Sam Bankman-Fried: „Działałem zgodnie z poradą prawną”

Były przedsiębiorca Sam Bankman-Fried został poproszony o rozmowę z sędzią Lewisem Kaplanem w celu ustalenia, które części jego zeznań mogą zostać przedstawione ławie przysięgłych.

31-latek jest oskarżony o okłamywanie inwestorów i pożyczkodawców oraz kradzież pieniędzy klientów sgełdy kryptowalut FTX.

Sam Bankman-Fried idzie w zaparte

Sędzia odesłał ławę przysięgłych do domu, aby jej członkowie mogli zdecydować, które fragmenty Bankmana-Frieda, jeśli w ogóle, zostaną dopuszczone jako dowód. To posunięcie dało biznesmenowi i jego prawnikom możliwość przećwiczenia potencjalnego wystąpienia, do jakiego mogłoby dojść przed ławą przysięgłych.

Rozmawiając z sędzią Kaplanem Bankman-Fried bronił decyzji, które zostały zakwestionowane przez prokuratorów. Chodzi tu min. o automatyczne usuwanie niektórych czatów grupowych. Biznesmen stwierdził, że było to zgodne z zasadami prowadzenia dokumentacji ustanowionymi przez jego zespół prawny. Jak podkreślił, omówił wiele kwestii ze swoimi prawnikami. Jedną z nich były pożyczki osobiste of firmy Alameda Research i rola tej firmy jako procesora płatności” dla FTX.

– Czy czułeś się komforowo wiedząc, że toprawnicy zorganizowali pożyczki? – zapytał adwokat Mark Cohen. – Tak, oczywiście – powiedział Bankman-Fried. Jak dodał, zaufał swojemu zespołowi prawnemu, który przygotował wnioski o konta bankowe dla jego firm. – Byłem przekonany, że są to odpowiednie formularze – podsumował.

Prokuratorzy sprzeciwili się argumentom Bankmana-Frieda, że działał on w oparciu o udzielone mu porady prawne. Jak stwierdzili, nie miało to żadnego znaczenia dla sprawy. Również sędzia Kaplan nie od razu orzekł, jakie zeznania może złożyć były właściciel FTX iostrzegł, że ma wątpliwości co do niektórych argumentów, jakich użyto.

Co prawda na początku Bankman-Fried opowiadał na pytania jasno i klarownie, ale z czasem, pod naciskiem prokurator Danielle Sassoon, stracił nad sobą kontrolę. – Słuchaj pytanń i odpowiadaj od razu – poinstruował go Kaplan.

Zapytany, czy w jego rozumieniu Alameda mogła wydawać fundusze klientów FTX, Bankman-Fried odpowiedział: – Nie sformułowałbym tego w ten sposób, ale… tak.

Zobacz też: Trzeci kwartał za nami. Jakie są nastroje na rynku nieruchomości?

Widmo dożywocia

Przypomnijmy, że jeżeli biznesmen zostanie uznany za winnego, grozi mu kara dożywotniego więzienia.

Oskarżeni w Stanach Zjednoczonych nie są zobowiązani do składania zeznań podczas procesów – i często odradza się im to, ponieważ mogą być oni wówczas przesłuchiwani przez prokuratorów. Z drugiej strony rozwiązanie to daje członkom ławy przysięgłych możliwość wyrobienia sobie wrażeń na dany temat. Dodajmy, że wszelkich wrażeń – także tych, które mogą być niekorzystne dla oskarżonego.

Może Cię zainteresować:

Alameda ResearchFTXSam Bankman-Fried
Komentarze (0)
Dodaj komentarz