Na jakich kryptowalutach zarobicie najwięcej? – Stokarz Czyta Rynek #57
Jeśli jeszcze nikt nie miał odwagi Wam tego powiedzieć, zamierzam zrobić to pierwszy. Na rynku byka, charakteryzującym się silnym trendem, prawdziwą fortunę zarabia się poprzez bycie paskudną małpą. Wiecie na jakich kryptowalutach zarobicie najwięcej? To proste – wszystkich nowych wynalazkach, nieobarczonych bagażem dwóch lat smutków i płaczów ich zdesperowanych posiadaczy.
Kupowanie dipów, zajmowanie dużych pozycji w nowych altcoinach i nie sprzedawanie każdego wzrostu o 30% – tak jak to mieliśmy w zwyczaju robić przez ostatnie dwa lata spadków na kryptowalutach. Znajdźcie coina, który nie posiada rzeszy bagholderów tylko czekających, aby wyjść na zero. Kiedy już to zrobicie – znajdziecie kryptowalutę, którą łatwo można sprzedać masom (stanowiących zazwyczaj natywne środowisko krypto, gdyż jeszcze daleka droga do manii z 2017 roku) i wytworzyć wokół niej fascynującą opowieść.
Bądźcie małpami. Kupującymi wszystko co świeci. A, gdy urośnie już o 50%, 100%, 500% sprzedawajcie i dumpujcie ile tylko się da. Pamiętajcie – handel w takich warunkach rynkowych przypomina nieco dziecięcą zabawę w ,,piłka parzy”. Kto ostatni zostanie z mało płynnym shitcoinem, staje się na lata ,,członkiem społeczności”. Nigdy nie zarobicie bojąc się dumpować na innych. Kiedyś trzeba sprzedać i lepiej zrobić to, zanim inni o tym pomyślą. Jednocześnie musicie być wytrwali i oprzeć się pokusie sprzedaży swoich nowych kryptowalut po niewielkim wzroście o 10-30%.
Brzmi łatwo? To dobrze, lecz takie nie jest. Miło jest Was wszystkich powitać na rynku byka!
Na jakich kryptowalutach zarobisz najwięcej?
Największym problemem na jaki osobiście natrafiłem w ostatnim czasie jest minimalizacja potrzebnego kapitału, do celów zajęcia pozycji. Saldo naszych kont jest niestety ograniczone, a posiłkowanie się dodatkową dźwignią, w i tak już silnie niepłynnych altcoinach (alternatywnych kryptowalutach) jest decyzją głupią i prowadzącą do strat finansowych.
Balans jaki powinniśmy zachować w czasie silnych trendów wzrostowych to nie branie na siebie niepotrzebnie wysokiego ryzyka – poprzez nie lewarowanie naszych pozycji altcoinowych, przy jednoczesnym silnym zaangażowaniu kapitałowym w rynek, które pozwoli nam na czerpanie z niego pełnymi garściami, póki ceny rosną.
Zachowanie rozwagi i chłodnej głowy może być szczególnie kluczowe, w przypadku rebalansowania wag pozycji altcoinowych w naszym portfolio. Częste FOMO może całkowicie pogrzebać nasze plany. Wszedłeś w jedną pozycję, jednak dana kryptowaluta stoi w miejscu, a nawet odrobinę spada. Wstajesz rano następnego dnia, lecz sytuacja nie uległa zmianie ani trochę. Na domiar złego w kieszeni telefon rozbrzmiewa wiadomościami z grup sygnałowych, które zdają się zarabiać potężne pieniądze, trafiając w każdy ruch kryptoaktywów. Jak więc tego uniknąć?
Mądre rozporządzanie kapitałem
Zasada numer jeden: jeśli mamy rynek byka, wszystko rośnie, a Twoja kryptowaluta stoi w miejscu, w 99% przypadków powinieneś się jej pozbyć i następnym razem lepiej wybierać swoje inwestycje. Wzrosty shitcoinów napędzane są narracjami, historiami, FOMO i legendami opowiadanymi wśród traderów o przyszłych niebagatelnych zarobkach. Dany projekt zmieni świat/branże/finanse – brzmi znajomo? Dlatego analiza fundamentalna, choćby nawet pobieżna, kryptowalut, które kupujesz to rzecz kluczowa. Moneta musi posiadać dobre warunki do pompowania.
Za przykład weźmy $DIA. Można ją opisać w dwóch słowach – Oracle + DeFi. I tak te dwa słowa stworzyły fenomenalne warunki do wzrostu z poziomu $0.85 do ponad $2 w ciągu jednego dnia, przy jednoczesnym zachowaniu całkiem przyzwoitej płynności do zdumpowania naszych pozycji. Oracle kojarzą się z kryptowalutą LINK, która zalicza przez ostatnie miesiące rajd życia. DeFi to ,,hot-shit” ostatnich kilku miesięcy, zatem połączenie tych dwóch rzeczy musiało skutkować wygenerowaniem zysku. I pamiętaj – zysk jest kruchy, a rynek niepewny, zatem BIERZ ZYSK I NIE BÓJ SIĘ SPRZEDAWAĆ! Jeśli nie dziś, to jutro pojawią się nowe okazje. Żeby być z nimi na bieżąco, pamiętaj o obserwowaniu mojej serii.
Nie masz w niej doświadczenia, a nie chciałbyś natrafić na kryptowalutowy scam? Nic nie szkodzi. Dołącz do grupy Bithuba na platformie Telegram, a z chęcią Ci pomogę.
Zasada numer dwa: deponowanie całego swojego portfolio w jedną, nową kryptowalutę zaprowadzi Cię do ruiny finansowej. Jak wygląda ten proces? Jeśli nie jesteś potwornie sprytny, zazwyczaj kupujesz takiego coina pod wpływem silnego, emocjonalnego impulsu. Prawdopodobnie dana kryptowaluta rośnie od wielu dni, a Ty oczekujesz szybkiego podwojenia kapitału.
Wyciągasz zatem oszczędności życia i kupujesz. Później dołączasz do społeczności (czytaj: NazwaKupionejKryptowaluty Polska) i wdajesz się w godzinne dysputy z nowo poznanymi, internetowymi przyjaciółmi. Uwierz mi na słowo – chwilę po tym, jak już Ty, Twój sąsiad, ogrodnik i jego pies zainwestujecie w shitcoina, jego cena zacznie spadać. Jest to zasada niepodważalna, prawdopodobnie leżąca gdzieś u podstaw fundamentalnych procesów fizycznych.
Jeśli już musisz kupić danego shitcoina (a przecież o to właśnie chodzi w rynku byka!) zrób to mądrze. Dowiedz się nieco na jego temat, a następnie przeznacz – załóżmy, 15% swojego portfolio. Jeśli naprawdę uważasz, że zmieni on świat – możesz wyłożyć 20%. Ustalenie górnej granicy jest KLUCZOWE. Limit pomoże Ci opanować emocje i zachować rozsądek, jednocześnie nie marnując czasu na angażowanie się w dysputy społecznościowe (o ile nie jesteś deweloperem lub youtuberem, naprawdę nie musisz nikogo przekonywać do swoich altcoinów – jeśli dobrze wybrałeś, sam zacznie pompować).
W przypadku exit-scam’u nie pozostaniesz z niczym i przetrwasz, tracąc zaledwie kilkanaście procent portfolio. A przy wzroście o 100%, Twoje 15% szybko zrobi się 30%. I dobrze – takie pozycje powinieneś zachować. Niech rosną i rosną, a gdy wreszcie uznasz, że już czas się ich pozbyć – sprzedaj część, uśredniając cenę wyjścia.
