W środę miała miejsce konwersacja pomiędzy dwoma gigantami – Elonem Muskiem, założycielem SpaceX i Tesli, a Ronem DeSantisem, gubernatorem Florydy i kandydatem Republikanów na prezydenta. Rozmowa ta, moderowana przez Davida Sacksa, skupiła się na kwestiach aktywów cyfrowych, z naciskiem na Bitcoin i cyfrowy dolar.
W Waszyngtonie Bitcoin nie jest lubiany
Rozmowa na dobre rozpoczęła się dopiero pół godziny po planowanym czasie jej rozpoczęcia. Oczekujące na nią setki tysięcy użytkowników Twittera zostało przystopowanych przez awarię aplikacji i problemy ze streamingiem audio. Elon Musk musiał się zaczerwienić.
Kiedy wszystko jednak zaskoczyło, DeSantis wykorzystał swoją pozycję jako zwolennik największej kryptowaluty. Gubernator Florydy ukazał poparcie dla Bitcoina jako kwestię praw obywatelskich. Próby ograniczenia krypto przez jego przeciwników postrzega jako przekroczenie uprawnień.
Masz pełne prawo korzystać z Bitcoina. Jedynym powodem, dla którego tym ludziom w Waszyngtonie to się nie podoba, jest to, że nie mają nad nim kontroli.
Ron DeSantis, przyszły kandydat na prezydenta USA
W momencie rozpoczęcia sezonu wyborczego 2024, uwagi DeSantisa odzwierciedlają te wygłoszone przez kandydata demokratów, Roberta F. Kennedy’ego Jr.. Ten w zeszłym tygodniu okrzyknął Bitcoin jako symbol demokracji i przeciwwagę dla autorytaryzmu.
DeSantis zobowiązał się, że jeśli Kongres kiedykolwiek spróbowałby wprowadzić zakaz „takich rzeczy jak Bitcoin”, to permanentnie by się temu sprzeciwił. Stwierdził również, że obecna administracja mogłaby zniszczyć Bitcoin, jeśli Biden doczeka się reelekcji.
Obecny reżim, wyraźnie, ma coś przeciwko Bitcoinowi. Jeśli to potrwa jeszcze cztery lata, prawdopodobnie skończy się na jego unicestwieniu.
Ron DeSantis, przyszły kandydat na prezydenta USA
Może Cię zainteresować: Kosmiczny rajd akcji Nvidia – 25% w jeden dzień. Co się wydarzyło?
Kandydat jest na „nie” w sprawie CBDC
DeSantis wyraził też swoje zdanie na temat cyfrowych walut banków centralnych (CBDC), którym – w przypadku Stanów Zjednoczonych – jest przeciwny. Zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, nie wprowadzi cyfrowego dolara.
Podkreślił przesłanie, że CBDC może być wykorzystana do ograniczenia zakupów uważanych za politycznie nieodpowiednie w oczach tych, którzy kontrolują technologię.
CBDC to przeniesienie władzy od indywidualnych konsumentów do władzy centralnej i nie uważam, że to jest dobre dla wolnego społeczeństwa. Jestem przeciwny cyfrowej walucie banku centralnego.
Ron DeSantis, przyszły kandydat na prezydenta USA
Słowa DeSantisa i jego stanowisko wobec kryptowalut oraz cyfrowych walut banków centralnych wywołują wiele dyskusji i kontrowersji. Niezależnie od tego, jaka będzie przyszłość Bitcoina i innych kryptoaktywów, jedno jest pewne: konwersacja o nich staje się coraz bardziej mainstreamowa.
Zobacz także: