Czy Bitcoinowa bańka pękła? Czeka nas początek hossy memecoinów?

Artykuł został nadesłany przez partnera i ma charakter sponsorowany.

Waluty cyfrowe są z natury aktywem spekulacyjnym. Dlatego silne wzrosty i nagłe spadki nie są niczym dziwnym i zaskakującym. Natomiast mniej doświadczeni inwestorzy mogą być zaniepokojeni, jeżeli ich aktywa mocno tracą na wartości. Ostatnio wahania dotyczą nawet Bitcoina, a więc pierwszej, największej i najdroższej waluty cyfrowej. Sprawdzamy, czym jest to spowodowane i czy mamy do czynienia z pęknięciem bańki oraz czy możemy obserwować początek wzrostu nowych memecoinów, takich jak Dogecoin20

Fot. materiały partnera

Dlaczego Bitcoin traci na wartości?

W chwili pisania artykułu cena Bitcoina niewiele przekracza 63 000 USD. To o wiele miej niż nowe ATH z ceną powyżej 73 000 USD. Dlatego jest w pełni zrozumiałe, że wielu inwestorów niepokojąco spogląda w stronę cyfrowego złota, jak często określa się Bitcoina.

Fot. materiały partnera

Jest przynajmniej kilka powodów mocnych i dynamicznych spadków najdroższej kryptowaluty świata. Wskazać trzeba między innymi na dane ekonomiczne z USA. Powodem spadków jest też słabnący popyt na fundusze ETF na BTC. W ostatnim czasie odnotowano rekordowy napływ środków do tych funduszy, ale aktualnie zainteresowanie mocno spadło, co może pogłębić spadki ceny Bitcoina.

Warto wskazać także na tzw. flash crash na giełdzie kryptowalut BitMEX. W krótkim czasie doszło tam do nagłej wyprzedaży Bitcoinów ze strony wielorybów. Skala była tak duża, że w ramach procesu cena BTC na giełdzie osunęła się poniżej 9000 USD, oczywiście szybko odbijając do wartości ponad 64 000 USD.

Co dalej z Bitcoinem – czy bańka pękła?

Mocne spadki niepokoją inwestorów. Co więcej, wielu analityków wskazuje, że dalsze spadki są jak najbardziej realne, nawet do granicy 59 000 USD. Będzie to wynik słabnącego popytu na fundusze ETF BTC. Część analityków mówi nawet o spekulacyjnej gorączce. Tak sądzie m.in. Michael Harnett, który jest głównym strategiem Bank of America. Twierdzi on, że bańka na Bitcoinie zaczyna pękać, co oznacza większą korektę.

Natomiast w długim terminie nadal wskazuje się na wzrost ceny BTC. Większość ekspertów jest zgodna, że w średnim i długim terminie Bitcoin powinien zyskiwać na wartości, a nawet stoi w obliczu większej hossy. Pogląd ten potwierdzają analitycy 10x Research. Mimo nagłych spadków w ogólnej ocenie analityków inwestorzy nadal wykazują chciwość, a ponowne przebicie granicy 70 000 USD może zapoczątkować kolejny rajd na północ i kolejne ATH. Wskaźnik strachu i chciwości (Fear and Greed Indeks) wskazuje bowiem 74 w skali od 1 do 100.

Korekta była przewidywana jeszcze przed silnymi wzrostami i zatwierdzeniem funduszy ETF BTC. Pamiętać należy też o zbliżającym się wielkimi krokami halvingu, który w każdym z poprzednich cyklów był momentem wzrostu kursu Bitcoina. Natomiast może to być dobry moment, aby rozejrzeć się za altcoinami, a zwłaszcza memecoinami.

Czy czeka nas hossa altcoinów i memecoinów?

Wzrost i nowe ATH Bitcoina wzbudza zainteresowanie alternatywnymi kryptowalutami. Inwestorzy zwracają uwagę na altcoiny, szczególnie na memecoiny. Jeżeli nawet są to aktywa narażone na większe wahania kursu, dają możliwość zdecydowanie wyższej stopy zwrotów.

Potwierdzają to poprzednie hossy. Wprawdzie na początku hossy Bitcoin radził sobie bardzo dobrze, jednak w ujęciu procentowym to inne kryptowaluty zapewniały większe zyski. Teraz może to wyglądać bardzo podobnie, dlatego warto skierować wzrok w kierunku mniejszych kryptowalut. Szczególnie że to tokeny o dużo niższej cenie.

