W najnowszej analizie Glassnode’a analitycy wskazali, że korekty w bieżącym cyklu Bitcoina i Ethereum były płytsze od poprzednich. Potencjalnie oznacza to znacznie większe zainteresowanie kryptowalutami oraz pozytywny sentyment wyrażony w szybciej reagujących na spadki, dodatnich przepływach kapitału. Choć altcoiny notują ostatnio mocne wzrosty w porównani do walut fiducjarnych, w porównaniu do Bitcoina wciąż znajdują się daleko w tyle i trend ten może trwać znacznie dłużej. Nowa hossa nie pociągnie ze sobą euforycznych wzrostów na rynku mniejszych kryptowalut, tak bardzo lubianych przez ’retail’?
Warto podkreślić, że rynek private equity i venture przeżywa potężny regres. Poza sektorem AI i BigData gdzie firmy zajmujące się finansowaniem początkujących firm tech wciąż szukają nowych 'unicornów’. W ostatnich dwóch latach większość inwestorów indywidualnych doświadczyła olbrzymich strat na rynku akcji oraz crypto. Wielu z nich jezcze nie wylizało się z ran. Dodatkowo inflacja oraz ogólna niepewność gospodarcza sprawiają, że do nowej hossy dołączą prawdopodobnie przede wszystkim instytucje oraz klasa średnia, która zdołała gromadzić oszczędności oraz inwestycyjny kapitał mimo trudnego środowiska makro.
Tym razem 'tylko Bitcoin’ ?
Glassnode zestawił wzrost wartości Bitcoina od początku roku z kapitalizacją rynkową altcoinów (bez stablecoinów). Kapitalizacja BTC wzrosła o 110% w 2023 r. w porównaniu do altcoinów, które wzrosły o imponujące, ale i tak relatywnie niewielkie 37%. Podkreśla to nową dynamikę rynku, w której sektor altcoinów – nawet pomimo potężnych poziomów wyprzedania radzi sobie znacznie gorzej w porównaniu z Bitcoinem. Wydaje się
W naszej ocenie o nowej hossie Bitcoina można mówić już dziś patrząc na potężne wzrosty kryptowaluty od początku roku. Nie można jednak powiedzieć tego samego na temat wszystkich pozostałych projektów crypto. To Bitcoin cieszy się rekordowym zaufaniem branży i prawdopodobnie przyciągnie największe przepływy instytucjonalnego kapitału. O ile pozostałe projekty są przez inwestorów traktowane raczej 'mniej poważnie’, o tyle Bitcoin udowodnił, że jako waluta 'antysystemowa’ jest w stanie zyskiwać w czasie gdy banki upadają i przeżywają poważne problemy.
Bitcoin 'królem’ – na dłużej?
- Stopy procentowe w banakch centralnych prawdopodobnie już nie wzrosną ale nie jest jasne jak szybko zaczną spadać. Kontrakty na swapy Fed wskazują, że może to stać się w czerwcu 2024 roku ale nawet jeśli wówczas zostaną obniżone (co jest wysoce niepewne) z 5,5% do poziomów poniżej 1% jest daleka droga, która może zająć lata. Bitcoin w środowisku wysokich stóp procentowych może radzić sobie nadwyraz dobrze – altcoiny prawdopodobnie nie
- Koszty pożyczek i kredytów wzrosły – na dłużęj, firmy i prywatni konsumenci odczuwają tego skutki. Apetyt na ryzykowne inwestycje znacznie spadł. Jeśli będą chcieli uzyskać ekspozycję na rynek crypto – to prawdodpobonie poprzez Bitcoina.
- Ostatnie 2 lata to okres sporych strat inwestorów indywidualnych, szczególnie niedoświadczonych którzy dołączyli do rynku lub wyszli z niego w złym czasie. Hossa indeksu Nasdaq miałą miejsce praktycznie wyłącznie na ok. 10 spółkach, fatalne wyniki indeksów w Chinach, płaski indeks S&P 500 a wielu, którzy inwestowali w walutach krajowych w relacji do USD – są znacznie pod kreską
Wszystkie te czynniki prowadzą nas do wniosku, że to właśnie Bitcoin będzie cieszył się popularnością. Dodatkowo uważamy, że kapitalizacja rynkowa altcoinów być może przez wiele, wiele lat nie zbliży się do rekordowych poziomów z 'bańki 2021 roku’. Spadki na rynku pokazały, że mnóstwo projektów wycenianych na miliardy dolarów okazało się oszustwem. Nie tylko FTX, fatalny los spotkał także Safemoon. Bitcoinowi nie grozi ryzyko wewnętrzne charakterystyczne dla 'altcoinów’. Uważamy też, że przepływy kapitału do rynku kryptowalut poza Bitcoinem pozostaną 'wyciszone’ co będzie odzwierciedlać trudniejszą sytuację konsumentów oraz zbliżające się turbulencje we wskaźnikach bezrobocia w największych gospodarkach.
Może Cię zainteresuje: