Pierwsza giełda Bitcoin z rządowym pozwoleniem w Wenezueli

Wenezuela w świecie gospodarczym znana jest ze sporych problemów ekonomicznych i hiperinflacji. Coraz więcej osób szuka ratunku dla swoich oszczędności kierując swój wzrok w stronę Bitcoina. Obrót nim rośnie w Wenezueli w bardzo szybkim tempie – powstała pierwsza giełda Bitcoin z akceptacją rządu.

Giełda Bitcoin Monkeycoin została uruchomiona niespełna dwa tygodnie temu. Ściśle współpracuje z tamtejszymi władzami, co oczywiście wiąże się z większymi restrykcjami niż na innych giełdach działających bez „rządowego błogosławieństwa”. Jednakże taka współpraca i tak jest znaczącym ułatwieniem dla użytkowników Bitcoin w Wenezueli i krokiem naprzód. Jeszcze niedawno bowiem niektórzy bywali aresztowani za kopanie Bitcoinów. Co więcej, poprzednia dominująca w Wenezueli giełda SurBitcoin została zmuszona do zawieszenia depozytów i wypłat w pieniądzach FIAT. Pokazuje to, że w gruncie rzeczy to Monkeycoin ma najlepsze predyspozycje do dominacji na wenezuelskim rynku.

Jak podaje Bloomberg.com obrót Bitcoinem w Wenezueli zbliżył się do 1,3 mln $ w tym tygodniu. Tym samym jest to wynik prawie dwukrotnie lepszy niż przed dwoma miesiącami. Co więcej, giełda Bitcoin Cryptobuyer, będąca członkiem Bitcoin Foundation of Venezuela, odnotowała wzrost użytkowników o ponad 1/3 w ciągu ostatniego miesiąca – z 6000 do 8000. Wenezuelczycy coraz bardziej interesują się nie tylko Bitcoinem, ale też innymi kryptowalutami takimi jak Dash, który jest drugą dostępną walutą na w/w giełdzie.

Obrót Bitcoinem w Wenezueli; źródło bloomberg.com

Nie należy się jednak temu dziwić wziąwszy pod uwagę hiperinflację. W minionym roku wyniosła ona ponad 800%, a w ciągu ostatnich 7 lat wartość wenezuelskiego boliwara w stosunku do amerykańskiego dolara spadła blisko 5 razy. Przy tak dużym spadku wartości pieniądza ludzie desperacko szukają alternatywy, która zabezpieczyłaby ich życiowe oszczędności. To właśnie oferuje im Bitcoin, który z założenia jest walutą deflacyjną. Dodatkowo obecnie na rynku panuje hossa, co jest również okazją do zarobku.

Wg Jorge Fariasa, CEO Cryptobuyer, zwrot Wenezuelczyków w stronę Bitcoina nie jest jednak spowodowany jedynie spadającym boliwarem:

Wenezuelczycy używają tej alternatywy nie tylko do zabezpieczania swoich oszczędności, lecz również by być w stanie operować w codziennym handlu i biznesie. Cyfrowe waluty są alternatywą dla przedsiębiorców i ludzi, którzy nie mają środków na kupno i sprzedaż nie tylko towarów, ale też usług, a także wysyłania i odbierania pieniędzy.

Coraz więcej osób z różnych krajów zaczyna interesować się i kupować Bitcoina. Dolar traci swój udział w rynku kryptowalut przede wszystkim na rzecz japońskiego jena (Japonia od 1 kwietnia w pełni uznaje Bitcoina za środek płatniczy). Od 1 lipca Australia uczyni podobnie. Wczoraj zaś informowaliśmy również o sporym udziale Indii w obrocie Bitcoinem. I choć udział dolara maleje to jednak całkowity światowy obrót ciągle rośnie – efekt m.in. zainteresowania Bitcoinem w krajach dotychczas niszowych takich jak Wenezuela czy Indie.

 

MW.

BitcoinBTCWenezuela
Komentarze (0)
Dodaj komentarz