Prawnicy reprezentujący CEO Ripple, Brada Garlinghouse’a, wystosowali list do Analisy Torres, w którym sygnalizują zamiar oddalenia pozwu wniesionego przeciwko niemu przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd w grudniu.
W piśmie czytamy, że wniesienie przez SEC pozwu sądowego przeciwko Garlinghouse’owi jest „przekroczeniem przepisów”.
Agencja ujawniła niedawno poprawioną wersję pozwu przeciwko CEO Ripple i byłemu dyrektorowi generalnemu Chrisowi Larsenowi, twierdząc, że byli oni w stanie manipulować rynkiem XRP:
Prawnicy Garlinghouse’a twierdzą, że zmieniona wersja pozwu „nie wypada lepiej”, jako że nie uwzględnia „realiów ekonomicznych” sprzedaży XRP, o której mowa. Uważają, że SEC nie udało się w niej odpowiednio uargumentować przesłanek jakiegokolwiek złego postępowania obydwu panów:
„SEC ma obowiązek wykazać, że pan Garlinghouse wiedział lub lekkomyślnie zignorował, że utożsamiał się z czymś „niewłaściwym”, a mimo to „znacząco pomógł” Ripple w popełnieniu tego naruszenia.”
SEC nie ma argumentów?
Ripple przedstawił również swój argument dotyczący uznania XRP za „wirtualną walutę” przez Financial Crimes Enforcement Network (FinCEN) w 2015 r. Wewnętrzne wytyczne biura SEC mówią jednak, że wirtualna waluta może być również zakwalifikowana jako zabezpieczenia zgodnie z federalnymi przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa.
W swoim pozwie przeciwko Ripple i jego kierownictwu SEC sugeruje, że XRP jest niezarejestrowanym papierem wartościowym.
W piśmie prawników CEO Ripple stwierdza się również, że SEC nie wyszczególniła odpowiednich transakcji Garlinghouse’a w Stanach Zjednoczonych. Zdecydowana większość jego sprzedaży miała mieć miejsce miejsce za pośrednictwem giełd zagranicznych:
„SEC nie może uratować honoru swoich pism argumentując, że oferty lub sprzedaż pana Garlinghouse’a mają charakter krajowy po prostu dlatego, że on lub nabywcy XRP (lokalizacji i tożsamości, których Pan Garlinghouse nie był świadomy) mogli fizycznie przebywać w Stanach Zjednoczonych w czasie transakcji.”