Halving Bitcoina to aktualnie najważniejszy temat w branży kryptowalut. Wszyscy oczekują, że wydarzenie to wyniesie Bitcoina na nowe niewyobrażalne pułapy cenowe. Na fali popularności króla kryptowalut mają skorzystać również altcoiny. Wiele wskazuje na to, że historia się powtórzy, ale zawsze warto patrzeć na sprawy szerzej. Dlatego przedstawiamy opinię jednego z ekspertów finansowych, który dzieli się ciekawymi spostrzeżeniami na temat przyszłego halvingu.
Halving Bitcoina nie przyniesie takiego efektu, jak nam się wydaje?
Zbliżający się wielkimi krokami halving Bitcoina to jeden z najgorętszych tematów w branży. Wszyscy oczekują, że wydarzenie to spowoduje niewyobrażalne wzrosty wartości Bitcoina. W dłuższej perspektywie pozytywny efekt miałby się rozlać na całą branżę, która z niecierpliwością wyczekuje kolejnego sezonu na altcoiny. Niektórzy, jak np. Lucas Kiely, studzą nieco oczekiwania.
Dyrektor ds. inwestycji w Yield App zgadza się co do ogólnej prognozy, zgodnie z którą Bitcoin po halvingu powtórzy historyczne ruchy i zacznie zyskiwać. Jednak Lucas Kiely sądzi, że tym razem rynek wygląda inaczej, niż kiedykolwiek wcześniej. Ekspert wskazuje m.in. np. specyficzne wahania BTC w ostatnich miesiącach, które wcześniej przebiegały inaczej. Według standardów poprzednich cykli spadki były drastyczne. Tym razem korekty Bitcoina były znacznie płytsze i nie przekroczyły 25%. Chociażby ostatni spadek wyniósł około 15%, po czym BTC ponownie odbił się w kierunku poziomu 70 000 dolarów.
Zobacz też: Ten wskaźnik sugeruje, że to jeszcze nie koniec wycofania Bitcoina
Dlaczego nie będzie aż tak dobrze?
Jak ocenia Kiely, ta bardziej stonowana wyprzedaż jest zwiastunem łagodniejszego wzrostu po przekroczeniu, jaki może nastąpić po halvingu. Według eksperta nie ma wątpliwości, że Bitcoin doświadczy wyprzedaży po halvingu, a po nim osiągnie nowy rekord wszech czasów. Stopy zwrotu również będą w dalszym ciągu o wiele bardziej ekscytujące niż w przypadku tradycyjnych akcji. Jednak jak wskazuje Kiely: Nie spodziewajcie się wzrostu cen o ponad 600%, jaki zaobserwowaliśmy po ostatnim halvingu w 2020 r. Te dni już minęły.
Kiely wskazuje dwie przyczyny możliwy słabszych zwrotów. Po pierwsze, odsetek długoterminowych posiadaczy Bitcoinów osiągnął rekordowy poziom około 14 milionów BTC. Stanowi to ponad 70% całkowitej podaży znajdującej się w obiegu (19 670 043 BTC). W ostatnich miesiącach odnotowane rekordowe ilości BTC wycofane z giełd do zimnych portfeli.
Jako drugi ważny czynnik Kiely wskazuje pojawienie się spotowego funduszu ETF Bitcoin. Obecnie fundusze ETF zbierają z rynku więcej BTC, niż górnicy są w stanie dostarczyć. Średnio spotowe fundusze ETF BTC pochłaniają około 10 000 BTC dziennie, podczas gdy górnicy generują jedynie 900 nowych BTC każdego dnia. Jak ocenił Kiely, to pogłębia niedobory i prowadzi do wzrostu cen.
Zastrzeżenie: Niniejszy artykuł nie stanowi porady inwestycyjnej i ma charakter wyłącznie informacyjny.
Może Cię zainteresować:
„Nie spodziewajcie się wzrostu cen o ponad 600%, jaki zaobserwowaliśmy po ostatnim halvingu w 2020 r. Te dni już minęły.”
Tłukę tu o tym od dawna. Powolne wzrosty na Bitcoinie („cyfrowe złoto” zobowiązuje), a na tombakowych podróbkach: zjazd, stagnacja, degrengolada i frustracja :))