W szeroko rozumianej „społeczności kryptowalutowej” często mówi się o tym, że ludzie, którzy utracą stanowiska pracy na rzecz bardziej wydajnych, mniej roszczeniowych i nie znających lenistwa robotów, będą mogli znaleźć zatrudnienie w metaverse. Tego samego zdania są CEO oraz twórca australijskiego studia Web3, Ninja Syndicate. Uważają oni bowiem, że stoimy u progu nowej ery, w której GameFi zapewni pracę ludziom, którzy nie będą więcej potrzebni swoim obecnym pracodawcom.
W wywiadzie udzielonym portalowi Cointelegraph, CEO oraz założyciel Ninja Syndicate przyznali, że utrata przez ludzi tradycyjnych miejsc pracy na rzecz postępującej automatyzacji to tylko kwestia czasu. Według nich, kluczową rolę w utworzeniu nowych miejsc pracy odegrają gry play-to-earn (P2E) oraz zbudowane na blockchainie projekty move-to-earn (M2E). Nie wiemy tylko, jak bardzo obiektywne są ich wypowiedzi – w końcu sami są twórcami właśnie takich gier.
„Wiele gier typu triple-A lub MMORPG już wymaga od graczy grindowania przez setki godzin, które nie wnosi do ich życia żadnej realnej wartości. W tytułach GameFi zasoby cyfrowe mogą mieć postać NFT i dawać realny zysk graczom” – zapewnia CEO Ninja Syndicate, Alex Dunmow.
Kto miał do czynienia z grami typu MMORPG wie doskonale, że handel kontami, postaciami, przedmiotami z gier czy walutami istnieje od dawna – przeważnie jest jednak nielegalny i niejednokrotnie gracze, którzy w nim uczestniczą, są ścigani przez wydawców owych gier, a ich konta podlegają często permanentnym banom.
Zdaniem Dunmowa, „NFT mogą dać ci techniczną możliwość przejęcia własności zasobu z gry poza kontrolą wydawcy gry”, a co za tym idzie, legalnie spieniężyć czas poświęcony na grę.
Ciężko dzisiaj powiedzieć, jak blisko opisywanego zjawiska jesteśmy i kiedy oraz czy w ogóle roboty zaczną przejmować stanowiska pracy ludzi. Faktem jest, że wiele rynków pracy już dzisiaj zmaga się z tysiącami nieprzydatnych pracowników, którzy stoją przed bardzo realnym widmem utraty zatrudnienia, m. in Chiny.
Faktem jest także to, że roboty są już dzisiaj w stanie wykonywać niektóre zadania, które wciąż są domeną pracowników z krwi i kości. Tesla zaprezentowała niedawno prototyp humanoidalnego robota, Optimusa, który ma za kilka lat trafić do publicznej sprzedaży. Co ciekawe zaraz po tym, jak pomyślnie przejdzie szereg testów na stanowiskach pracy w fabrykach samochodów Tesli.
Na odbywającej się w Dolinie Krzemowej prezentacji poświęconej Optimusowi, widzowie mogli m. in. zobaczyć robota wykonującego proste zadania – podlewanie roślin, noszenie skrzynek i podnoszenie metalowych prętów.
Swoją drogą ciekawe, kiedy powstaną pierwsze ruchy obrońców praw robotów, tudzież związki zawodowe robotów, które będą sprzeciwiać się pracy w wymiarze 24/7/365, walczyć o obniżenie wieku emerytalnego i wolne dni świąteczne, oraz czy zostaną utworzone przez ludzi, czy może przez roboty cierpiące na pracofobię i chroniczne lenistwo.
Co Wy sądzicie na ten temat? Czy faktycznie GameFi zapewni pracę ludziom, czy może są to zwykłe mrzonki, Optimus to kolejny produkt marketingowy Elona, a automatyzacja na globalną skalę to kwestia bardzo odległej przyszłości?
Zobacz też: ONZ wzywa FED do zmiany kursu.