Dobrym przykładem są memecoiny. Nawet największe waluty memowe potrafiły podrożeć w miesiąc nawet o kilkaset procent. Wprawdzie w ostatnim czasie wraz ze spadkiem Bitcoina gorzej radzi sobie też duża ilość altcoinów i memecoinów, ale nadal można zaobserwować, jak nagle i silnie mogą rosnąć mniejsze aktywa cyfrowe. Dobrym przykładem jest token Book od Meme ($BOME), który według wskazań CoinMarketCap w tydzień urósł o ponad 1100%. Tokenem z dużym potencjałem do wzrostu jest też nowa moneta memowa – Dogecoin20.

Fot. materiały partnera

Dogecoin20 – nowy „pieseł” w rodzinie Doge

Dogecoin to nie tylko najpopularniejszy memecoin, ale także jedna z najpopularniejszych kryptowalut. Jednocześnie jest to doskonałe potwierdzenie, że monety memowe mogą utrzymywać się na rynku przez długie lata. Przykładowo Dogecoin powstał już w 2013 roku. Dogecoin20 ($DOGE20) to jego nowa wersja.

Jak przystało na obecne trendy, Dogecoin20 jest ekologiczną alternatywą dla oryginalnego Doge. Jednocześnie twórcy zadbali o antyinflacyjną mechanikę. Mimo pozytywnego sentymentu do Dogecoina token był krytykowany ze względu na nieograniczoną podaż będącą czynnikiem proinflacyjnym. W przypadku projektu 2.0 rozwiązano ten problem. Twórcy określili podaż na 140 000 000 000 tokenów $DOGE20.

Wydaje się, że z samego sentymentu do Dogecoina również jego bardziej ekologiczna alternatywa powinna budzić duże zainteresowanie. Zresztą już teraz jest to widoczne, a projekt jest dopiero na wczesnym etapie przedsprzedaży.

Fot. materiały partnera

Kup Dogecoin20

Memecoin z funkcją Stake-to-Earn

Na obecnym etapie przedsprzedaży twórcy zebrali już blisko 4 000 000 USD i ta kwota szybko rośnie. To zrozumiałe, ponieważ dołączenie do projektu na wczesnym etapie przynosi wyższą stopę zwrotu w ramach stakingu, aktualnie na poziomie blisko 250% rocznie. Oczywiście na kolejnych etapach przedsprzedaży ATP będzie coraz niższe. Dlatego warto nabyć tokeny jak najszybciej, kiedy jeden $DOGE20 kosztuje zaledwie 0,000202 USD.

Na etapie przedsprzedaży do nabycia przeznaczono połowę całkowitej puli, a więc 70 000 000 000 tokenów. Natomiast na staking poświęcono 25% całkowitej podaży tokenów. Dogecoin20 jest też tokenem ERC-20 kompatybilnym z każdym portfelem na Ethereum, co ułatwia jego przechowywanie w dowolnym popularnym portfelu samoobsługowym.

Następnie token ma w planach debiut na największej zdecentralizowanej giełdzie na świecie Uniswap DEX. Oczywiście nie można mieć co do tego pewności. Natomiast jest duża szansa, że token będzie cieszyć się dużą popularnością i uznaniem. Jego wartość napędzać może także starszy brat – Dogecoin. To istotne, ponieważ Elon Musk zapowiedział, że w przyszłości Tesla zacznie przyjmować płatności w walucie Doge. Dlatego zwłaszcza inwestycja na wczesnym etapie przedsprzedaży może być rentowna i stosunkowo bezpieczna. Oczywiście należy pamiętać o odpowiedniej dywersyfikacji portfela kryptowalutowego uzupełnionego o tokeny $DOGE20.

Podsumowanie

Jak widać z powyższej analizy może to być również dobry moment, żeby mocniej zainwestować w memecoiny. Zwłaszcza że coraz więcej mówi się o hossie monet memowych. Wśród nich jest prawdopodobny nowy lider – Dogecoin20.

Artykuł został nadesłany przez partnera i ma charakter sponsorowany.

Może Cię zainteresować:

$DOGE20altcoinyBańkaDogecoin20HossamemecoinyReklama
Komentarze (1)
Dodaj komentarz
  • JK

    Zgadza się: Szitkojny są z natury aktywem spekulacyjnym. Bo nie stoi za nimi nic oprócz gigantycznej chciwości. Za bitcoinem stoją na szczęście terawatogodziny energii wejściowej.
    Dlatego nigdy nie jest dobry moment, aby rozejrzeć się za szitkojnami, a zwłaszcza memecoinami, czyli szitkojnami „na sterydach”

    „Dogecoin20 – nowy „pieseł” w rodzinie Doge” – to jest coś, czego świat koniecznie potrzebuje, hehe