Piątkowe poranki zdecydowanie należą do najprzyjemniejszych w tygodniu roboczym. Co jednak może sprawić, że ten czas będzie jeszcze przyjemniejszy? Zielona ściana altcoinów na pewno w tym pomaga. W ciągu ostatnich 24 godzin, rynek kryptowalut gwałtownie odbił się ze swojego pospadkowego marazmu.
Altcoiny do boju
Po ubiegłotygodniowych spadkach, widok tego typu napawa optymizmem. Zielona ściana altcoinów przyjemnie kłuje w oczy zielenią, a same zainteresowane kryptowaluty zyskały znacznie na wartości. Wśród kryptowalut z największą kapitalizacją, największymi zyskami mogą pochwalić się Bitcoin SV oraz Bitcoin Cash, które kolejno wzrosły o 32% i 22%. Z pierwszej setki, według coinmarketcap, wybija się jeszcze Numeraire, która zanotowała wzrost o 31%. Również sam bitcoin radzi sobie dobrze, utrzymując 15% wzrostu.
W przypadku pozostałych pozycji ze szczytu rankingu kapitalizacji warto spojrzeć również na Ethereum – 16% oraz XRP – 10%. Pierwszą dziesiątkę największych kryptowalut zamyka Tezos z wynikiem 18%.
Wyjątkiem w całym zestawieniu jest Steem, który pomimo gwałtownego wzrostu kilka dni wcześniej, dzisiaj ponownie stracił ponad 21%. Te ruchy cenowe związane są bezpośrednio z trudną sytuacją dotyczącą przejęcia kontroli nad blockchainem przez Justina Suna, twórcę projektu Tron.
Co na to „ptaszki”?
Zielona ściana altcoinów i bitcoina ja zwykle przyciągnęła komentatorów na Twittera. Dzisiaj możemy przeglądać komentarze głównie informujące o chęci zakupów. Trudno się dziwić – w obliczu tak dużych i nagłych zielonych świec, apetyty rosną.
Jak widać, nastroje są podzielone, a osoby chętne do zakupów wybierają zarówno alty jak i BTC. Żartobliwym komentarzem popisał się również Lech Wilczyński.
W ogólnodostępnym zachwycie nie zabrakło jednak głosów nieco bardziej stonowanych. Churchill Lloyd za pośrednictwem swojego profilu prognozuje, że sytuacja w przypadku bitcoina, BCH i XRP wygląda pozytywnie – możliwe, że tendencje wzrostowe utrzymają się. Nieco inaczej jest w przypadku Etheru i Litecoina. Tutaj dzisiejsze wzrosty nie pokazują jeszcze zmiany trendu. Analityk zaleca w tym przypadku ostrożność.
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny,