Bank Tanzanii obwieścił zakrojoną na szeroką skalę inicjatywę skupowania złota. Jest ona uważana za przedsięwzięcie o charakterze strategicznym, mającym na celu zarówno budowę twardych, niepodatnych na inflację i wahania kursowe rezerw (spośród których złoto wyróżnia się zwłaszcza w warunkach niepewności gospodarczej i politycznej), jak i wsparcie sektora wydobywczego, ważnego dla tanzańskiej ekonomii.
Inicjatywa jest skierowana zarówno do dużych podmiotów wydobywczych, które prowadzą kopalnie kruszców operujące na skalę przemysłową, jak i mniejszych, a nawet zupełnie drobnych. Chodzi tutaj najpewniej o powszechne w kraju zjawisko rozproszonego, rzemieślniczego poszukiwania oraz wydobycia złota przez indywidualnych prospektorów bądź niewielkie ich grupy.
W ramach inicjatywy, Bank centralny Tanzanii zdążył już nabyć 418 kilogramów królewskiego metalu, natomiast zgodnie z planami budżetowymi rządu, do końca roku wolumen ten ma sięgnąć 6 ton. Wartość ta, jakkolwiek wydaje się stosunkowo skromna w porównaniu ze standardami krajów rozwiniętych, w odniesieniu do lokalnych warunków wydaje się nietrywialna.
Zobacz też: Złoto z marketu na promocji! Costco wprowadziło sztabki, klienci zachwyceni
Skarby na miarę możliwości
Ruch ten, w większości świata uchodzący za oczywistość – szczególnie w ostatnich miesiącach, gdy banki centralne prześcigały się w zakupach hurtowych ilości kruszców – w realiach afrykańskich (wyjąwszy może RPA za czasów swojej świetności gospodarczej) uchodzi mimo wszystko za novum.
Jest to spowodowane tyleż problemami gospodarczymi i trudnością z wygospodarowaniem środków, co (może przede wszystkim) niestabilnością polityczną, częstymi przewrotami, konfliktami wewnętrznymi i innymi wydarzeniami o charakterze gwałtownych zaburzeń – które z pewnością nie sprzyjają długoterminowemu planowaniu oraz mozolnemu oszczędzaniu.
Może się to wydawać o tyle dziwne, że wiele krajów afrykańskich wprost słynie z bogactwa swoich złóż naturalnych, w tym także zasobów drogocennych metali. Złoża te jednak są najczęściej eksploatowane przez zagraniczne koncerny, a ich urobek, w tym i złoto – w miażdżącej większości kierowany na eksport.
Zobacz też: Exit scam w Darknecie. Platforma handlowa zniknęła – ze środkami użytkowników
Brak dolara w naszej chacie
W wypowiedziach tanzańskich polityków zaznaczono przy tym, że celem całego przedsięwzięcia jest nie tyle zgromadzenie jak największych rezerw złota za wszelką cenę, co wsparcie przemysłu wydobywczego oraz – zwłaszcza – zwiększenie płynności finansowej w gospodarce. Za główną formę dewiz w Tanzanii (i całym regionie) od dawna uchodzą dolary – i cały region zmaga się obecnie z ich niedostatkiem oraz wysokimi kursami.
Spowodowało to trudności w rozliczeniach za towary importowane, a także wzrosty cen na rynkach krajowych. Jednym z narzędzi walki z tym zjawiskiem, jaki usiłuje wprowadzić przy tej okazji rząd, mają być przepisy nakazujące repatriację zysków czerpanych z eksportu kruszców z powrotem do Tanzanii. Jego skuteczność jednak, podobnie jak innych narzędzi administracyjnych, pozostaje jednak niewiadoma.
W tym kontekście nie dziwią także działania alternatywne wobec administracyjnych – takie jak właśnie inicjatywa skupu złota.
Może Cię zainteresować: