Jeszcze się nie na dobre pojawił, a już chcą go dzielić. Z Devcon w Japonii doszły nas wieści o tym, że stablecoin Facebooka będzie rzekomo poddany forkowi. Po co komu fork Libra? Zobaczmy.
Wczoraj na Devcon 5 w Japonii wybitni programiści blockchain rozwodzili się nad blockchainem Libra. Chcą stworzyć coś, co nazywa się „OpenLibra”. Inicjatywę zaprezentował przez współzałożyciel Wireline, Lucas Geigera. Open Libra ma być nie wymagającą zezwolenia wersją blockchaina Facebooka.
Jak donosi Coindesk, za tym projektem nie będzie stała sprzedaż tokenów ani akcji. Nie będzie też stała za nim żadna firma – wszystko będzie open source. Dziwne jest tylko to, że będzie to kryptowaluta, która zostanie przypisana do Libra. Geiger Lucas powiedział o modelu maszyny wirtualnej OpenLibra:
Zabieramy maszynę wirtualną Move… i umieszczamy ją na Tendermint. Będziesz mógł uruchomić maszynę z językiem Move i uzyskać replikację swojego statusu bez w ramach konsensusu nie wymagającego żadnej zgody.
Więcej informacji o projekcie można znaleźć na GitHub.
Fork Libra na ustach społeczności Ethereum
Projekt otrzymał już feedback ze strony społeczności Ethereum. Jej wybitny członek – Vlad Zamfir, opublikował tweeta w odpowiedzi na nowe doniesienia dotyczące forka Libry. Wydaje się, że jego obawy wynikają z faktu, że w milczeniu nadaje to legitymację Librze, którą wielu członków społeczności kryptowalut potępiło z powodu zagrożenia centralizacją.
Jeden z komentatorów dodał następującą opinię:
To tak, jakby Facebook teraz powiedział: Hej, patrzcie, Open Libra i tak to zrobi, wspierajcie zatem nas i system, który możecie kontrolować.
Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Co na to Ethereum Foundation? Zapraszamy do dyskusji.