SEC wniosła sprzeciw wobec roszczeń Ripple, w myśl których miałaby ujawnić, ile XRP, BTC i ETH znajduje się w portfelach cyfrowych pracowników Komisji. W uzasadnieniu swojego stanowiska powołała się na prywatność swoich pracowników.
#XRPCommunity #SECGov v. #Ripple #XRP The SEC has filed its Opposition to the Ripple defendants’ Motion to Compel the SEC to produce documents showing whether SEC employees were permitted to trade XRP and other digital assets. Six pages in two consecutive tweets. pic.twitter.com/gCuXeUkpOs
— James K. Filan 🇺🇸🇮🇪 (@FilanLaw) September 3, 2021
SEC powołuje się na… prywatność
W dniu 27 sierpnia prawnicy Ripple złożyli wniosek do sądu, aby zmusić SEC do ujawnienia zasobów XRP swoich pracowników, a także informacji handlowych dotyczących bitcoina i ethereum. Firma poprosiła o te informacje w formie anonimowych dokumentów lub formie zbiorczej:
W odpowiedzi z dnia 3 września, SEC argumentowała, że udostępnianie informacji handlowych jej pracowników byłoby „nieuzasadnionym wtargnięciem” w kwestię prywatności. W dokumencie czytamy:
„Dane wrażliwe są gromadzone przez Biuro Rady ds. Etyki SEC („Rada ds. Etyki”) w celu zapewnienia przestrzegania przez pracowników SEC zasad etycznych mających na celu zapobieganie konfliktom interesów – a nie w celu ustalenia, czy dana transakcja jest zgodna z przepisami dotyczącymi papierów wartościowych”.
W dokumencie wyjaśniono, że wstępne zatwierdzenie przez „Rzecznika ds. Etyki” nie jest wskaźnikiem zgodności transakcji z przepisami prawa papierów wartościowych, więc nie ma ono znaczenia dla sprawy. Należy zauważyć, że „Rada ds. Etyki” potwierdziła, że nie umieściła XRP, BTC ani ETH na liście „aktywów zabronionych”. XRP znajdowało się jednak na szczycie „liście obserwacyjnej”.
To nie wszystko
SEC przedstawiła również inne powody uzasadniające, dlaczego chciała, aby sąd odrzucił wniosek Ripple. Chociaż Ripple zwróciła się o zanonimizowane zestawy dokumentów SEC uznała, że nawet dane w formie zagregowanej podważyłyby zaufanie jej pracowników do „Rady ds. Etyki”.
Ponadto SEC zauważyła, że gromadzenie informacji obciążyłoby zasoby „radcy ds. etyki”, ponieważ konieczne mogłoby być przygotowanie zestawów materiałów z dziewięciu lat. Nazywając poszukiwane informacje „po prostu nieistotnymi”,w dokumencie wyjaśniono:
„Utrzymanie wysokiego poziomu ochrony prywatności pracowników SEC przewyższa ponadto wszelkie korzyści wynikające z ujawnienia”.