Metale szlachetne od wczoraj raptownie traciły kurs. Choć ich cechą szczególną – i źródłem inwestycyjnej unikalności – jest to, że same w sobie nie tracą wartości, to okazjonalnie zdarza im się tracić na wartości. I tak też stało się w ostatnich dniach.
Silny dolar oraz słabnące oczekiwania rychłych cięć stóp procentowych przez FED zaowocowały naciskiem na sprzedaż kruszców i w konsekwencji zachwianiem cen. Swoje dołożyła inflacja. Jerome Powell, prezes Rezerwy Federalnej, wskazywał na możliwość cięcia stóp w przypadku potwierdzenia stabilnej tendencji spadkowej.
Styczniowe dane dotyczące wskaźnika inflacji ukazały jednak nie jej spadek, a wzrost. Wartość ta zwiększyła się o 0,3%, oddalając się od przyjętego celu inflacyjnego FED na poziomie 2%.
W tej sytuacji jakiekolwiek cięcia w perspektywie czasowej lutego-marca uznano za najdogłębniej nieprawdopodobne. Pociągnęło to za sobą umocnienie dolara. Metale szlachetne, których ceny z reguły reagują negatywnie na zwiększone koszty kapitału, zareagowały spadkami.
Zobacz też: Peter Thiel zainwestował miliony w krypto, zanim poszło w górę. Skąd wiedział?
Metale szlachetne z pieca spadły
Złoto we środę osiągnęło minimalną cenę na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy, spadając poniżej bariery (przede wszystkim psychologicznej) 2000 tys. dolarów za uncję.
Źródło: apmex.com/gold-price
Choć spadek ten był chwilowy, to cena królewskiego metalu od wczoraj oscyluje w okolicy lub delikatnie ponad poziomem 2 tys. dol.
Kolejny z grona ikonicznych metali, srebro, spadł tymczasowo poniżej poziomu 22 dolarów za uncję. Choć dziś po południu począł odzyskiwać straty, to kurs nie wrócił jeszcze do poziomu ponad 23 dolarów z początku tygodnia.
Źródło: apmex.com/silver-price
Spadki dotknęły też kolejne dwa metale szlachetne, pallad i platyna. Ta druga osłabła lokalnie do 886 dolarów za uncję. Co więcej, przewidywana w jej przypadku jest lekka tendencja negatywna – raczej w stronę poziomu 860 dol. niż ponad 910, ile kosztowała jeszcze w zeszłym tygodniu.
Źródło: apmex.com/platinum-price
Nie najlepiej radzi sobie też pallad. W jego przypadku ceny sięgnęły minimum wynoszącego 887 dolarów za uncję. Wyznacza to najniższy poziom kursu tego metalu od 2018 roku,
Źródło: apmex.com/palladium-price
Choć w przypadku obydwu tych kruszców widać było odbicia w górę pod koniec dnia, to warto odnotować, że nawet jeśli owe się utrzymają – będą stanowić jedynie odbicie strat odnotowanych w ubiegłych tygodniach.
Zobacz też: Zimbabwe zwiększyło rezerwy złota o niemal tonę – bez zakupów. Efekt podatku w…
Ale to z zastrzeżeniem
Trzeba natomiast pamiętać, że ceny ich, a także srebra, kształtowane są nie tylko przez czynniki giełdowe, ale także przez zapotrzebowanie finansowe. Logika zatem oszczędnościowo-inwestycyjna nie przesądza tutaj samodzielnie o ich cenie.
Pomimo tych spadków, przewiduje się, że metale szlachetne długofalowo mają tendencję do wzrostu. Trwające niepokoje wojenne (które zamiast cichnąć, raczej nabierają intensywności), spodziewana seria elekcji w całym szeregu państw globu oraz długoterminowe zapotrzebowanie technologiczne warunkują sposobność do aprecjacji wartości.
Choć przy tym obarczonej istotnymi, wynikającymi z niestabilności otoczenia wahaniami kursu.
Może Cię zainteresować: