Amerykanie uderzają w rosyjskie złoto. Będzie jeszcze droższe?

Dwie z największych firm prowadzących wydobycie złota w Rosji – formy Polymetal oraz Polyus PJSC – zostały objęte przez USA nowymi sankcjami, poinformowało Biuro ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC), podległa Departamentowi Skarbu instytucja, która egzekwuje sankcje nakładane przez rząd federalny na podmioty zagraniczne. Ich celem jest uniemożliwienie obchodzenia dotychczasowych restrykcji wymierzonych (także) w rosyjskie złoto.

Polyus PJSC to największy rosyjski podmiot działający w sektorze wydobycia złota. Z kolei Polymetal jest w Rosji na czwartym miejscu w tej dziedzinie, dodatkowo będąc (przynajmniej do niedawna) trzecią firmą na świecie w zakresie eksploatacji rud srebra oraz potentatem w wydobyciu miedzi. Obydwie firmy, niezależnie od struktury właścicielskiej akcjonariatu oraz prezentowanego publicznie stanowiska na ten temat, są uważane za powiązane z rosyjskimi oligarchami lub z nimi współpracujące.

Młot na rosyjskie złoto

Amerykańskim akcjonariuszom, inwestorom oraz wierzycielom wyznaczono czas do 17 sierpnia, aby wygasili swoje interesy ze wspomnianymi firmami bądź w inny sposób pozbyli się aktywów. Wezwano ich jednocześnie, aby do 18 czerwca zgłosili oni do OFAC swoje finansowe zaangażowanie w powyższe. Zgodnie z praktyką stosowania sankcji wtórych przeciwko podmiotom współpracującym z tymi bezpośrednio dotkniętymi pierwotnymi sankcjami, decyzja ta zmusi do działania nie tylko inwestorów z USA, ale także wszystkich innych, którzy w jakiś sposób zaangażowani są na amerykańskim rynku bądź utrzymują gospodarcze relacje z tym krajem.

Zobacz też: Dramatyczny spadek zysku jednego z największych producentów srebra na świecie. Co się stało?

Sankcje mają rzecz jasna związek z rosyjską agresją na Ukrainę i są oczywistymi elementami retorsji prawnych i ekonomicznych w stosunku do Rosji. Podobne decyzje w odniesieniu do Polyus podjęły w zeszłym tygodniu Wielka Brytania oraz Australia. Nie mają one waloru świeżości i zaskoczenia – import rosyjskiego złota został już wcześniej zakazany zarówno przez wspomniane państwa, jak i inne kraje grupy G7, a także przez Unię Europejską.

Ta ręka w kieszeni? Nie, to nie moja…

Ich niedwuznaczną intencją jest natomiast walka z kreatywnym omijaniem restrykcji (jak również ich skwapliwym łamaniem – gdy tylko da się to ukryć) zarówno przez rosyjskie firmy, jak i co bardziej przedsiębiorcze osoby prywatne z tego kraju. Dokonują one tego najczęściej poprzez import równoległy, lub takiż eksport – dokonywany za pośrednictwem kraju trzeciego.

Najczęściej wymienia się w tym kontekście państwa takie jak Kazachstan, Armenia czy Indie. W przypadku rosyjskiego złota jednakże najpopularniejszymi lokalizacjami służącymi ukryciu jego faktycznego pochodzenia były Turcja, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Hong Kong. Nowe sankcje mają w związku z tym dotknąć nie tylko sprzedaż cennego metalu z Rosji per se, ale także tego pochodzącego faktycznie z niej, ale sprzedawanego jako kruszce tureckie lub emirackie.

Może Cię zainteresować:

RosjasankcjeUSAZłoto
Komentarze (0)
Dodaj komentarz