MFW obawia się o rynek kryptowalut w Afryce

MFW obawia się o rynek kryptowalut w Afryce

Według postu na blogu opublikowanego w tym tygodniu Międzynarodowy Fundusz Walutowy uważa, że ​​upadek giełdy Sam Bankman-Fried FTX powinien służyć jako ostrzeżenie dla narodów afrykańskich przed zagrożeniami, jakie kryptowaluty stwarzają dla ich gospodarek.

„Regulacja wysoce niestabilnego i zdecentralizowanego systemu pozostaje wyzwaniem dla większości rządów, wymagającym równowagi między minimalizacją ryzyka a maksymalizacją innowacji”.

Tylko 25% krajów Afryki Subsaharyjskiej reguluje kryptowaluty, chociaż dwie trzecie wdrożyło niektóre ograniczenia i sześć krajów całkowicie zakazało kryptowalut.

„Afryka jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków kryptowalut na świecie”, napisali autorzy, powołując się na dane Chainalysis, „ale pozostaje rynkiem najmniejszym, a transakcje kryptowalutowe osiągnęły najwyższy poziom 20 miliardów dolarów miesięcznie w połowie 2021 ”.

Kenia, Nigeria i Republika Południowej Afryki przodują z największą liczbą użytkowników kryptowalut w regionie, a wiele osób korzysta z kryptowalut do dokonywania płatności.

Autorzy zauważają, że decydenci obawiają się, że kryptowaluty „mogą być wykorzystane do nielegalnego transferu środków poza region” i mogą być również wykorzystane do obejścia zasad mających na celu zapobieganie odpływowi kapitału.

„Powszechne stosowanie kryptowalut może również osłabić skuteczność polityki pieniężnej, stwarzając ryzyko dla stabilności finansowej i makroekonomicznej” – piszą.

„Ryzyko jest o wiele większe, jeśli krypto zostanie przyjęte jako prawny środek płatniczy – tak jak ostatnio zrobiła Republika Środkowoafrykańska”.

Przeczytaj także: Czas, aby fani kryptowalut przestali wspierać kult osobowości

Piszą, że jeśli rządy zaczną przechowywać kryptowaluty w publicznej kasie lub akceptować aktywa kryptograficzne jako środek płatniczy, „może to narazić finanse publiczne na ryzyko”.

Republika Środkowoafrykańska była pierwszym krajem afrykańskim, który uznał Bitcoin za legalny środek płatniczy, a drugim na świecie po tym, jak zrobił to Salwador w 2021 roku. Bitcoin stał się prawnym środkiem płatniczym po tym, jak prawodawcy jednogłośnie przegłosowali ustawę legalizującą największą na świecie kryptowalutę i inne krypto w kwietniu. Od tego czasu Bitcoin mógł być używany jako prawny środek płatniczy obok franka środkowoafrykańskiego – waluty zarządzanej przez Bank Państw Afryki Środkowej (BEAC) i używanej przez pięć innych krajów.

Autorzy MFW piszą, że decyzja C.A.R. postawiła kraj w sprzeczności z BEAC i narusza traktat Wspólnoty Gospodarczej i Monetarnej Afryki Środkowej (CEMAC), którego są sygnatariuszami.

„Organ nadzorczy sektora bankowego BEAC – Central Africa’s Banking Commission – zakazał używania kryptowalut do transakcji finansowych w regionie CEMAC”.

MFW skrytykował też decyzję Republiki Środkowoafrykańskiej z początku maja.

„Pracownicy MFW pomagają władzom regionalnym i Republiki Środkowoafrykańskiej w rozwiązywaniu pojawiających się obaw przez wprowadzanie nowego prawa”.

Informacje w poście MFW zostały oparte na regionalnych prognozach gospodarczych dla Afryki Subsaharyjskiej z października 2022 r.

Jak dobitnie pokazuje rok 2022 brak regulacji i „wolna amerykanka” wyzwala niepochamowaną chęć ograbienia „maluchów”, którzy nie mogą się obronić, wierząc w dobre intencje szefów giełd kryptowalutowych czy innych firm na tym rynku.

Regulacje chroniące tych najsłabszych powinny być powszechnie wprowadzone.

Jednak nie można się łudzić, że z tej okazji nie skorzystają instytucjonalni i scentralizowani regulatorzy, którzy będą dbać przede wszystkim o swój interes i powiązanych z nimi tradycyjnych banków.

Za każdym razem mali gracze znajdują się między młotem a kowadłem.

Jedni chcą ich ograbić a drudzy nie pozwolą zarobić.

Może Cię zainteresuje:

AfrykaKryptowalutyMFW
Komentarze (0)
Dodaj komentarz