Zasada numer trzy: nowości inżynierii finansowej pozwalają Ci zajmować pozycje na altcoinach przy mniejszym zaangażowaniu kapitału. I nie chodzi tutaj o lewarowanie swoich altcoinów (czytaj, podwyższanie ryzyka), lecz właśnie zmniejszanie tego ryzyka. Mądre zastosowanie dźwigni finansowej pozwoli Ci na uwolnienie kapitału w zyskownych pozycjach. Możesz to zrobić, na przykład, poprzez Binance Futures. Przykład?
Zakładasz pozycję LONG LINK/USD na poziomie 8$. Wielkość tej pozycji wynosi 0.15x, czyli 15% Twojego portfolio (mając $10,000 USD, pozycja LINK powinna mieć wartość $1,500). Cena LINK rośnie do $10, co sprawia, że zarobiłeś 25%. Jednocześnie na Uniswapie pojawił się nowy, gorący shitcoin, więc zamierzasz przeznaczyć na niego nieco kapitału. Rozwiązanie? Uwolnić środki z zyskownej pozycji LINK. Podkręcasz dźwignię (przypomnijmy, nie wiąże się to w tym wypadku ze zwiększeniem ryzyka!) i wyciągasz zbędne zabezpieczenie (zazwyczaj w USDT), jednocześnie cały czas utrzymując tą samą wielkość pozycji. Prosty trick, a potrafi oszczędzić nam wiele nerwów.
Analiza techniczna obiecujących altcoinów – co kupić, gdy wszystko rośnie?
Mając już ogólny zbiór zasad, czas przejść na ciemną stronę mocy i zarobić nieco. Teraz czas na tą małpią stronę rynku byka i skupienie się na potencjalnie obiecujących kryptowalutach. Nasz cel? Wzrosty, wzrosty i jeszcze raz wzrosty. Dopóki mamy rację, to nie możemy się mylić. Jak myślicie, na czym więcej zarobimy?
iEXEC (RLC)
Skłamałbym mówiąc, że poznałem wszystkie tajniki tego, co właściwie robi iEXEC. Choć znam podstawy, nie będę Was zanudzać próbując pozować na eksperta. Wykres wygląda świetnie, a coin ma w opisie słowa związane z DeFi. Zatem małpa kupuje! Target? Szary opór, o tam u górze. A jak go przebijemy? To trzymam dalej i pozwalam pozycji rosnąć. SL znajduje się na dole kanału (swing low) zatem na szarej linii poniżej.
Solana (SOL)
Jeśli interesują Was szybkie auta, powinny również zainteresować szybkie blockchainy. I choć to nieco słowa się wykluczające (blockchain to paskudnie wolna baza danych), tak małpy nie do końca potrafią zagłębiać się szczegóły. Ważne, że coin rośnie. Co więcej jest na potrzebne do szczęścia? Ach, projekt wspierany jest przez Alameda Research, twórców giełdy FTX, gdyż w oparciu o niego wypuszczają swojego własnego DEXa.
O planie budowania pozycji na SOL mieliście okazję przeczytać w zeszłotygodniowej analizie (tutaj). Nasza średnia cena wejścia mieści się w zakresie $1.5. SOL przebił szczyt, przetestował go i nadal spodziewam się kontynuacji wzrostów. Dokładam zatem do pozycji. Warunkiem wyjścia z obu pozycji jest spadek poniżej białą, górną linię (wtedy transakcja skończy się na zysku z kupna na poziomie $1.5 – strata na nowej pozycji). A jaki jest target zapytacie? Otóż zasób słownictwa małp jest doprawdy niewielki, a jedyne co tak naprawdę rozumieją to MOON i LAMBO.
KAVA
Choć osobiście nie pijam, będąc raczej zwolennikiem herbaty, tak KAVA znajduje się w price-discovery, przebijając ATH. Małpa kupuje zatem i trzyma, licząc na duży zysk. Target? Sprzedaż kawy po zbójeckich cenach, zdumpowanie moich tokenów na niedzielnych traderów i kupno worka dobrej, indyjskiej herbaty.
