warto działać w sposób zdecydowany i nie ulegać pierwszym odmowom zejścia z cen. Czasami dopiero odwrócenie na pięcie przyciągnie nową ofertę cenową.

Negocjacji z Youniversal Podlaski prawie nie było. Powód? Deweloper poinformował, że nie schodzi z cen mieszkań, które raz już transparentnie obniżył. I, ku zaskoczeniu, w tym przypadku naprawdę sporo. Oferta ASKO SA nie spełniła naszych oczekiwań co do organizacji dużego mieszkania – mimo profesjonalizmu i zaangażowania agentki.

W przypadku Melpi zaskoczyła nas niska cena i skłonność do dalszych negocjacji. Wniosek? Targujcie się zawsze, choćbyście mieli wrażenie, że więcej nie da się urwać z ceny. Kilkanaście tysięcy złotych łącznego rabatu na mieszkaniu, zdecydowanie poniżej rynkowych cen, okazało się w zasięgu. Taka cena ma jednak swój powód. Prawdopodobnie jest nim lokalizacja inwestycji „na obrzeżach”. Deweloper Sekwoja podjął symboliczną próbę zaspokojenia naszych oczekiwań cenowych, ale nie zamierzał schodzić poniżej 1 mln zł za większe mieszkanie. Argumentował cenę wysokim standardem, zamkniętym osiedlem.

A tak prezentują się ceny mieszkań w Białymstoku: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w Białym stoku IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 10549 zł

Średnie ceny za metr kwadratowy w IV kw. zebrane przez NBP:

  • ofertowa 11021 zł
  • transakcyjna 10236 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

ASKO SA

Sekwoja Development

Źródło: ASKO SA

Ceny mieszkań w Bydgoszczy

Ciekawą politykę w zakresie negocjacji prowadzi MS Developer. Firma mailowo poinformowała, że ceny ofertowe są tymi transakcyjnymi, a do tego przysłała zestawienie lokali, które zostały już sprzedane. Towarzyszyła temu informacja, że mieszkania te poszły w cenach wskazanych przez dewelopera. Grunt to być pewnym swego. Firma nie zmusza do zakupu miejsca parkingowego, ale jednocześnie informuje, że jeśli klient z niego zrezygnuje, nie będzie mógł wjeżdżać na teren nieruchomości. Taką politykę prowadzą też inne podmioty, więc warto o to zapytać, żeby potem nie było niespodzianek.

Firma Lem-Bud udzieliła sporo informacji o mieszkaniach i całej nieruchomości (dostaliśmy nawet link do filmu), ale z negocjacjami było już gorzej. Z kilku wiadomości wynikało jasno, że o ewentualnych rabatach możemy rozmawiać podczas spotkania. Argument często powtarzany w takich sytuacjach: wyłącznie na miejscu klient jest w stanie dobrze zapoznać się z lokalem i zrozumieć, z czego wynika cena. Klient „kredytowy” też niewiele wskórał online.

Ciekawym przypadkiem jest PHN, który nie ma problemu z negocjowaniem cen online. Z otrzymanych maili dowiadywaliśmy się jednak, że zmiany mogą być „kosmetyczne”, bo oferta i tak jest już atrakcyjna. A zwracamy na to uwagę, ponieważ nierzadko inne firmy proponowały podobne obniżki, ale nie przedstawiały ich jako „kosmetycznych”. Mogliśmy wręcz odnieść wrażenie, że w ciężkim boju wyszarpaliśmy naprawdę solidny rabat.

A tak prezentują się ceny mieszkań w Bydgoszczy: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 10328 zł

Średnie ceny metra kwadratowego w IV kw. zebrane przez NBP:

ofertowa 10609 zł

transakcyjna 9590 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

MS Developer

LEM-BUD

MS Developer

Ceny mieszkań w Gdańsku

Przykład firmy Develia w Gdańsku pokazał nam, że czasem jeden mail może pchnąć sprawę do przodu. Bo chociaż mieliśmy już informacje o mieszkaniach, także o ich cenach, to negocjacje miały się już odbywać w biurze. Wystarczyło jednak jeszcze raz podjąć ten temat, być może bardziej stanowczo, i dostaliśmy ofertę z rabatami. Klient „kredytowy” niestety nie miał już takiej siły przebicia.

Euro Styl (Grupa Dom Development) dość klarownie przedstawiła ofertę, ale negocjacje się nie odbyły. Dlaczego? Kolejna interesujące kwestia: nasza rozmówczyni nie miała możliwości rabatowania. Tym zajmują się doradcy, a na spotkanie z nimi trzeba się umawiać. Nie jesteśmy przekonani, czy to ułatwia cały proces. Całe szczęście takie spotkanie można odbyć online.

Murapol w Gdańsku obiecał rabat, ale pod warunkiem: musieliśmy podpisać umowę rezerwacyjną i wnieść związaną z tym opłatę: 1 tys. zł. Nie był to przypadek odosobniony, w innym mieście usłyszeliśmy nawet, że warto te pieniądze wyłożyć, nawet jeśli ostatecznie nie kupi się mieszkania. Bo kwota niewielka, a wiąże się z rezerwacją, rabatami, czasem super ofertami z krótkim terminem ważności.

A tak prezentują się ceny mieszkań w w Gdańsku: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 16478 zł

Średnie ceny metra kwadratowego w IV kw. zebrane przez NBP:

ofertowa 13505 zł

transakcyjna 13023 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

Develia

Murapol

Murapol

Ceny mieszkań w Katowicach

Miasto, od którego zaczęliśmy nasz eksperyment. Na tym etapie jako klienci poszukujący lokali byliśmy słabo doświadczeni. Finalnie okazało się jednak, że to jedna z miejscowości, w których dość sprawnie przebiega proces zakupowy. Wybrani przez nas deweloperzy odpowiadali szybko i rzeczowo.

Kontaktujemy się z Develią, przedstawiamy oczekiwania i bez przeciągania otrzymujemy propozycje lokali. Można się o nich dowiedzieć sporo, jest podana cena za metr i całkowity koszt zakupu. Nie ma niespodzianek w postaci obligatoryjnego miejsca postojowego. Wskazujemy mieszkania, które nas interesują, otrzymujemy rezerwację na kilka dni. A co z rabatem? Sprzedawca zaprasza do biura, ale też przesyła nową ofertę, która faktycznie zawiera obniżkę ceny.

Pozostajemy w Katowicach, ale szukamy mieszkania w firmie o dość krakowskiej nazwie: Wawel Service. Pierwsza odpowiedź na naszego maila zawiera sporo cennych informacji – nie tylko propozycje mieszkań, ale też np. harmonogram płatności czy cennik „dodatków”, a zatem miejsc postojowych i komórek. Jest nawet wysokość czynszu. Istotne, bo przejrzyste. To nie jest standard. Nie ma problemów z rezerwacją, a na pytanie o rabat, szybko pojawia się nowa, lepsza oferta.

A tak prezentują się ceny mieszkań w Katowicach na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 12728 zł

Średnie ceny metra kwadratowego w IV kw. zebrane przez NBP:

ofertowa 12326 zł

transakcyjna 11931 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

Wawel Service

Atal

Wawel Service

Ceny mieszkań w Krakowie

Była stolica Polski zaskoczyła nas tym, że do niektórych deweloperów trzeba było dłużej się dobijać, a od niektórych… po prostu się odbiliśmy. Ostatecznie jednak udało się zebrać oferty od kilku firm. O dziwo ceny nie są nawet tak przerażające, jak zakładaliśmy. Oczywiście trzeba mieć świadomość, że za te 13-14 tys. za m2 nie kupi się lokalu z widokiem na smoka.

Jeśli ktoś bardzo chce o poranku spoglądać na Wisłę z okien swojego „M”, ma taką możliwość. Mieszkania z taką atrakcją zaproponowała nam np. firma Matexi. Warto jednak zwrócić uwagę na cenę lokali tego typu… Kontakt z deweloperem przebiegał sprawnie, pierwsze maile zawierały sporo informacji o mieszkaniach czy całej inwestycji. Są też ceny ofertowe. Czy udało się coś urwać? Tak, nawet dość szybko zaproponowano nam rabat wynoszący 4 proc. Bolesna może być informacja o miejscu postojowym za 65 tys. zł (obligatoryjnym). Ale jeśli już ktoś kupuje mieszkanie za 1,5 mln zł…

Szeroką ofertę w królewskim mieście ma firma Atal. Można przebierać nie tylko w lokalach, ale nawet w samych inwestycjach. Przedstawiciele firmy dość szybko kontaktują się z klientem i można to napisać także o biurach sprzedaży w innych miastach (a akurat ten podmiot działa w wielu miejscowościach). I być może to tylko nasze odczucie, ale w tych ofertach czasem trudno jest się odnaleźć. Niby wszystko podane na tacy, jednak do teraz nie rozumiemy, dlaczego te balkony czy tarasy liczone są osobno i finalnie dowiadujemy się, że trzeba zapłacić za ich wykończenie, bo gdzieś umknęła nam gwiazdka.

