Wielki blef na Wall Street. Kryptowaluty ostatecznie unikną regulacji?

Zacznijmy z przysłowiowej grubej rury ponieważ część uczestników rynku naprawdę jest skłonna wierzyć, że Wall Street chciałaby uczynić kryptowaluty przestrzenią regulowaną. Tymczasem to oczywiste, że nie chce, największe fundusze inwestycyjne i banki prawdopodobnie lobbują za przedłużeniem 'finansowego dzikiego Zachodu’ w przestrzeni kryptowalut. Historia z 1929 i 2008 roku pokazuje, że taki okres nie trwa wiecznie. Dlatego hossa z przełomu 2020 i 2021 roku była być może ostatnią by to dobrze zobrazować – ostatnią pomarańczą z której wyciśnięto tak dużo miąższu. Regulacje? Dla bankierów to ostateczność, a jeśli w ogóle to wyłącznie na swoich warunkach. Co właściwie działo się w latach 1920 – 1929? Rynek upewniał się, że akcje będą tylko drożeć a poziom pożyczek powziętych na zakup akcji sięgnął rekordowych poziomów co w połączeniu z brakiem regulacji poskutkowało załamaniem.

W 1939 roku Ferdinand Pecora, jeden z pierwszych komisarzy SEC opublikował pamiętnik, w którym zrelacjonował szczegóły dochodzenia które prowadził. Napisał w nim: „Wall Street była gorzko wrogo nastawiona do uchwalenia przepisów regulacyjnych.” Jeśli chodzi o zasady ujawniania informacji, stwierdził, że „Gdyby istniało pełne ujawnienie tego, co robiono w ramach tych schematów, nie mogłyby one długo przetrwać ostrego światła rozgłosu i krytyki. Szykany prawne i ciemność smoły były najzaciętszymi sojusznikami bankierów”. Znany historyk finansowy Michael Perino pisał później, że prowadzone w obliczu kryzysu 1929 roku śledztwo komisji Pecory „na zawsze zmieniło amerykańskie finanse poprzez swój wpływ na ustawy finansowe projektu New Deal (tzw. Nowego Ładu)”.

Przypomnijmy kolejny raz słowa Marka Twaina: ’Historia nie lubi się powtarzać ale się rymuje’

Cofjnimy się o prawie 100 lat

Śledztwo Pecory rozpoczęło się 1932 roku, 3 lata po wielkim krachu na Wall Street. Wszczęła je Komisja Komisję Bankowości i Walut Senatu Stanów Zjednoczonych w celu zbadania przyczyn potężnego kryzysu i lawinowej wyprzedaży rozpoczętej w słynny czarny czwartek. Tradycyjna nazwa Komisji nawiązuje do ostatniego głównego doradcy w śledztwie, Ferdinanda Pecory. Jego ujawnienie nadużyć w branży finansowej spowodowało szerokie poparcie społeczne dla wprowadzenia surowszych regulacji. W rezultacie Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił ustawy, które do dziś stanowią podstawy w zakresie oboru papierami wartościowymi.

Po krachu na Wall Street w 1929 roku gospodarka Stanów Zjednoczonych pogrążyła się w depresji, upadło prawie 90% banków. Śledztwo miało oczywiście na celu odkrycie przyczyn załamania finansowego. Jako główny doradca Ferdinand Pecora osobiście przesłuchał wielu wysoko postawionych świadków – najbardziej wpływowych bankierów i spekulantów w USA. Znaleźli się wśród nich szeg giełdy nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych Richard Whitney, znani spekulanci rynku towarowego jak Arthur Catten czy bankierzy jak Otto Kahn. Przy olbrzymim rozgłosie komisji w mediach, zeznania J. P. Morgana Juniora wywołały oburzenie opinii publicznej po tym, jak przyznał że on ani jego partnerzy biznesowi nie płacili żadnych podatków dochodowych. Na jaw wyszły też skandaliczne praktyki

Przesłuchania rozpoczęły się w kwietniu 1932 roku. Na wstępie zostały skrytykowane przez członków Partii Demokratycznej i ich zwolenników jako populistyczna próba uspokojenia przez Republikanów rosnących żądań rozgniewanej amerykańskiej opinii publicznej cierpiącej z powodu Wielkiego Kryzysu. Dwóch głównych szefów tzw. doradców komisji zostało zwolnionych za brak skuteczności, a trzeci zrezygnował po tym, jak komisja odmówiła mu szerokiego prawa do wezwań. W styczniu 1933 roku do napisania raportu końcowego zatrudniono Ferdinanda Pecorę, asystenta prokuratora okręgowego. Odkrywając, że śledztwo było niekompletne, Pecora poprosił o pozwolenie na przeprowadzenie dodatkowego miesiąca przesłuchań. Jego demaskacja National City Bank (dzisiejszy Citibank) trafiła na pierwsze strony gazet i spowodowała rezygnację prezesa banku. Demokraci zdobyli większość w Senacie, a nowy prezydent Franklin D. Roosevelt nakłaniał nowego demokratycznego przewodniczącego Komisji Bankowej, senatora Duncana U. Fletchera, by pozwolił kontynuować śledztwo

Śledztwo Pecory ujawniło szeroki zakres nadużyć ze strony banków i podmiotów powiązanych z bankami. Obejmowały one m.in. konflikty interesów, takie jak gwarantowanie emisji papierów wartościowych w celu spłacenia złych kredytów bankowych, manipulacje cenami akcji banków, wykorzystywanie aktywów z zabezpieczeń klientów, brak podziału środków na depozyty zabezpieczające pożyczki… Właściwie wszystko to, co widzieliśmy w 2022 roku na rynku kryptowalut. Zmieniła się tylko forma, nazwiska i nazwy podmiotów.

Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął ustawę Glass-Steagall z 1933 roku i na zawsze oddzielił bankowość komercyjną od inwestycyjnej. Po zakończeniu przesłuchań Komitetu Bankowego Pecora został mianowany jednym z pierwszych komisarzy nowo utworzonej Komisji Ds. Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), która zajęła się regulowaniem i analizowaniem działań na rynkach finansowych. Wcześniej jej nie było. Spekulanci pokroju Cattena musieli być niepocieszeni tą zmianą. W 2010 roku uruchomiono podobną do Pecory komisję w sprawie kryzysu z 2008 roku.

Wall Street musiało znaleźć sobie nową przestrzeń dla kreatywnej bankowości inwestycyjnej, przestrzeń gdzie nie sięgają ręce SEC. Prawdopodobnie jeszcze długo nie będą. Finansowa zbrodnia doskonała?

Kto wciąż uważa, że z przeszłości nie płyną żadne użyteczne lekcje?

Może Cię zainteresuje:

bańka spekulacyjnaBitcoinKryptowalutyregulacje kryptowalutregulatorzyWall Street
Komentarze (0)
Dodaj komentarz