Próbując chronić ekosystem Bitcoin, OKCoin usunie ze swojej platformy dwa hard forki BTC – Bitcoin Cash i Bitcoin SV. Giełda obwinia za to Craiga Wrighta.
Popularna giełda kryptowalut OKCoin podjęła decyzję o usunięciu dwóch forków Bitcoin – Bitcoin Cash (BCH) i Bitcoin SV (BSV). Według dyrektor generalnej platformy, firma robi to, co leży w najlepszym interesie ekosystemu Bitcoina. Jednocześnie próbuje tym samym przeciwstawić się wpływowi i skutkom niedawnych działań Craiga Wrighta.
OKCoin | Delisting BSV i BCH
Giełda ogłosiła wczoraj, że od 1 marca 2021 r. zawiesi handel i całkowicie usunie ze swojego parkietu dwa hard forki Bitcoina. Hong Fang, dyrektor generalna OKCoin, opublikowała szczegółowy post, aby rzucić nieco światła na tę decyzję.
Argumentowała, że giełda często bada, które monety powinna utrzymać, a które usunąć w ramach rozwijającego się systemu. Tak czy inaczej, delisting BCH i BSV ma bardziej „wyjątkową historię i kontekst”.
W artykule czytamy, że BTC, jako pierwsza w historii kryptowaluta, dała początek całej branży. Podczas gdy forki są stosunkowo częstym zjawiskiem w ekosystemie, Bitcoin Cash i Bitcoin SV obdarzone są w tym względzie specjalną uwagą.
Obydwie cyfrowe monety pojawiły się już kilka lat temu. Ich zwolennicy preferowali różne ścieżki skalowania i każdy z nich twierdził, że „jego moneta” jest „prawdziwym Bitcoinem”. Fang uważa jednak, że inwestorzy kryptowalut i rynek jasno określili, „po co Bitcoin został zbudowany”, ponieważ kapitalizacja rynkowa BTC osiągnęła 1 bilion USD, podczas gdy BCH i BSV są wyceniane na 1,5% i 0,5% oryginalnej wersji.
Gdzie co w tym wszystkim Craig Wright?
Fang wyjaśniła, że kapitalizacja rynkowa sama w sobie nie jest bynajmniej wystarczającym powodem do delistingu dwóch aktywów kryptowalutowych. Pani prezes dotknęła jednak tematu niedawnego pozwu złożonego przez prawników Craiga Wrighta, w którym wezwano kilka stron internetowych do usunięcia whitepapera Bitcoin (patrz wyżej).
Wright wielokrotnie twierdził, bez jednoznacznych dowodów, że jest prawdziwym Satoshim Nakamoto – anonimowym twórcą Bitcoina. Jest także „bardzo znaczącym i wpływowym interesariuszem” w BSV, nawet jeśli „nie kontroluje ani nie jest właścicielem całej społeczności”, jak wyjaśniła Fang.
W związku z tym OKCoin uznała, że musi działać i wspierać oryginalny ekosystem Bitcoin, usuwając z listy dwa najbardziej znane hard forki.
W poście czytamy również że ta decyzja jest próbą „zdecydowanego stanięcia w obronie wspólnego ducha społeczności open source, wspierania ekosystemu Bitcoin i ochrony nowych inwestorów”.
Uznając, że niektórzy członkowie społeczności BSV i BCH również mogą tworzyć wartość, OKCoin zapewniła, że nie może zignorować „złośliwej wojny informacyjnej prowadzonej przez Craiga Wrighta” i niektórych jego zwolenników.
„Uważamy, że oba czynniki są bardzo destrukcyjne dla Bitcoina – fundamentu naszej branży. Zanim będziemy mieli lepszy sposób zarówno na oddzielenie BSV od ataku Wrighta na społeczność open source, jak i na odróżnienie tych dwóch protokołów pochodnych względem oryginalnego Bitcoina na naszej platformie, czujemy się bardziej komfortowo, usuwając je.”
Od Redakcji
Niniejszy artykuł, ani w całości, ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi, czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadn ego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.