A tak prezentują się ceny mieszkań w Krakowie: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 16522 zł

Średnie ceny metra kwadratowego zebrane przez NBP:

ofertowa 16581 zł

transakcyjna 15491 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

Spravia

Matexi

Spravia

Ceny mieszkań w Lublinie

Firma Dom Lublin rabatu udzielić nie chciała, ale konsultantka przekonywała nas, że wynika to z niedawnej obniżki cen. Jednocześnie zachęcała do tego, by przeanalizować standard nieruchomości i porównać dane z ofertami konkurencji. Tu na twarzy pojawia się uśmiech, bo o takie porównanie może być trudno, skoro poważna część deweloperów nie podaje cen. Przynajmniej nie od razu. Ostatecznie otrzymaliśmy propozycję, że firma pokryje koszty umowy deweloperskiej.

Z kolei firma Orion była gotowa na negocjacje, ale to jeden z przypadków, gdy o rabatach najlepiej rozmawia się w biurze. Zakładamy, że przy „pysznej kawie”, bo ten zwrot często powtarza się w mailach czy rozmowach telefonicznych. Podobnie sprawę postawiła firma Galadom. W tym przypadku wymiana wiadomości była dość krótka, choć treściwa. Finał jednak sprowadza się do spotkania w biurze. I jak w takim przypadku mamy porównywać ceny?

A tak prezentują się ceny mieszkań w Lublinie: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 11521 zł

Średnie ceny metra kwadratowego w IV kw. zebrane przez NBP:

ofertowa 11122 zł

transakcyjna 10967 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

Swietelsky

DomLublin

DomLublin

Ceny mieszkań w Łodzi

To miasto nauczyło naszego klienta „kredytowego”, że trzeba o sobie przypominać. Jego rozmowy z deweloperami wypadły akurat w okresie urlopowym i okazało się, że sprzedawcy nie myślą w trakcie wypoczynku jedynie o odpisywaniu na maile po powrocie. Piszemy to oczywiście z przymrużeniem oka, ale przy tej okazji zaznaczamy, że wbrew pozorom deweloperzy nie walczą o każdego klienta niczym wygłodniały tygrys. Czasem rzeczywiście tak jest, lecz w wielu przypadkach to kupujący musi trzymać oko i ucho na pulsie, cytując klasyka.

JHM Development to jeden z tych przypadków, gdy nie musieliśmy czytać (lub słuchać) o pysznej kawie w biurze. I nie mamy nic do tego napoju, ale w trakcie rozmów online zależało nam na konkretach. Tutaj krótka wymiana maili pozwoliła zdobyć informacje o lokalach i ewentualnych rabatach. Do tego okazało się, że to nasz szczęśliwy dzień – lokal, o który zapytaliśmy akurat był w promocji…

W przypadku firmy OKAM trwało to trochę dłużej, pojawiło się zaproszenie na spotkanie, ale finalnie i u tego dewelopera dało się załatwić rabat bez wychodzenia z domu. Nie tylko na mieszkanie, lecz także komórkę lokatorską. W tym miejscu warto zaznaczyć, że sprzedawca może obiecać rabat, ale ostateczna decyzja należy do jego przełożonych, co często jest podkreślane w trakcie rozmów. Trudno sobie jednak wyobrazić sytuację, w której przedstawiciel firmy informuje, że trochę się zagalopował z upustami.

A tak prezentują się ceny mieszkań w Łodzi: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 11473 zł

Średnie ceny metra kwadratowego w IV kw. zebrane przez NBP:

ofertowa 11528 zł

transakcyjna 10003 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

Archicom

JHM DEVELOPMENT

JHM Development

Ceny mieszkań w Poznaniu

Przy okazji streszczania działań w stolicy Wielkopolski warto opisać, jak negocjacje szły klientowi „kredytowemu” (jeśli tego nie zaznaczyliśmy, to reszta komentarzy dotyczyła klienta „gotówkowego”). Jeśli już firmy reagowały na jego maile, to zazwyczaj rozmowy przebiegały dość sprawnie i rzeczowo. Dwa przykłady z tego miasta.

Archicom w tym przypadku nie miał problemu, by o ewentualnym rabacie rozmawiać mailowo. Jasne, sprzedawca zaznaczył, że nie będzie to duża kwota, bo cena, jego zdaniem, i tak jest atrakcyjna. Ale coś na zachętę jednak się pojawiło. I tu ciekawostka, bo okazało się, że polityka rabatowa nie obejmuje miejsc postojowych czy komórek lokatorskich. Zabawne o tyle, że np. Atal kusi rabatami właśnie na miejsca postojowe.

Z kolei Develia uwierzyła w nasze możliwości finansowe. Chyba nawet za bardzo. Klient przedstawił się jako kredytowy, z raczej ograniczonym budżetem. Szukał mniejszego mieszkania, ale był zainteresowany większym, gdyby oferta była atrakcyjna. Sprzedawca doradził i zaproponował nawet rabat. Zapewnił przy tym, że może on wzrosnąć, jeśli kupujący… zdecyduje się na dwa lokale. Szczęśliwy to kraj, w którym klienci kredytowi z ograniczonym budżetem mogą sobie pozwolić na dwa lokale.

A tak prezentują się ceny mieszkań w Poznaniu: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 13320 zł

Średnie ceny metra kwadratowego w IV kw. zebrane przez NBP:

ofertowa 12949 zł

transakcyjna 12790 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

Ronson

Develia

Develia

Ceny mieszkań w Szczecinie

W kilku miastach poszukiwania deweloperów do naszego zestawienia okazały się większą przygodą, a Szczecin może posłużyć za przykład. Jedna z firm, z którą się skontaktowaliśmy, zapewniła, że ma lokal odpowiadający naszym wytycznym. Otrzymaliśmy ofertę i… osłupieliśmy, bo okazało się, iż przystępne cenowo mieszkanie jest premium nie tylko z nazwy. Plus takich ofert jest taki, że potem inne wydają się już naprawdę atrakcyjne. Ostatecznie lokal nie trafił do zestawienia.

Początkowo rozmowy z firmą J.W. Construction były dość owocne. Otrzymaliśmy listę mieszkań, które mogą nas zainteresować, zaproszenie na budowę, a nawet świeże zdjęcie z tejże. Gorzej wygląda sprawa negocjacji. Te są możliwe, ale na miejscu. Bo to indywidualna sprawa, która zależy od szeregu czynników. Jakich? Wskazano m.in. na „dostępność mieszkań, aktualny stan sprzedaży, harmonogram płatności, cenę metra kwadratowego danego mieszkania oraz czas, który Państwo mają na podjęcie decyzji”. Szkoda, że nie myśli się o czasie, który moglibyśmy zaoszczędzić, poznając promocyjną ofertę online.

W przypadku firm EBF Development czy PCG rozmowy przebiegały dość sprawnie i nie było problemu z uzyskaniem informacji o lokalach czy kosztach. Gorzej z rabatami. Przy czym kłopotem nie było negocjowanie online, a raczej uzyskanie większego upustu. To przypadki tzw. „obniżek kosmetycznych”. Ale czasem dobre i to.

A tak prezentują się ceny mieszkań w Szczecinie: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 13168 zł

Średnie ceny metra kwadratowego w IV kw. zebrane przez NBP:

ofertowa 13089 zł

transakcyjna 11987 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

J.W. Construction

EBF Development

J.W. Construction

Ceny mieszkań w Toruniu

Kontakt z deweloperami był bezproblemowy i profesjonalny. Spróbowaliśmy wycisnąć „ile się da” z dewelopera PRES. Jednak negocjacje okazały się kosmetyczne, a deweloper był przekonany co do atrakcyjności swojej oferty, jak i oddawanych inwestycji. Na stronie inwestycji widać było też, że chętnych na mieszkania nie brakuje. To wyjaśnia skąd powściągliwość w negocjacjach. Zadziałała stara zasada – lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. Miejsca postojowe w cenie 60 tys. nie doczekały się obniżki choćby o symboliczne kilka procent.

Podobnie deweloper Lem-Bud zaproponował rabat w wysokości… 50 zł na m2. Nie płakał (chyba?) po tym, jak zdecydowaliśmy się przemilczeć ofertę prezentacji na miejscu i nie ponawiał prób kontaktu. Z kolei deweloper Urbański urwał więcej z ceny mniejszego, niż większego mieszkania. Rabat jednak nie powalił na łopatki, bo mowa odpowiednio o ok. 400 zł i 200 zł z m2. Jeszcze mniej, bo „okrągłe” 100 zł z m2 zaproponowało Apro Investment.

Skłonny do dość znaczących obniżek z ofertowych cen i profesjonalny w podejściu okazał się deweloper Marrow. Jednak ceny mieszkań, z jakich „schodziliśmy” w negocjacjach były relatywnie wysokie w stosunku do reszty rynku. Mowa o ok. 14,5 tys. zł za m2 w przypadku 40-metrowego lokalu i ok. 13,8 tys. zł za m2 dla mieszkania o powierzchni ok. 80 m2.

Jesteśmy pewni, że dalsze negocjacje, choćby na miejscu, nie dałyby już zbyt wiele. Doprowadziliśmy je do samego końca. Deweloper wydawał się bardziej skłonny do obniżek po tym, jak MRiT zaproponowało program wsparcia dla nabywców nieruchomości… wyłącznie z rynku wtórnego. Pozostałe oferty negocjowane były jeszcze przed prezentacją programu „Pierwsze Klucze”.

A tak prezentują się ceny mieszkań w Toruniu: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy na koniec II kwartału 2024 roku wg PodKluczyk.pl: 9621 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

PRES

Lem-Bud

Źródło: PRES

Ceny mieszkań w Warszawie

W stolicy z naszymi potrzebami zakupowymi zwracamy się m.in. do firmy Spravia. Szybko otrzymujemy ofertę wedle wytycznych. Jedna z ciekawostek jest taka, że schowka nie tyle nie musimy, co nie możemy zakupić. Bo są one przypisane do większych mieszkań. Jedni odetchną z ulgą, inni westchną z rozczarowania. W mailach nie brakuje informacji o inwestycji, o lokalach, które mogą nas zainteresować. Jest możliwość rezerwacji. Ba, sprzedawca informuje, gdy znika rezerwacja innego mieszkania, które może nas zainteresować.

Co z negocjowaniem cen? Tu sprawa wygląda już gorzej. Spravia informuje, że tego nie robi. Taką odpowiedź otrzymaliśmy też w Krakowie. Na pocieszenie dowiadujemy się, że lokal, który nas interesuje, już jest w promocji. Musimy jednak dopytywać, ile wcześniej trzeba było zapłacić za metr kwadratowy, by dowiedzieć się, ile właśnie zaoszczędziliśmy…

Swoją ofertę przesłał nam także Archicom. Kontakt przebiegał sprawnie, klient może sporo się dowiedzieć o interesującym go lokalu czy inwestycji. Gorzej, gdy dochodzi się do kwestii negocjacji. Bo owszem, one są możliwe, ale sprzedawcy nie są skłonni prowadzić ich mailowo. W jednym z oddziałów zabrzmiało to bardzo kategorycznie. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć, ile deweloper jest w stanie zejść z ceny, zapewne będzie musiał pofatygować się do biura.

Przedstawicielka firmy Ronson początkowo też chciała negocjować osobiście, ale dość szybko dała się namówić na formę online. Na maila z obniżką cen nie trzeba było długo czekać. Jeszcze ciekawiej u tego dewelopera wyglądały rozmowy w Szczecinie. Otrzymaliśmy nie tylko rabat, ale też zapewnienie, że z ceny uda się dodatkowo coś urwać, jeśli szybko (czyli w ciągu kilku dni) podejmiemy decyzję.

Firma Matexi przy okazji warszawskich poszukiwań w sposób wręcz podręcznikowy wyjaśniła, dlaczego warto spotkać się z biurze. Oprócz kawy (ponoć dobrej), deweloper obiecuje opowieść o swoich inwestycjach, a także dobór „najbardziej odpowiedniej nieruchomości”. Ale niedługo później rozmawialiśmy już mailowo o rabacie. Czyli bez dobrej kawy w biurze też się da.

