PEPE jest martwy? Społeczność DOGE odprawiła mu pogrzeb

Nie ma to jak szczypta dramatu w świecie krypto. Tym razem to Glauber Contessoto, samozwańczy „milioner Dogecoin” stawia na ostrzu noża los innej memowej kryptowaluty – PEPE. Wszyscy pamiętamy go z nagłówków w mediach, takich jak CNBC, kiedy zasłynął swoim nagłym wzbogaceniem się dzięki DOGE. W jednym z ostatnich tweetów stwierdził, że PEPE jest „oficjalnie martwe”. Cóż, nie wszyscy przyjęli tę wiadomość z akceptacją.

Pepe Coin nie żyje?

Jeden tweet był jak kamyczek, który poruszył lawinę. Chodzi o ten wpis:

https://twitter.com/ProTheDoge/status/1663661613055098881

Kim jest jego autor? Glauber Contessoto to postać, której nie da się pominąć, mówiąc o fascynujących historiach związanych z kryptowalutami. Nazywany „Milionerem Dogecoin”, Contessoto zasłynął na całym świecie, kiedy jego historia związana z inwestowaniem w DOGE trafiła na pierwsze strony mediów głównego nurtu, takich jak CNBC.

Przygoda Glaubera zaczęła się w styczniu 2021 roku, kiedy zdecydował się zainwestować wszystkie swoje oszczędności i pożyczone pieniądze właśnie w Dogecoin, mimo sceptycyzmu i ostrzeżeń ze strony ekspertów. Ten ruch, choć ryzykowny, okazał się strzałem w dziesiątkę, kiedy cena tokena eksplodowała w następnych miesiącach, czyniąc go milionerem.

To także entuzjasta kryptowalut, który aktywnie uczestniczy w społeczności krypto, często dzieli się swoimi przemyśleniami i prognozami na temat rynku. Właśnie dlatego jego ostatnie komentarze na temat PEPE, kolejnej kryptowaluty memowej, wywołały tyle kontrowersji.

https://twitter.com/ProTheDoge/status/1663977334536548352

Contessoto napisał, że kiedy ostatnio zauważył szczytowy kapitał rynkowy PEPE na poziomie 1,5 miliarda dolarów i radził wszystkim sprzedać, nikt nie posłuchał. Od tego czasu, jak twierdzi, cena PEPE spada z dnia na dzień.

Może Cię zainteresować: Kryptowaluty zabronione na rajskiej wyspie. Turyści są wściekli

Kontrowersyjny ale pożyteczny?

Nie można jednak zapomnieć, że token zwrócił uwagę wielorybów i innych potężnych graczy na rynku. Zyskał też notowania na wielu dużych giełdach. Nawet Binance, znane z ostrożnego dodawania aktywów, udostępniło PEPE w swojej Strefie Innowacji.

Czy to rzeczywiście koniec? A może jednak punkt zwrotny? Czy PEPE naprawdę umarło? Niektórzy wierzą, że mimo kontrowersji podobne aktywa niosą za sobą pozytywy. Mogą przyciągnąć wielu nowych inwestorów detalicznych na rynek kryptowalut, by następnie kierować ich na Bitcoin i inne „poważne” aktywa.

Zobacz również:

DogecoinKryptowalutypepePepeCoin
Komentarze (0)
Dodaj komentarz