Lloyd Blankfein z Goldman Sachs uważa, że błyskawiczny wzrost popularności Bitcoina stanowi ogromne zagrożenie dla przestrzeni regulacyjnej…
Czy krajowe organy regulacyjne powinny być zaniepokojone niedawnym sukcesem bitcoina i masowym wzrostem jego wartości? Blankfield sugeruje, że kryptowaluta może podważyć możliwość kontrolowania istniejących systemów finansowych.
Dlaczego?
Podczas występu w Squawk Box w CNBC, Blankfein zapewnił, że natura bitcoina czyni go idealnym narzędziem do nielegalnego finansowania, stwierdzając:
„To mogłoby się udać. Ostatecznie jednak waluta powinna zapewnić kilka rzeczy. Jest środkiem wymiany i środkiem przechowywania wartości. Przechowywanie wartości jest trochę trudne, a jako środek wymiany nie wiesz, czy płacisz Koreańczykom z Północy, czy Al-Kaidzie…”.
Regulacja kwestii związanych z Bitcoinem to ogromne i trudne wyzwanie
Blankfein zasugerował, że organom regulacyjnym trudno będzie „śledzić przepływ pieniędzy” w sieci Bitcoin. Może to stanowić problem, gdy śledzenie pieniędzy mogłoby uniknąć negatywnych scenariuszy, takich jak ataki terrorystyczne i pranie brudnych pieniędzy. Jeśli organy regulacyjne mogą śledzić, dokąd płyną pieniądze i położyć kres niebezpiecznej i nielegalnej działalności, zanim dojdzie do problemu, wówczas niemożliwa do wykrycia natura Bitcoina może być pod tym względem problematyczna:
„To może być wykonalne, ale podważy wolność i wolność oraz pewnego rodzaju brak przejrzystości, który ludziom się w tym podoba. To jest wyzwanie, z którym Bitcoin będzie musiał sobie poradzić”.
Blankfein uważa, że aby rozwiązać ten problem, należy uregulować kilka podstawowych cech Bitcoina (i kilka anonimowych wolności, które oferuje). Jednakże w przypadku pozbawienia Bitcoina zdecentralizowanego charakteru kryptowaluty nasuwa się pytanie, czy tak uregulowane aktywo cyfrowe nadal będzie w stanie przyciągać uwagę inwestorów?