Peter Schiff prognozuje kryzys finansowy gorszy niż w 2008 – przewiduje wysoką inflację oraz implozję dolara amerykańskiego.
Szeroki rynek kryptowalut rośnie razem z głównymi indeksami w USA a komentarzy prześcigają się w prognozach możliwych wzrostów do nawet 42000 na Bitcoinie. A jeszcze niedawno prześcigali się w kreśleniu negatywnych scenariuszy i prognozowali docelowy poziom na głównej kryptowalucie nawet w okolicach 1000 USD.
W życiu i na rynkach rzadko dzieją się najbardziej skrajne scenariusze ale tym razem Peter Schiff w dalszym ciągu nie kieruje do nas pozytywnego przekazu.
Peter David Schiff to amerykański ekonomista, prezes Euro Pacific Capital, doradca ekonomiczny Rona Paula – kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych w 2008, komentator ekonomiczny w stacjach telewizyjnych CNBC i Fox, przedstawiciel austriackiej szkoły ekonomii.
Pomimo miesięcznej serii wzrostów cen akcji w USA, nadchodzi kryzys finansowy gorszy niż w 2008 r., powiedział Peter Schiff, główny strateg rynku w Euro Pacific Asset Management.
Schiff rozmawiał z Davidem Lin, producentem w Kitco News.
W ciągu ostatniego miesiąca indeks S&P 500 wzrósł o 9 proc., a NASDAQ o 13 proc.
Schiff ostrzegł, że jeśli Rezerwa Federalna będzie nadal podnosić stopy procentowe, nastąpi gorszy kryzys finansowy niż w 2008 roku.
„W 2008 roku chodziło o nieściągalne długi” – wyjaśnił.
„Chodziło o to, by ludzie pożyczali pieniądze i nie mogli ich spłacić. Zabezpieczenie tych pożyczek nie było dobre, ponieważ były to nieruchomości, a ceny spadły. Cóż, mamy teraz znacznie większe zadłużenie niż w 2008 roku… i więc będzie to znacznie większy kryzys, gdy zaczną się kłopoty”.
Schiff dodał, że tym razem banki nie zostaną uratowane.
„Kiedy upadną, będzie znacznie gorzej, z powodu zbyt wysokiej inflacji i walki z inflacją przez Fed” – powiedział.
„Nie ma TARP 2.0. Wszystkim tym bankom trzeba będzie pozwolić upaść”.
Inflacja się zwiększy
Najnowsze dane o indeksie cen towarów i usług konsumenckich (CPI) zostały opublikowane w środę rano.
Wskaźnik CPI w ujęciu rocznym, obejmujący żywność i energię, wzrósł w lipcu o 8,5 proc., co oznacza spadek oficjalnej inflacji w porównaniu z poprzednim miesiącem, kiedy ceny rok do roku wzrosły o 9,1 proc. Liczba 9,1 procent była najwyższa od 41 lat.
Tego samego dnia, w którym opublikowano CPI, prezydent Joe Biden stwierdził, że nastąpiła „zero-procentowa” zmiana w cenach konsumpcyjnych z miesiąca na miesiąc.
„Dzisiaj otrzymaliśmy wiadomość, że nasza gospodarka miała zero procent inflacji w lipcu” – powiedział Biden.
„Kiedy połączymy to z raportem o dynamicznie rozwijającym się rynku pracy z zeszłego tygodnia, mówiącym o 528 tys. miejsc pracy utworzonych w zeszłym miesiącu i 3,5 proc. bezrobociu, podkreślamy rodzaj gospodarki, którą budujemy”.
Prezydent Biden odniósł się do miesięcznej zmiany głównego wskaźnika CPI, który nie zmienił się w porównaniu z poprzednim miesiącem w czerwcu.
Bazowy CPI, który nie obejmuje żywności i energii, wzrósł o 5,9% rok do roku i 0,3% miesiąc do miesiąca.
„Jeśli wierzyć oficjalnym CPI, to ceny, które już są bardzo wysokie, nie wzrosły w lipcu” – wyjaśnił Schiff.
„Nie sądzę, że jest to coś do świętowania… To nie tak, że konsumenci rzeczywiście odczuli ulgę w postaci spadających cen”.
Mimo niewielkiego spadku inflacji CPI, Schiff powiedział, że inflacja znacznie się zwiększy.
„Nie mam wątpliwości, że uzyskamy wartość wyższą niż 9,1 proc.” – powiedział.
„Nigdy nie skończyliśmy z problemem inflacji. Będzie on trwał przez wiele lat i prawdopodobnie przez pozostałą część tej dekady, a potem jeszcze kilka”.
Implozja dolara?
Gdy Fed stara zapobiec „potężnemu kryzysowi finansowemu”, Schiff powiedział, że doprowadzi to do „kryzysu długu państwowego” i „kryzysu dolara amerykańskiego”.
Indeks dolara amerykańskiego wzrósł o 9,5 procent od początku roku. Schiff twierdził jednak, że przyszłe wydarzenia nie są w tym odpowiednio wyceniane.
„Dolar rósł jak dotąd, we wczesnych stadiach tej dużej inflacji, ponieważ inwestorzy mają urojenia co do zdolności Fedu do powstrzymania inflacji i sprowadzenia jej z powrotem do 2 procent”, powiedział.
„Kiedy obudzą się w rzeczywistości, ta inflacja będzie w nieskończoność rosnąć znacznie powyżej 2 procent, wtedy dolar spadnie i „przebije podłogę”, a złoto i srebro „przebiją się przez dach”.