Po kliku dniach ekstremalnie niskiej zmienności BTC spadł nagle o 4% w ciągu dwudziestu minut. Spadek miał miejsce w poziomu 10 100 $ do 9,700 $ i zdecydowanie była to szybka wyprzedaż. Ten ruch wypełnił lukę CME, która powstała w ten weekend. Analitycy sądzą, że w rzeczywistości jest to sygnał bardziej byczy, niż jak mogłoby się wydawać – niedźwiedzi… Poznajmy szczegóły.
Jak szybko cena spadła, równie szybko wróciła na poziomy zbliżone do tych sprzed spadków. W chwili pisania tego tekstu bitcoin kosztuje 9 927 $.
Nie ma wątpliwości, że ten ruch ceny złapał traderów kryptowaluty w mały potrzask. Dane ze Skew.com pokazują, że w wyniku spadku, zostały zlikwidowane pozycje o wartości blisko 50 milionów dolarów. Pomimo tego, co się stało, bitcoin rzekomo pozostaje byczy w perspektywie krótko- i średnioterminowej. Dlaczego analitycy tak uważają?
Bitcoin nadal „byczy”?
Trader kryptowalut Parabolic Thies zauważył na Twitterze, że to obsunięcie kursu było spodziewane. Dodał, że nie ma powodu do zmartwień, ponieważ dołek trendu na poziomie 8800 $ pozostaje nienaruszony. To sugeruje, że ten flash-crash był tylko niewielkim cofnięciem w większym trendzie bitcoina.
W późniejszym tweecie Thies dodał, że „silne wsparcie” na trzydniowych i tygodniowych wykresach od 9 400 $ do 9,600 $ dobrze wróży dalszym poczynaniom byków.
$BTC dropping from $10.2k – $9.8k as of now. This is expected. No need to start worrying unless support at $8.8k is breached.
— Parabolic Thies 📈 (@KingThies) February 10, 2020
Inny ceniony trader kryptowalut Filb Filb napisał w swoim newsletterze, że skoro Bitcoin przekroczył 9500 $ w wymiarze tygodnia, może „spokojnie przejść” do 11 500 $. Wielu analityków potwierdza, że „dołki są po to, aby je kupować”.
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.