Na początku października sejm po raz pierwszy wysłuchał środowisk związanych z kryptowalutami. Politycy podkreślali, że Polska jest jednym z pierwszych krajów, gdzie taka dyskusja w sejmie jest możliwa.
Konsultacje społeczne „Pieniądz cyfrowy i technologie rozproszonych rejestrów – teraźniejszość i wyzwania”, które odbyły się 3 października br., zostały zorganizowane przez Polskie Stowarzyszenie Bitcoin oraz posła .Nowoczesnej Mirosława Suchonia.
Nie przepisy, tylko ułatwienia
W ramach konsultacji wypowiadali się m. in. prawnicy naświetlający kwestię kryptowalut, informatycy i członkowie stowarzyszenia, reprezentujący łącznie trzy uczelnie wyższe, dwie kancelarie prawne i trzy firmy, które służyły doradztwem od strony informatycznej. Łącznie zjawiło się ponad siedemdziesięciu gości, choć – poza samym organizatorem – zabrakło wśród nich polityków. Organizatorzy podkreślali, że rząd nie powinien obejmować kryptowalut restrykcjami i mnożyć przepisów utrudniających obrób „bitpieniędzmi” – powinien raczej umożliwić swobodny rozwój tej gałęzi biznesu, dzięki czemu nasz kraj będzie mógł uzyskać przewagę nad innymi państwami, w których bit- i altcoiny nie zyskały jeszcze zrozumienia i akceptacji ze strony ustawodawców.
Co z prywatnością?
Zwrócono przy okazji uwagę na kilka poważnych problemów związanych z obrotem kryptowalutami, z którymi polski rynek prędzej czy później będzie musiał się uporać. Jednym z nich są luki prawne, które zmuszają wielu „bitcoinowych” biznesmenów do rejestracji działalności za granicą. Zasygnalizowano też, że brak dostępu do bazy PESEL ze strony giełd obracających kryptowalutami uniemożliwia wykrywanie nieuczciwych założycieli fikcyjnych kont na takich platformach. Z kolei ujawnienie im PESEL-i grozi wyciekiem danych osobowych i nadużyciami.
Politycy pytają
To nie pierwszy raz, gdy drogi polityków i branży kryptowalutowej się przecięły. Wcześniej, w maju 2015 r., poseł PiS Maks Kraczkowski wystosował interpelację do ministra finansów, w której zwracał uwagę, że w samym 2015 r. (do maja) w firmy bitcoinowe zainwestowano na świecie 226 milionów dolarów, a Polska jest jednym z dziesięciu krajów, w których liczba pobrań portfela Bitcoin jest najwyższa. Zadał przy okazji pytania o to, czy obrót takimi walutami w Polsce jest bezpieczny, jak ma się on do ochrony danych osobowych (ta sama kwestia była podnoszona ostatnio w sejmie) i czy Ministerstwo pracuje nad rozwiązaniami dotyczącymi kryptowalut.
Na razie nie unikają podatków
Z odpowiedzi udzielonej Kraczkowskiemu wynikało, że pracownicy Ministerstwa Finansów brali już udział w międzynarodowym projekcie dotyczącym ochrony przed praniem pieniędzy za pomocą kryptowalut i że polski fiskus nie pozwoli, by alternatywne waluty były sposobem na ominięcie podatków. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo zakupów czy rozliczeń finansowych dokonywanych tą drogą, to w tej dziedzinie obowiązują takie same przepisy, jak w przypadku płatności każdą inną walutą – poinformowało ministerstwo.
– Jednocześnie należy podkreślić, że obecnie do Ministerstwa Finansów nie docierają
sygnały świadczące o wykorzystywaniu BTC do omijania przepisów w zakresie podatku od towarów i usług czy podatku dochodowego – wyjaśnił minister. Na koniec dodał, że nie zamierza na razie wprowadzać jakichkolwiek polskich przepisów w tej dziedzinie i że będzie pod tym względem jedynie podążał za tym, co ustali Unia Europejska.
Pełny tekst interpelacji można znaleźć pod adresem: http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=3CCCE1EB&view=null
a odpowiedź Ministerstwa Finansów: http://orka2.sejm.gov.pl/INT7.nsf/klucz/088552EF/%24FILE/i32643-o1.pdf.