Raport BitHub.pl – Podsumowanie tygodnia – Konrad Ogrodowicz
Świat
1. Inflacja w USA spada Inflacja konsumencka CPI liczona r/r spadła w ciągu miesiąca z 9,1% na 8,5%. Analitycy oczekiwali 8,7%, więc inwestorzy wpadli w euforię. Inflacja bazowa spadła z 6,1% do 5,9%. Dane te ustawiły cały tydzień dla rynku akcji. Jakby się głębiej zastanowić, to te 0,2% różnicy od konsensusu nie jest dużo, biorąc pod uwagę jak jest liczona inflacja, natomiast już spadek z 9,1% na 8,5% to sporo. W końcu mamy wyczekiwany spadek inflacji, więc reakcja rynku nie mogła być inna. Spadek inflacji głównie zawdzięczamy spadkowi cen paliw. Inflacja producencka PPI podobnie jak CPI zaskoczyła pozytywnie. Odczyt był równy 9,8% prognoza 10,4%, miesiąc temu 11,3%. Odczyt m/m wyniósł -0,5%, więc PPI już spada (CPI 0% m/ m). Mocno spada też PPI w Chinach. Warto zauważyć, że powoli wkraczamy w wysoką bazę dla inflacji, tzn. jeżeli odczyty m/m nie będą wysokie, to nie ma mowy o wysokich odczytach rocznych. Oczywiście ciężko prognozować ceny surowców, a także ciężko powiedzieć jak bardzo nakręciła się spirala cenowa. 2. Dane z amerykańskiego rynku pracy – uzupełnienie Tydzień temu pisałem, że dane były bardzo dobre, natomiast po głębszej analizie wychodzi, że dane były bardzo dobre, ale są pewne zastrzeżenia. Być może dlatego akcje zawróciły cały ruch po danych jeszcze tego samego dnia? Otóż, o ile liczba pracowników odbudowała się do poziomu sprzed pandemii, to liczba aktywnych zawodowo już nie. Oznacza to, że wielu skusiło się na dwa etaty. Najgorsze, że zasoby siły roboczej spadają od marca 2022. Ponadto, rośnie liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Od marca spada też liczba ofert pracy. Są branże, które kontynuują wzrost (gastronomia, linie lotnicze), natomiast są branże w których widać spowolnienie (prace fizyczne, produkcja, IT). Kluczowe jest też, to gdzie powstają nowe miejsca pracy, a w ubiegłym miesiącu aż 57k dodała administracja. Niepokoi również polski rynek pracy. W lipcu liczba ofert pracy zamieszczana na portalach spadła o 6% r/r. Także spada liczba ofert, ale czy będą zwolnienia? Możliwy jest taki scenariusz, że firmy zamiast zatrudniać nowych pracowników, to skupią się bardziej na utrzymaniu starych pracowników, co ograniczy koszty. Przede wszystkim jest redukcja ofert prac fizycznych, podobnie jak w USA.
2. Dane inflacyjne (i prognozy). W lipcu spowolnienie inflacji. Osobiście uważam, że teraz inflacja zacznie spadać, ale w niedalekiej przyszłości czeka nas druga fala inflacja, podobnie jak w latach 70-tych. Na 2023 prognozuje się CPI w USA zaledwie 3,7%.
3. Spread obligacji skarbowych 10-letnich Włoch i Niemiec. Obecny spread 209 pb, tydzień temu 207. Szczyt był w czerwcu 250pb (w 2012 było 500pb). EBC obecnie panuje nad sytuacją.
4. Krzywa rentowności obligacji skarbowych USA. Obecna krzywa jest odwrócona (od 1 rok do 10 lat). Do 1 roku krzywa jest wzrostowa. Rynek prognozuje za rok obniżki. Tak jak pisałem 07.08, uważam, że odwrócona krzywa niekoniecznie zapowiada kryzys tak jak w przeszłości, ponieważ obecnie poziom stóp procentowych jest bardziej zależny od inflacji niż od wzrostu gospodarczego, także prognozowany jest spadek inflacji i w związku z tym spadek stóp procentowych.
5. Prognozy wyników amerykańskich spółek. Wyniki spółek z SP500 mają wzrosnąć o 13,78% w 2022, 4,77% w 2023, 8,97% w 2024.
6. Raport CFTC: Pozycje spekulacyjne netto na S&P 500. Obecnie -244k, tydzień temu -232k. Spekulanci obstawiają spadki i to mocno, podobnie jak w 04-06.2020, albo na początku 2016 roku. Dobrze, będzie komu dodać paliwa przy kontynuacji wzrostów.
7. Sytuacja energetyczna w Europie. Mam wrażenie, że analitycy i inwestorzy żyją w swojej bańce informacyjnej i totalnie nikt nie ma pojęcia na czym stoimy. Jeśli już kogoś słuchać, to ekspertów z branży. Ceny energii na kolejny rok: Niemcy 453e +11% w tydzień, 453% w rok. Problemem nie są tylko ceny surowców energetycznych, a to, czy ich nie zabraknie na zimę.
8. Chiński rynek nieruchomości. Rynek nieruchomości w Chinach jest jeszcze bardziej popularną inwestycją niż u nas i doprowadziło to do masy absurdów (np. miasta widmo). Nie można tego ignorować, bo jest to największy rynek na świecie.
9. Baza monetarna USA. W czerwcu 5,5bln usd, spadek w stosunku do maja. Trzeba wyczekiwać powrotu do wzrostów, pomoże to rynkom akcji.
10. Tether – od końca lipca rośnie kapitalizacja tethera, tzn. rynek już mniej obawia się jego upadku. Jest to dobry barometr sentymentu dla rynku kryptowalut.
Polska
1. Rentowności
W ostatnich dwóch miesiącach mieliśmy bardzo duże spadki rentowności obligacji skarbowych, przede wszystkim tych z długim tenorem. Oznacza to, że rynek już nie widzi potencjału do kontynuacji podwyżek, a nawet widzi obniżki w kolejnym roku. Ogólnie polskie rentowności podążają za zagranicą (USA, strefa euro, Czechy), więc „nie odstajemy”. Rentowności 10-latki spadły już z 8 na 5,4, więc bardzo dużo. Ciężko sobie wyobrazić kontynuację tego spadku z taką dynamiką, przynajmniej na razie. Osobiście nie widzę tutaj okazji spekulacyjnej na wzrosty, jak i spadki. Warto też odnotować, że ze względu na wciąż wysoki wibor, to obligacje zmienno-kuponowe płacą teraz lepiej niż stałe.
2. Sektory i indeksy
Trzeba zauważyć, że powrócił kapitał spekulacyjny, co jest charakterystyczne dla dobrego sentymentu. GameStop w samym sierpniu urósł 20%, natomiast AMC wzrósł aż 68%. Podobny trend widać u nas, w ostatnim miesiącu mocno rosły małe spółki gamingowe i biotechnologiczne, np. w ostatnim tygodniu AIGames+ 24%, Pure +22%. Nie odnoszę się do fundamentów tych spółek, bo w przypadkach np. Pure są one bardzo dobre, tylko kwestia powrotu kapitału do bardziej spekulacyjnych spółek. Dobry sentyment widać również na rynku krypto.
3. Spółki
Wiele spółek z biotechnologii odpaliło w ostatnim miesiącu, w ubiegłym tygodniu dołączył pure, pytanie czy to trwałe odbicie, czy jeszcze zobaczymy nowe low. Myślę, że jest to przede wszystkim kwestia, czy zobaczymy nowe low na SP500. W ubiegłym tygodniu mocno zyskiwały banki, wynika to z faktu, że banki bardzo mocno straciły w tym roku i po prostu jest to odbicie po dużych spadkach. Dla przykładu mBank wzrósł 15,3%, Alior 14,9%. Auto Partner zaliczył bardzo dobry tydzień, gdzieś widziałem, że zagraniczni inwestorzy zainteresowali się spółką na jakimś portalu, co mogło wesprzeć kurs. Niemniej jednak spółka broni się fundamentalnie. Ogólnie miesięczne dane APR i CAR są dobre (przych +16% i +19% w lipcu). Asbis podał wyniki w ubiegłym tygodniu i zaskoczył bardzo wysoką marżą (ponad 9%), co wynikało ze zmian w strukturze geograficznej przychodów. Kluczowe było wyjście w Rosji. Ogólnie wyniki zaskoczyły na plus i Prezes zapowiada, że obecne prognozy na ten rok powinny zostać zrealizowane. Wyjście z Rosji ostatecznie mniej obniżyło przychody niż zakładano we wczesnych szacunkach.
Komentarz analityka
Rynki akcji zaliczyły bardzo dobry tydzień, nawet obudził się nasz WIG20. Napiszę to kolejny raz – byki mają obecnie przewagę, co widać po reakcjach na dane (wyniki spółek, Fed, inne newsy). Nie wiadomo ile to potrwa, ale dobre nastroje są zauważalne, nawet ruszyło krypto i bardziej spekulacyjne spółki. Tydzień temu pisałem, że spodziewam się korekty na rynku, bo amerykańskie akcje w krótkim czasie wzrosły ponad 10% plus jesteśmy na oporze, ale dane inflacyjne wyjaśniły sytuację silnego oporu. Teraz bardziej skłaniam się, że jeszcze dobry sentyment potrwa i być może akcje, które mniej odbiły w ostatnim czasie „dogonią” SP500, który zawrócił już połowę tegorocznych spadków. Gdzie jest WIG20? Zawrócił może 20% spadku od ATH, więc żeby dogonić SP500, to musiałby dojść do 2050, czyli wzrosnąć 17%. Oczywiście zasłużenie jest gorszy od SP500, ale dyskonto mogłoby się przynajmniej trochę zmniejszyć. Ponadto, sytuacja na wykresie wygląda lepiej na WIG20, ponieważ narysowała się formacja odwrócenia (taki rozłożony RGR przypominający choinkę). Kontynuacja wzrostu w kolejnym tygodniu potwierdziłaby te rozważania. Pomimo ostatnich wzrostów na rynkach akcji (przede wszystkim w USA), to wciąż panują negatywne emocje wśród inwestorów, tzn. pozycjonują się oni na dalsze spadki. Chociażby bossa poinformowała, że u nich 83% klientów jest na shorty na nasdaq100 i sp500, ponadto jest ciekawy artykuł u nich na bossa blogi „pułapka na niedźwiedzia?” w którym przeczytamy, że w zasadzie wszyscy są pozycjonowani obecnie na spadki. Wiadomo, większość zawsze jest w błędzie. W ostatnim tygodniu dołożono shortów wg CFTC. Zastanawiające jest, że spadek inflacji w USA wywołał wzrosty na rynkach akcji, a nie spowodował spadku rentowności 10-latek. Natomiast delikatnie spadły oczekiwania na podwyżkę 0,75 na kolejnym posiedzeniu i teraz rynek bardziej wierzy w podwyżkę 0,5. Rentowności polskich obligacji skarbowych kontynuują spadki, co przekłada się na dobre wyceny funduszu polskich obligacji, przede wszystkim z wysokim duration. Co ciekawe, nowe dane z Analizy.pl wskazują, że mają miejsce nabycia na funduszach polskich obligacji długoterminowych, czyli tych najbardziej ryzykownych, ponieważ są to fundusze najbardziej zależne od zmian stóp procentowych. Lipiec był genialny na tych funduszach, natomiast nie ma mowy o powtórce tak dynamicznych wzrostów, ponieważ w lipcu mieliśmy spadek rentowności 10-letniech o ok. 2,5%, więc, aby te wyniki się powtórzyły, to musiałby mieć miejsce podobny spadek, jest to bardzo mało prawdopodobne. Tak jak pisałem wcześniej, według mnie trudno coś teraz rozegrać na rentownościach i nie ma tu okazji ani w górę ani w dół. Lepiej obserwować. Był to dobry tydzień dla surowców, chociażby miedź wzrosła 3,3%, nikiel 3,5%, kukurydza 5%, kawa 8,2%, bawełna 12,5%, ropa 3,5%, Dobrze zachowują się metale szlachetne, które wzrosły: złoto 1,5%, srebro 4,7%, platyna 3,1%, pallad 4,5%. Wzrost cen surowców świadczy o tym, że twarde lądowanie w gospodarce jest coraz mniej rozgrywane. Według mnie najlepsze perspektywy mają złoto i srebro, dane wskazują, że producenci nie hedgują przyszłej sprzedaży, więc oni wzrost cen. Z drugiej strony spekulanci zakładają spadki cen. Dobry tydzień dla PLN, przede wszystkim ze względu na osłabienie się dolara i dobry sentyment na rynkach finansowych. Mamy już spadek z ok. 4,85 do 4,54 usd/pln. Warto zauważyć, że wysoka inflacja tak naprawdę jest na rękę rządzącym, ponieważ spada im zadłużenie w wartości realnej. Już wskaźnik zadłużenie/PKB spada, co zawdzięczamy wysokiej inflacji i bardzo niskim realnym stopą procentowym. W długim okresie wysoka inflacja jest potrzebna, ponieważ jest to najprostsze wyjście z tak wysokiego zadłużenia na świecie.
Może Cię zainteresuje: