Przykład Hawajów pokazuje, że nawet niewielkie wyspy mogą wiele zyskać na wprowadzeniu rozwiązań ze świata kryptowalut.
25 stycznia rząd Hawajów zaproponował ustawę House Bill 1481, dzięki której powstał zespół, który ma znaleźć najlepszy sposób na wprowadzenie blockchaina jako technologii pobudzającej turystykę i technologię na wyspach. Inicjatywa wyszła od polityków partii demokratów Chrisa Lee i Marka Nakashimy.
W uzasadnieniu ustawy można przeczytać, że najważniejsze rządy i gałęzie przemysłu na świecie szybko adaptują dziś technologie innowacyjne do walki przeciwko cyberatakom i rewolucjonizowania produktów i usług tak, by były „jak z XXI wieku”. Pozostanie w tyle lub wprowadzanie nadmiernych regulacji dla takich technologii, jak blockchain, blokuje rozwój i innowacyjność stanu Hawaje.
Gałęzie hawajskiej gospodarki, które mają najbardziej zyskać na rozluźnieniu regulacji, to bezpieczeństwo i dostęp do danych, służba zdrowia, usługi prawne i finansowe, przemysł i wreszcie turystyka, która jest jednym z najważniejszych źródeł dochodów na wyspach. Autorzy ustawy zwracają uwagę, że większość turystów na Hawajach pochodzi z Azji, a to tam dziś obrót Bitcoinami jest najpopularniejszy.
Dzięki płatnościom w tej walucie turyści wydawaliby podczas wakacji więcej a dla wielu sam fakt, że takie rozwiązania są powszechne, mógłby być atrakcją i powodem do przyjazdu. Niewielkie, odizolowane wyspy mają przewagę nad innymi stanami USA – na tak niewielkiej powierzchni, gdzie obiekty turystyczne są skupione w jednym miejscu, wprowadzenie takich płatności dałoby się przeprowadzić szybko i bez komplikacji.