Ciąg dalszy politycznych zawirowań z Bitcoinem. Na czym teraz polega dyskusja, jakie są strony konfliktu i możliwe scenariusze? Spróbujemy wam to wszystko przedstawić, pamiętajcie jednak, że sytuacja nie jest czarno biała. Szczególnie przy kapitalizacji rzędu 70 mld dolarów, bo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o…
Co już wiemy?
23 maja tego roku doszło do porozumienia na konferencji Consensus 2017 o którym informowaliśmy w tym wpisie. Po miesiącu oczekiwania stało się ono faktem i przekroczono 80% poparcia sieci dla pomysłu zaimplementowania SegWit2x. Dyskusji i proponowanych rozwiązań już wtedy było całkiem sporo, opisywaliśmy je dla was w drugiej połowie lipca.
SegWit został wprowadzony zgodnie z przewidywaniami i wtedy powstał nowy łańcuch nazywany Bitcoin Cash. Tak więc jak widać, kto był na bieżąco z newsami na Bithub.pl wiedział również co się dzieje w społeczności Bitcoin i mógł się na to odpowiednio przygotować.
Czym wyróżnia się blok 494 784?
Jednak SegWit przeszedł ale porozumienie dotyczyło SegWit2x. Chodzi o dwukrotne zwiększenie wielkości bloku, które ma mieć miejsce po trzech miesiącach. Nie da się ustalić dokładnej daty w świecie Bitcoina więc ustalono numer bloku – 494 784, który zostanie wykopany w listopadzie. Jeśli nie będzie 100% wsparcia to łańcuch znowu się rozdzieli na Bitcoina z SegWitem i Bitcoina z SegWitem i dwukrotnie większym blokiem.
SegWit2x – uwagi i wątpliwości
Część ludzi uważa, że po wprowadzeniu SegWita bezcelowym jest zwiększanie bloku. Jeden z użytkowników Reddita wypunktował czemu deweloperzy Bitcoin Core nie chcą wspierać SegWit2x, w skrócie:
- Nieetyczne zachowanie co do porozumienia. Informacja była taka, że Bitcoin Core je wspiera i byli zaproszeni a dostali jedynie kartkę z swoimi imionami do podpisania.
- Osoby, które podpisały się pod porozumieniem dziś się z nim nie zgadzają.
- Ramy czasowe “z kapelusza”, bez czasu na dokładne sprawdzenie i analizę kodu.
- Deweloperzy SegWit2x unikają publicznych komentarzy do tego komentarze na github bywają usuwane.
- Brak odpowiedzi na obawy co do negatywnego wpływu zwiększonego bloku na żywotność systemu.
- Wartość Bitcoina bierze się też z jego trwałości. Nie potrzebuje nagłych i radykalnych zmian. To go odróżnia od szalejących altcoinów.
- Bitcoin Core nie ma technicznego i moralnego uprawnienia do wprowadzania zmian niezgodnych z siecią. Dziesiątki ludzi i firm po prostu nie zgadza się z propozycją. Bitcoin Core to nie jest firma a otwarta współpraca ludzi i nie poprze projektów, które nie mają poparcia wśród współpracowników. Tak więc Bitcoin Core w praktyce nie poprze niczego w 100%.
- Żadna z zaangażowanych stron nie wykazywała zrozumienia dla istniejących obaw i wydawało się, że wszystko kończy się jak mówienie do ściany.
Deklarowane poparcie możecie sprawdzić na tej stronie. Dobrze widać różnice nawet wśród samych deweloperów Bitcoin Core. Sprzeciw co do dwukrotnego zwiększenia bloku wydaje się tam jednogłośny.
Dyskusja podsumowując polega na tym czy porozumienie złożone z grupy górników, firm i programistów, którzy twierdzą, że reprezentują interesy użytkowników jest słusznym i potrzebnym dla społeczności rozwiązaniem. Patrząc na to, że chcą oni dokonać kolejnego hard-forka. Już teraz mając Bitcoin i Bitcoin Cash, każdy może stwierdzić, że podzielenie się i łańcucha i społeczności jest dalekie od definicji kompromisu.
Do listopada pozostaje jeszcze dużo czasu, wiele się może wydarzyć. Jednak wszystkie istotne informacje z pewnością znajdziecie na naszej stronie.
Janusz Zieliński