Z ostatniej chwili: USA szykuje się do ruchu przeciwko Binance! Czy giełdzie grozi „panika bankowa”?

Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych (ang. Department of Justice, DOJ) ma rozważać postawienie oficjalnych zarzutów oszustwa Binance, największej na świecie giełdzie kryptowalut. Zaangażowanie w spór prokuratorów federalnych wzbudziło poważne obawy u uczestników rynku o potencjalne konsekwencje dla stabilności całego ekosystemu. Źródłem pogłosek jest platforma medialna Semafor.

https://twitter.com/WatcherGuru/status/1686784807102038023?s=20

Binance przygotowuje się na cios

Powołując się na źródła poufne, Semafor, wiodąca platforma medialna z branży finansowej ujawniła, że pracownicy Departamentu Sprawiedliwości targani są rozterkami i ostrożnie rozważają swoje opcje w obawie, że otwarta ofensywa może wywołać panikę bankową (tzw. „run na bank”). Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku krypto imperium FTX zarządzanego przez Sama Bankmana-Frieda w ubiegłym roku, kiedy to spowodowane paniką masowe wypłaty z kont użytkowników doprowadziły do reperkusji na rynku, problemy płynnościowe kolejnych podmiotów i bolesne straty u przeciętnego Kowalskiego.

Złożony charakter regulacji krajobrazu kryptowalut w Stanach Zjednoczonych podkreślony został ostatnio przez problemy prawne Binance. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) oraz Komisja Handlu Kontraktami Terminowymi na Towary (CFTC) wniosły wcześniej zarzuty przeciwko giełdzie, oskarżając ją o prowadzenie niezarejestrowanej giełdy w granicach USA i zaangażowanie w manipulowanie rynkiem.

Departament Sprawiedliwości bierze rzekomo pod uwagę zastosowanie alternatywnych środków w celu pociągnięcia Binance do odpowiedzialności przy jednoczesnym zminimalizowaniu potencjalnych negatywnych skutków. Opcje takie jak nakładanie grzywien lub umowy o warunkowym zawieszeniu postepowania (NPAs/DPAs) są rozpatrywane w celu znalezienia równowagi między wyegzekwowaniem prawa a ochroną konsumentów przed nadmiernymi szkodami finansowymi.

Wisząca nad Binance wizja kolejnych zarzutów w Stanach Zjednoczonych to jeden z finałowych epizodów krucjaty jaką napotyka giełda dzięki swojej obecności w kraju Wujka Sama. W ostatnich miesiącach giełda była przedmiotem intensywnej obserwacji ze strony organów regulacyjnych, tuż obok innych głównych graczy, takich jak Coinbase pod przewodnictwem Briana Armstronga.

Zobacz też: Batalia prawna Ripple trwa: SEC chce się odwoływać, przyszłość XRP niepewna? Głos zabierają zainteresowani

CZ odpowiada w charakterystyczny dla siebie sposób

Dyrektor generalny Binance, Changpeng Zhao, powszechnie znany dla uczestników rynku jako „CZ” , zachował pozornie stoicką postawę w obliczu narastającej presji regulacyjnej. Reagując na doniesienia o planach Departamentu Sprawiedliwości USA CZ opublikował po prostu na swoim profilu w mediach społecznościowych liczbę „4”, co oznacza w jego słowniku „Zasada numer cztery: ignoruj FUD” (FUD: Fear, Uncertainty and Doubt, czyli Strach, Niepewność i Zwątpienie – przyp. red.)

https://twitter.com/cz_binance/status/1686757050464813056?s=20

W reakcji na wiadomość o potencjalnych zarzutach wartość BNB, głównej kryptowaluty regulującej ekosystem Binance, delikatnie zanurkowała, obecnie będąc wycenianą na poziomie 240 USD. Pomimo negatywnej prasy token radzi sobie całkiem nieźle, a sama jej kapitalizacja całkowita zbliżona jest do Ripple (XRP).

Źródło: CMC

Czy Binance wyjdzie z boju z Wujkiem Samem obronną ręką? Czas pokaże.

Może Cię zainteresować:

AltcoinBinanceChangpeng ZhaoCZgiełdy kryptowalutKryptowaluty
Komentarze (0)
Dodaj komentarz