Izrael zakazuje płatności gotówką – wszystko w ramach troski o obywateli

Jak miło słyszeć, że jest na świecie rząd, który troszczy się o swoich obywateli i stawia ich bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. W końcu o cóż innego może chodzić, jeśli nie o spokojny sen izraelskiego Kowalskiego? Sceptycy i piewcy teorii spiskowych powiedzą pewnie, że ograniczanie płatności gotówkowych to kolejny krok w stronę pełnej kontroli obywateli, podczas gdy rząd Izraela zapewnia przecież, że celem takich zabiegów jest wyłącznie „walka z praniem brudnych pieniędzy, działalnością czarnorynkową i eliminacja cwaniaków, którym nie po drodze z płaceniem podatków”.

Rząd Izraela poczynił kolejny krok w ramach kampanii rozpoczętej w roku 2019, której ostatecznym celem jest całkowita eliminacja gotówki i przejście na płatności elektroniczne. Od dzisiaj (01.08) władze Izraela wprowadziły dalsze ograniczenia dotyczące płatności gotówką. Chodzi o wszystkie transakcje gotówkowe przekraczające 6000 szekli izraelskich (ILS) czyli ekwiwalent ok. 1760 dolarów amerykańskich – w przypadku transakcji biznesowych – i płatności powyżej 15 000 szekli (ILS) (4400$) dla transakcji osobistych.

Przedstawiciel izraelskiego urzędu skarbowego, Tamar Bracha, zapewnił w wywiadzie udzielonym portalowi Media Line, że zabieg ograniczenia płatności gotówkowych „zwiększa trudności w działalności przestępczej” i dodał:

„Naszym celem jest zmniejszenie płynności gotówki na rynku głównie dlatego, że organizacje przestępcze mają tendencję do polegania właśnie na gotówce.”

Rządzący zapowiedzieli także, że w przyszłości należy spodziewać się ustawy zakazującej gromadzenia prywatnych „zapasów gotówki” przekraczających 200 000 szekli (ILS), czyli ok. 58 660$ przy obecnych kursach.

Poza tym, że „widmo” całkowitego odejścia od gotówki wywołuje wiele (słusznych) kontrowersji, niektórzy upatrują w tym szansę dla szybszej adopcji kryptowalut. Co więcej, skoro Izrael wprowadza u siebie ograniczenia w płatnościach gotówkowych, z pewnością należy się spodziewać podobnych ruchów w innych krajach – także w Polsce.

Duży krok w stronę CBDC?

W kontekście tematu warto dodać, że Izrael jest jednym z kilku krajów, które z wielkim zapałem i jako pierwsze zabrały się do testowania CBDC. W maju tego roku Bank Izraela przyznał się do tego, że zgodnie z poczynionymi „konsultacjami społecznymi”, plany wprowadzenia cyfrowego szekla mają silne poparcie społeczeństwa. Zdaniem ekspertów i pytanych obywateli, CBDC mogłoby znacznie poprawić stabilność finansową i monetarną kraju oraz rozwiązać wiele spornych kwestii prawnych i technologicznych.

Izrael jest także w trakcie przygotowywania regulacji dotyczących aktywów cyfrowych. Podczas tegorocznej odbywającej się w maju konferencji Israel Crypto Conference, Jonathan Shek z Oz Finance przyznał się do tego, że izraelskie władze przygotowują „kompleksowe i holistyczne” ramy regulacyjne dla wszystkich kryptowalut. Nie podał jednak dokładnej daty ale zapewniał, że regulacje są kwestią „najbliższej przyszłości”.

Może Cię zaineteresować:

CBDCEkonomiaIzraelKryptowaluty
Komentarze (0)
Dodaj komentarz