Binance Coin (BNB)
Jeśli powyższe transakcje wydają Wam się skomplikowane, to sami spójrzcie na tą. BNB doświadcza retestu wielomiesięcznego wsparcia (wcześniej oporu). Kto ma być największym beneficjentem kolejnego altsezonu, jeśli nie największa giełda altcoinów? Kupić i czekać, aż CZ (twórca i CEO Binance) ogłosi wprowadzenie IEO jakiegoś DeFi na ich platformie Launchpad. Cena BNB powinna wtedy spokojnie wzrosnąć do $30 USD.
Meta (MTA)
O ile META kojarzy się raczej ze środkami wysokiego ryzyka, tak ta kryptowaluta MTA może spokojnie wyleczyć ciężkie schorzenia. Przynajmniej tak słyszałem od małp w pobliskim zoo. Do prawdy nie ma to żadnego znaczenia, a łatka DeFi powinna sprawić, że MTA odwiedzi astronautów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Schemat kupna został zaprezentowany na powyższym obrazku – czekam zatem na zejście i ponowne odbicie w celu zajęcia pozycji.
Ampleforth (AMPL)
Prekursor ,,swoje fundusze na mieszkanie przeznaczyłem na XYZ po cenie $2.5, a teraz dziwię się, że negatywny rebase zjada moje coiny – jakby dump o 70% to nie było wystarczająco wiele!”. Rozumiecie aluzję? Nie mogąc zatem wnioskować, jak nisko nowa, zdesperowana społeczność AMPL zrzuci kurs tego eksperymentu, z zajęciem pozycji czekam na wybicie lokalnego szczytu. Wtedy zamierzam ustawić SL poniżej świecy, która szczyt ten przebiła i liczyć na szybką kontynuację trendu.
Jeśli mi się to uda, proszę o honorowe zaproszenie mnie na grupę Ampleforth Polska. Dziękuję serdecznie.
Curve.fi (CRV)
Ostatnim tokenem, który kupuje niedługo małpa (jeszcze niewydanym) jest natywny token zdecentralizowanej usługi swapów stablecoinów – Curve.fi (CRV). Prawdopodobny marketcap na starcie? Nawet na to nie patrzcie, wszystko poniżej $0.30 to rabowanie rynku z pieniędzy. Więcej o Curve i nadchodzącej manii na token CRV możecie przeczytać poniżej:
The launch of this Ethereum token can put DeFi in another frenzy
Podsumowanie zeszłotygodniowych transakcji
Dobrze zaplanowane transakcje mają zazwyczaj szczęśliwe zakończenie. Zamykam dwie pozycje LONG, w które wchodziłem wraz z Czytelnikami Bithuba w ciągu ostatnich tygodni. Schemat tej transakcji jest niezwykle prosty, zatem polecam go uważnie przestudiować. Zyski zamierzam rozdysponować w obiecujących altcoinach.
Słowa końcowe – na jakich kryptowalutach zarobicie najwięcej?
Na pożegnanie pragnę jeszcze tylko dodać dwie rzeczy:
Dopóki kursy obu tych wykresów znajdują się ponad białymi liniami – powinniśmy LONGować. Szczególnie kuszące wydają się retesty obu tych poziomów. Zatem stay long and stay strong! Życzę Wam wszystkim owocnego weekendu i nadchodzącego tygodnia.
Link do ostatnich artykułów z serii:
- Stary Człowiek i Kryptowaluty – Stokarz Czyta Rynek #50
- Inwestorzy Grayscale akumulują BTC – Stokarz Czyta Rynek #51
- DeFi: Czy warto teraz zainwestować? – Stokarz Czyta Rynek #52
- Czy Ethereum przebije opór? – Stokarz Czyta Rynek #53
- DerivaDEX i mStable | Inwestując w DeFi – Stokarz Czyta Rynek #54
- Zarabianie na zmienności Ethereum – Stokarz Czyta Rynek #55
- Jakie kryptowaluty kupić, a czego kijem nie tykać? – Stokarz Czyta Rynek #56
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.Powiązane terminy: