Uwaga, uwaga! Nadchodzą …. „kolory” i z tego, co już można wyczytać na ich temat, mogą zdrowo namieszać w branży! Czy seria BitColors podbije serca sympatyków NFT?
Czym są BitColors?
Podczas gdy wiele kolekcji NFT koncentruje się na bezpośredniu na sztuce cyfrowej i jej podobnych, BitColors wprowadza nowy wymiar do manii NFT. BitColors to kolekcja NFT 1000 ręcznie wykonanych kolorów, które „możesz kupić i którymi możesz handlować”.
W mediach już pojawiają się opinie, że szczęśliwcy, którym uda się nabyć NFT BitColors, mogą być w stanie cofnąć czas do chwili, kiedy można było jeszcze bardzo tanio nabyć CryptoPunki, co miałoby przełożyć się na wykładniczy zwrot z inwestycji.
Prosto do Christie’s ?
Każdy „kolor” w kolekcji jest wykonany ręcznie, bez sztucznie ustalonych cech. Użytkownicy BitColors mają swobodę decydowania o wartości każdego koloru na podstawie własnych odczuć. Ogólnie rzecz biorąc, wydaje się, że jest to projekt artystyczny, który może przyciągnąć uwagę domów aukcyjnych, takich jak Christie’s, Hermitage czy Sotheby’s.
Innym interesującym aspektem BitColors jest fakt, że utrzymuje rozmiar swojej kolekcji w stosunkowo niewielkim wymiarze podaży. Przy zaledwie 1000 tokenach, projekt zdaje się przygotowywać grunt pod przyszłą wartość swoich tokenów.
Kiedy premiera?
Najprawdopodobniej, BitColors nie będą oferowane w przedsprzedaży. NFT z tej wyjątkowej BitColors dostępne będą wyłącznie w drodze sprzedaży publicznej. Data jej rozpoczęcia zostanie ogłoszona 19 października (śledź konto @bit_colors na Twitterze).
The NFT drop date will be announced on 19 October
— BitColors (@bit_colors) October 8, 2021
Aby dowiedzieć się na temat BitColors nieco więcej i być na bieżąco z ogłoszeniami na temat sprzedaży, nie zaszkodzi dołączyć do ich discorda (link).
Dlaczego BitColors ma szansę na sukces?
Zgodnie z treścią publikacji z 6 października, redakcja Enterpreneur.com zapytała 500 ekspertów NFT o to, które z nadchodzących 100 projektów są ich zdaniem najbardziej obiecujące. Choć na chwilę przygotowywania niniejszej publikacji cześć z nich jest już chwilę po premierze lub po prostu wyprzedana, warto zatrzymać się przy tym rankingu chwilę dłużej własnie przez wzgląd na BitColors:
10 najlepszych, nadchodzących (na chwilę publikacji zestawienia na enterpreneur.com) kolekcji NFT zostało sklasyfikowanych na podstawie szeregu parametrów, w tym:
- unikalności (uniqueness)
- wirusowości (virality)
- wzmianek w mediach (media presence)
- potencjału wzrostu wartości w przyszłości (possible increase in value in the future)
- wykonania (execution)
10 najlepszymi projektami w tym zakresie (w porządku malejącym) okazały się:
- BitColors
- CryptToadz
- CyberKongz
- Habbo Avatars
- Sneaky Vampires
- SpaceBoys
- Nft Bubbles
- Northern Guilds
- Fishbowl Heads NFT
- Bitcoin Billionaires
Analizując powyższe wyniki, BitColors uzyskał prawie doskonały wynik 48, zajmując pierwsze miejsce pod względem wyjątkowości, potencjału wzrostowego i obecności w mediach. Tuż za nim, z wynikiem 47 uplasował się projekt CrypToadz, uzyskując doskonały rezultat pod względem potencjału wzrostowego i obecności w mediach.
Może Cię zainteresować:
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.