A tak prezentują się ceny mieszkań w Warszawie: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 17649 zł

Średnie ceny metra kwadratowego w IV kw. zebrane przez NBP:

ofertowa 16785 zł

transakcyjna 16584 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

Ronson

Matexi

Matexi

Ceny mieszkań we Wrocławiu

Stolica Dolnego Śląska była jednym z miast, w których o ofertę poprosiliśmy firmę Murapol – jednego z potentatów na rynku deweloperskim. Nie ulega wątpliwości, że to ciekawy przypadek. Z jednej strony drogą mailową można zdobyć sporo informacji o wybranych mieszkaniach czy inwestycjach. Ba, nawet o historii firmy czy ociepleniach balkonów. Sprzedawcy skłonni do rozmowy, najbardziej zainteresowani oczywiście spotkaniem na żywo. Do tego dochodzi festiwal promocji. Klient może pomyśleć, że wygrał los na loterii.

Z drugiej jednak strony owe promocje nierzadko wyglądają… zbyt atrakcyjnie. Rabat sięgający kilkudziesięciu procent? W przypadku tego dewelopera nie jest to rzecz niespotykana. Zastanawiać może jednak cena wyjściowa. A jeszcze bardziej to, czy byliby chętni na zakup lokali za te pieniądze. Gorzej, że po tych wielkich rabatach powitalnych trudno było rozmawiać o kolejnym upuście…

We Wrocławiu zaskoczyło nas biuro Archicom, bo okazało się, że firma, która nie prowadzi negocjacji mailowo (jak nas zapewniono w innym mieście), jednak może przesłać tą drogą lepszą propozycję. A dodatkowo jeszcze jest w stanie dorzucić w ramach bonusu miejsce w hali garażowej.

Dom Development również był w stanie zaproponować rabat mailowo. Oczywiście sprzedawca zaznaczył przy tym, że najlepiej spotkać się w biurze, by omówić szczegóły. W tym przypadku plus jest taki, że rozmowę można odbyć za pośrednictwem komunikatora. Niektóre z pozostałych firm również oferują takie rozwiązanie, więc warto zapytać. Na etapie rozmów może to być dość wygodne.

A tak prezentują się ceny mieszkań we Wrocławiu: na pomarańczowo cena ofertowa za m2, a na niebiesko cena transakcyjna za m2 [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]:

Średnie ceny ofertowe za metr kwadratowy w IV kwartale 2024 roku wg RynekPierwotny.pl: 14701 zł

Średnie ceny metra kwadratowego w IV kw. zebrane przez NBP:

ofertowa 15046 zł

transakcyjna 14142 zł

Przykładowe mieszkania, które zaproponowali nam deweloperzy:

Develia

Archicom

Archicom

Bonus: jak wyglądają negocjacje w przypadku domów jednorodzinnych?

W ramach bonusu dorzucimy jeszcze przykłady domów jednorodzinnych. Są one ulokowane na południu Polski, zostały wybudowane w 2023 roku. Mowa o parterowych nieruchomościach, bez podpiwniczenia i z nieużytkowym poddaszem. Pierwszy lokal miał powierzchnię 96 m2 i cenę wyjściową 700 tys. zł. Udało się ją zbić do 650 tys. W drugim przypadku deweloper początkowo chciał 790 tys. zł za dom o powierzchni 110 m2. W wyniku negocjacji udało się zejść do 710 tys. zł. I wreszcie pozycja numer trzy: 120 m2 z początkową ceną 850 tys. zł. W tym przypadku udało się ją obniżyć o 100 tys. zł.

Podsumowanie

A zatem: problem z ukrywaniem cen mieszkań w Polsce jest prawdziwy czy urojony? W wielu przypadkach (zbyt wielu) prawdziwy. Chociaż część deweloperów prezentuje ofertowe ceny i zachowuje się profesjonalnie. Zjawiska zatajania cen nie zmieni serwis prezentujący przykładowe ceny w okolicy. Deweloperzy wciąż żyją w świecie, w którym to oni rozdają karty, nie konsument. W końcu to oni zainwestowali kapitał i teraz mają towar, który wszyscy chcą otrzymać. Czy będzie tak już zawsze? W naszej ocenie ten świat wydaje się zmieniać (powoli), ale branża jeszcze tego nie dostrzega.

Regulacje? Nie pozostaje nic innego, jak ustawowo zmusić wszystkich deweloperów do podawania cen na stronach internetowych. Tak samo, jak jest w przypadku innych towarów. Dla klienta to byłaby spora oszczędność czasu. Szybko zrozumie, że osiedle X czy Y nie jest na jego kieszeń. I nie ma sensu pytać o cennik, gdyż ten całkowicie nie współgra z jego budżetem. Można się rozczarować.

Czy deweloperzy są skorzy do odpowiadania na pytania i opowiadania o inwestycjach? Zazwyczaj tak. Ale nie myślcie, że każda firma, z którą się skontaktujecie, będzie się bić o Wasz portfel. Odnieśliśmy wrażenie, że część podmiotów nas zignorowała. Nie miało znaczenia, czy odgrywaliśmy rolę klienta z gotówką czy kredytobiorcy. Były przypadki gdy kontakt, początkowo intensywny, zamierał i to nie z naszej winy – kilkukrotne przypominanie się mailowe nie zawsze przynosiło efekt.

Źródło: materiały własne

Z ciekawostek warto wspomnieć, że jeden z deweloperów zaprosił nas na warsztaty z doradcą podatkowym. Tematem były sposoby i możliwości odliczenia podatku VAT przy zakupie nieruchomości. Inna z firm dała nam do zrozumienia, że mieszkania nie sprzedają się obecnie zbyt dobrze – pracownik odezwał się z nową, korzystniejszą ofertą. W tym przypadku opłacało się czekać i informować wprost, że przeglądamy też oferty innych firm. Co zresztą polecamy robić za każdym razem.

Na rynku nieruchomości obowiązuje też zasada znana z innych segmentów rynku: im więcej lokali kupisz, tym lepszą ofertę możesz otrzymać. Oczywiście trudno to zastosować do sytuacji, w której ktoś szuka kawalerki na kredyt. Jeśli jednak macie większe środki i chcecie je ulokować w mieszkaniach, powinniście wiedzieć, że możecie liczyć na spore obniżki.

To wszystko, jeśli chodzi o informacje dla klientów. Ale mamy też propozycję dla deweloperów, których pracownicy poświęcili nam swój czas. Jeśli jesteście zainteresowani, jak przebiegały rozmowy z Waszymi ludźmi, zapraszamy do kontaktu z naszą redakcją. Może dzięki temu uda się poprawić jakość usług.

FAQ – Odpowiedzi na najważniejsze pytania

Dlaczego deweloperzy nie podają cen mieszkań na stronach internetowych?

Deweloperzy często nie podają cen mieszkań, by zachęcić klienta do bezpośredniego kontaktu. Uważają, że sama cena mogłaby odstraszyć klienta, zanim pozna on wartość inwestycji – lokalizację, jakość wykończenia czy potencjał wzrostu wartości.

Czy ukrywanie cen mieszkań przez deweloperów jest legalne?

Tak, obecnie w Polsce deweloperzy nie mają obowiązku prawnego publikowania cen mieszkań. Trwają jednak rozmowy o zmianie przepisów, które mogłyby to wymusić ustawowo.

Jak sprawdzić cenę mieszkania, jeśli nie jest podana?

Aby poznać cenę mieszkania, należy skontaktować się z deweloperem – poprzez formularz kontaktowy, e-mail lub telefon. Należy być przygotowanym na dalszy kontakt sprzedażowy.

Czy można negocjować cenę mieszkania od dewelopera?

Tak, negocjacje ceny mieszkania są możliwe. Wielu deweloperów obniża ceny – czasem symbolicznie, a czasem o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Często jednak wymaga to osobistego spotkania.

Jakie dodatkowe koszty mogą wystąpić przy zakupie mieszkania od dewelopera?

Do ceny mieszkania mogą dojść koszty miejsca postojowego, komórki lokatorskiej, podatki (np. VAT), koszty notarialne oraz – w przypadku kredytu – prowizje bankowe i ubezpieczenia.

Jakie są aktualne ceny mieszkań w Polsce za m²?

Średnie ceny mieszkań za m² różnią się w zależności od miasta. W IV kwartale 2024 roku np. w Warszawie cena ofertowa wynosiła ok. 16 785 zł, a transakcyjna – 16 584 zł (dane NBP).

Czy cena za metr kwadratowy zawiera balkon, piwnicę lub taras?

Nie zawsze. Czasami balkony, tarasy lub komórki lokatorskie są liczone osobno. Zawsze warto dopytać, co dokładnie obejmuje podana cena za m².

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.